Skocz do zawartości

Pseudoblogi, podkradanie treści


ols

Rekomendowane odpowiedzi

@ols, szkoda Twojej energii. Walczysz z wiatrakami. Ci co ciągną RSSy będą stawiać swoje śmietniki dużo szybciej niż Ty będziesz je wyszukiwać i zgłaszać (pomijam, ze google bedzie miało to gdzieś).

Radzę w ogóle zapomnieć o sprawie, tym bardziej, że szkody są niewielkie. Niech sobie podcierają tyłki "Panem Tadeuszem"........:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 33
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Po pierwsze wyświetlanie RSSów na swoich stronach NIE JEST łamaniem prawa. RSSy strony udostępniają po to, żeby je czytać w czytnikach. Strona internetowa również może być takim czytnikiem - w tym wypadku online.

Ilu userów ma dostęp do normalnego, onlineowego czytnika? 1. Nie wmawiaj mi, że takie splogi służą temu, żeby czytał je ktokolwiek oprócz wyszukiwarek.

Po drugie standard RSS zawiera tag <copyright>, w którym autor powinien zawrzeć informację o prawach autorskich. Czytnik powinien wyświetlać tę informację. Mój wyświetla zarówno pod listą artykułów jak i pod każdym artykułem. Jeśli jakaś strona nie udostępnia tagu <copyright> to jej autor jest sam sobie winien. Nie wyświetlanie informacji o prawach autorskich (z tagu <copyright>) w moim przekonaniu JEST przestępstwem.

Copyright obowiązuje w Polsce bez względu na występowanie/niewystępowanie znaczka ©, czy tagu. Wszystko, co jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego, jest przez nie chronione.

Druga sprawa. RSS jest po to by w prosty sposób publikować niusy ze strony. Każdy nius w tagu <item> ma tag <link>, który przenosi na oryginalną stronę do pełnej wersji artykułu. W moim przekonaniu, kto nie linkuje do pełnej wersji tekstu JEST przestępcą. Moja strona oczywiście linkuje.

Według mnie budowanie stron, które nie niosą żadnej wartości dla użytkowników, a służą tylko napychaniu wyszukiwarek jest conajmniej nieetyczne. Przestępstwem oczywiście nie jest.

@oleg: ehh, to jest cała szooko-mitologia. jacyś odosobnieni wyznawcy najdziwniejszych teorii zawsze się znajdą ;-)

@kila: nie liczę na to, że wiele zwojuję. Może zbuduję 1% świadomości społecznej na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek dziwnie to tłumaczysz- to że czegoś już jest pełno w sieci nie pozwala domniemać że masz prawo mieć to i ty.

To tak jakbym dzisiaj zripował DVD i powiedział że i tak na torrentach jest pełno tego filmu.

Utwór to utwór nie ważny w jakiej formie - Tomek podaj kilka stron swoich - zrobie sobie kopie ;)

Co do RSS sprawa jest OK - bowiem jest informacja o autorze itp.

OLS z tego co wiem nie tylko w PL - ale w PL nigdy nie było obowiazku umieszczania znaczku Copyright ani pisania o tym iż treść jest zastrzeżona. To problem osoby która chce użyć treści, obrazka itp dojść do autora.

OLS Oleg - a czym że różni się prawo do utworu czy robi to USER do napchania blogaska czy wyszukiwarka w celu udostepnienia jako archiwum - dla mnie skoro mowic o ochronie utworu to w pełni a nie tylko w wybrnym zakresie - na zasadzie preclowi ludzie robia zle bo chca generowac kontant pod wyszukiwarki a sama wyszukiwarka juz nie kradnie stron pobierajac ich KOD z tresćią.

Wiec czy jeżeli ja np. zjade tresci z kodem i zaczne je udostepniac w łamach swoich serwisów to bede robił OK czy kradł ? - to tak samo z art. ktos sobie pobiera art. bez tagów htmla.

