Etyka tlumaczenia i wykorzystywania cudzych tekstow

[mwic]

Planuje otworzyc bloga tematycznego, ktorego spora czesc zawartosci planuje czerpac innych, zagranicznych serwisow tego typu. W zwiazku z tym, zastanawiam sie czy kiedy bede tlumaczyl te teksty (wiec nic bezposrednio nie skopiuje), i na dole kazdego tekstu zamieszcze informacje skad pochodza pomysly w nim zawarte wraz z linkiem do oryginalnego tekstu - czy to bedzie w porzadku waszym zdaniem?

Oczywiscie, NAJLEPIEJ by bylo, abym do kazdego autora takiego tekstu pisal z pytaniem, czy sobie tego zyczy, jednak interesuje mnie to czy waszym zdaniem jest to konieczne czy nie.

[Corvvin]

W świetle prawa autorskiego na tłumaczenie trzeba mieć zgode autora tekstu orginalnego.. Gdyby nie to można by sobie np tłumaczyć jakiegoś tam "harrego pottera" i go wydawać, bo przecież nie jest skopiowany bezpośrednio

Ale możesz przecież pisać własne artykuły na podstawie tego co przeczytałeś na zagranicznych serwisach.. Wtedy imho link do tych materiałów jest jak najbardziej ok

[theNaturat]

Jesli tlumaczenie nie bedzie dokladnym tlumaczenie slowo w slowo, a raczej streszczeniem lub przerobieniem to podajac zrodlo, mozesz tak zrobic. Nie musisz nawet dawac linka do oryginalnej wiadomosci. Ale najwazniejsze jest, aby zapoznac sie z polityka prywatnosci, czy tez copyrightem wlasciciela danej strony. nieraz dokladnie pisza, ze np nie wolno tlumaczyc na obce jezyki, nie raz nie ejst to napisane (szczegolnie na angielskich stronach, bop oni tam mysla, ze tylko angielski panuje na swiecie, wiec nie musza takiej informacji podawac o zakazie tlumaczenia). Jak nie ma zadnej informacji typu DISCLAIMER, LEGAL NOTE czy cos w tym rodzaju, radze skontaktowac sie z danym portalem serwisem, strona i zapytac. Oczywiscie, ze nikt nie wyczai tego, ze tlumaczysz z ang. na polski, ale konkurencja nie spi, sa zyczliwi ludzie w sieci i kto wie.