Więc albo mówić że pobieranie treści bez zgody autora jest złe i nie wazne kto to robi albo o tym nie mowic i sie na to godzić :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OLS z tego co wiem nie tylko w PL - ale w PL nigdy nie było obowiazku umieszczania znaczku Copyright ani pisania o tym iż treść jest zastrzeżona. To problem osoby która chce użyć treści, obrazka itp dojść do autora.

Powiedzmy, że akurat polskie prawo autorskie znam na tyle dobrze, żeby się sensownie wypowiadać na jego temat. Zapewne masz rację, choć spotkałem się z tym, że na Ukrainie czy w Rosji prawo jest inne (tzn. go nie ma). No ale chyba nie zamierzamy równać w ich stronę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no lepiej pozostanmy w PL :). Tak czy tak czy to art. czy to kod stron to nadal utwor i udostepnianie go w 100% bez wyraznej zgody tworcy utworu to w rozumieniu praw autorskich ich naruszenie.

PS. To, że stawiam swoje auto przed blokiem nie oznacza, że wystawiam je tam dla złodzieja.

Więc ja cache widze tak - to że postawiłem strone nie oznacza że dałem zgode na jej archiwizowanie.

OLS więć powiedz mi czy cache google jest naruszeniem praw autorskich ? - domyslne przyjecie zgody poprzez brak zakazu.

Jeżeli uznać że cache działa zgodnie z prawem - to należy uznać też że boty zjadające treść i umitujące tą treść na swojej stronie działają takze zgodnie z prawem. Bo utwór to utwór - każda forma utworu podlega ochronie a strona internetowa jest uznawana za utwór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OLS więć powiedz mi czy cache google jest naruszeniem praw autorskich ? - domyslne przyjecie zgody poprzez brak zakazu.

Aaa to już pytanie do gógle. Nie żebym ich bronił, ale ich działanie jest w sumie z pożytkiem dla juzerów, bo dostają dobre wyniki wyszukiwania….

Z drugiej strony nie sposób przyznać Ci jakiejś racji. Były już sprawy o usuwanie zawartości kesza, nie mam niestety pod ręką danych jak się to potoczyło.

PS. Googla oczywiście bym nie pytał o to, czy łamią prawo (bo powiedzą, że nie), tylko o to, na jakiej podstawie swobodnie keszują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie żebym ich bronił, ale ich działanie jest w sumie z pożytkiem dla juzerów, bo dostają dobre wyniki wyszukiwania….

1 setna procenta userów korzysta z czegoś takiego jak Cache Google.

1 setna procenta userów korzysta ze spamu RSSowego.

Podobnie

stopka usunieta z wpoodu wirusa na stronie docelowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla userow moze tak ale czy dla wlascicieli tych ze stron - nie zawsze. Szczegolnie strony zarabiajace na dostepie w roznych godzinach np. szczytowy dostep platny, pozniej nie. Taki autor strony zmuszony jest wpisywać tagi typu no archive. To tak jakby wlasciciel auta byl zmuszony montowac alarm a jego brak był uznawany za zgode na kradzież.

Wiec np jest blog xxx, xxx ,xxx wszystkie o tematyce xxx - ja żeby userzy nie musieli latac po 3 -50 blogach tematycznych zbieralbym w 1 miejsce ;) taki wlasnie rss katalog tematyczny.

Pozatym rozwiazania user friendly nie pozwalaja mowic o tym że prawo autorskie przestało obowiązywać bo tutaj dochodziloby do absurdu że monopolista może robic wszystko nawet kraść wtedy już nie kradnie tylko w opinii działa legalnie.

Jestem przekonany że gdybym przeskanował takie Google i napisal na swoim serwisie iż jest to kopia strony i nie ponosze odpowiedzialnosci to szybko google by sie odezwało. A może warto to sprawdzic :) archiwum stron google - ciekawe jak zareagują w sumie gdyby sie zwrocili z roszczeniami sami by na siebie bat ukrecili.

OLS zapytałem ich ostatnio o to na ich grupie ;) gdzie wypowiada sie jakiś googlarz (pracownik z google) - z przykrością musze stwierdzić że owo pytanie zostało skasowane przez pracowników z google i pozostawione bez odpowiedzi. Moze poprostu zaczac skanowac strony i udostepniac je jako archiwum ;) to jeszcze lepsze niz kradziesz tresci z bloga.

Wyobrazmy sobie co sie stanie kiedy takie arch. zrobi 5 letni serwis i pobierze tresc z kodem swiezej domenie. Ta domena poprostu zginie z google.

MMP napisał w sumie dobre porownanie ;) a ja do niego podebne ze czasem taka kopia arch szkodzi tworcy.

A jak ? a to prosto

Przyklad

Posiadamy serwis XXXXXXXXXXXX mamy reklamy ADSENSE z wlasnym kodem, google wprowadza powoli mozliwosc dodawania stron na ktorych wyswietlamy ADSENSE - google tam nie dodasz ;). Wiec o ile do tej pory jak ktos wchodzil do cachu i widział takze takie reklamy, to za jakis czas dostanie serwis bez reklam - nie idac juz w kierunku ze udostepniajac serwis za oplata jestes zmuszony wpisywac no archive.

Dlaczego tak ludzie robia ? - to raczej chyba pytanie odpowiednie - bo z tego jest kasa, zarabia na takim dzialaniu google zarabiac chca inni - ja sie im nie dziwie. Zreszta google wyraznie i dlugo popierało tego typu działania jeszcze na tym zarabiając - może kiedyś o tym coś napisze jak mi jeszcze z 3 posty na swojej grupie Sz.P Googlarz skasuje - w sumie to mi pokazał że ich Polska Polityka Google jest g. warta, pisac na blogu potrafia a odp. na trudne pytania już nie - poprostu lepiej było skasować :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Copyright obowiązuje w Polsce bez względu na występowanie/niewystępowanie znaczka ©, czy tagu. Wszystko, co jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego, jest przez nie chronione.

Zgadza sie. Tyle, ze oprogramowanie jest glupie i jesli nie powiesz mu gdzie jest informacja o prawach to nie wymagaj od softu żeby taką informację wyświetlało. Po to właśnie jest <copyright> w RSSie. Poza tym uwierz mi, że w swoim czytniku onlineowym zrobiłem wszystko żeby być jak najbardziej fair wobec ludzi, którzy dodaja tam swoje kanały. Z resztą zawsze to sporo linków więc mają z tego sporą korzyść.

Najwyższej jakości strony internetowe można zamówić w firmie Invini.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo dochodzi specyfikacji tech. RSS i Atom którą można traktować jako regulamin użytkowania tej technologii. Więc stosowny zapis nt. zastrzeżenia praw autorskich jet potrzebny, inaczej nie masz prawa się złościć ponieważ używając tego języka zgadzasz się z jego "regulaminem".

stopka usunieta z wpoodu wirusa na stronie docelowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cicik rss są OK bo są to zreguly cytaty całości z odnośnikiem do źródła. Taki segragator wiadomości.

Co innego jakbys parsował rss, kasowal linki do źródła i sugerował iż treść nalezy do Ciebie.

Wiec ja uwazam CICIK że to co robisz jest OK - a forma linku do źródła jest formą podpisu - wskazania autora.

OLS co do wnoszenia wartosci dodatniej do wyników wyszukiwania. Parsowane RSS wnoszą czasem wiecej niż np. blog 80% nastolatek na którym są papatki i buziaczki i prosby o komenty. Blogów dobrych jest może z 10% w stosunku do blogaskow.

Takie systemy blogowe powinny mocno premiowac dobre blogi tak by wybijaly sie poza te blogaskowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie systemy blogowe powinny mocno premiowac dobre blogi tak by wybijaly sie poza te blogaskowe.

I tym właśnie się zajmuję w pracy. Tym bardziej denerwuje mnie, kiedy ktoś przychodzi i sobie tą wyselekcjonowaną śmietanką blogosfery napycha spamowe serwisy.

PS. Właśnie pracujemy nad serwisem, który będzie jeszcze lepiej promował dobre blogi, być może jest tu nawet jakiś tester ;-) Wkrótce napiszę coś więcej…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności