Skocz do zawartości

Pseudoblogi, podkradanie treści


ols

Rekomendowane odpowiedzi

Będę może trochę przesadzał, ale już nie bardzo mogę zdzierżyć. Zacznę od samego początku, to się może w międzyczasie uspokoję ;-)

Na początku disklajmer: bardzo, bardzo szanuję dobrych pozycjonerów (tu pozdrowienia dla jednego wariata ze Szczecina ;-) i ich umiejętności do wyciskania ostatnich soków z wyszukiwarek. Od dawna podczytuję wasze forum, jest świetne - to dla mnie ulubione źródło informacji o SEO. Mam nadzieję, że jego użytkownicy podzielają moje poglądy na kradzież treści. (Poniższy wpis jest kopią tekstu z mojego bloga).

Otóż w internecie obowiązują prawa autorskie. Dotyczy to również treści publikowanych za pośrednictwem RSS. Kropka.

Teraz wersja rozszerzona, dla mniej kumatych.

Obserwuję ostatnio prawdziwy wysyp drobnych cwaniaczków, którzy na platformach wordpress+wtyczka do publikowania na nim feedów RSS stawiają sobie tzw. zaplecza/preselle. Po to, żeby napchać się unikalną zawartością wsysają tyle RSSów z blogów, ile są w stanie znaleźć i potem używają takich pseudoblogów do nabijania Page Ranku swoim stronom, sprzedają na Allegro "linki pozycjonujące" etc. Sprawa jest dosyć poważna i poszkodowanych jest wielu blogerów - wystarczy poczytać, co piszą wkurzeni użytkownicy Forum o Bloxie.

Problem dostrzegło już Google, które zadeklarowało na swoich blogach, że będzie walczyć ze scrapowaniem zawartości innych stron i nadużywaniem katalogów oraz ze stronami typu presell. O kradzieży zawartości blogów jako szczególnym przypadku zaspamowywaniu wyszukiwarek na razie cisza (sami mają takie problemy u siebie, wewnątrz swoich systemów blogowych ;-)), ale kierunek jest jasny. Mam nadzieję że Google zwraca uwagę na zgłoszenia za pośrednictwem ichniego formularza, bo zamierzam korzystać z niego do znudzenia.

Na pewno wśród użytkowników forum PiO są "ssacze RSSów". Przestańcie kraść efekty cudzej pracy.

Pozdrawiam wszystkich uczciwych pozycjonerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 33
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Najpierw przywitam :) a później przeczytam -

OFTOPując (byłem tam ale chyba długo się zastanawia nad drukiem).

Poczytałem

W sumie powiem Ci że nie pokładałbym nadzieji w google i ich reakcji. Preselle nie są złe tylko nie wszyscy używają ich tak jak powinni i wiadomo jaka jest ich skuteczność - slaba więc kopiowanie treści to jak podcinanie własnej gałezi.

Zakładając iż ktoś za pomocą bota doda 300 art takich samych i liczy na wysoką skuteczność to się zdziwi że zmaronował tylko transfer.

Tutaj raczej do tych co stawiają blogo precle by mocniej moderowali bo sami na tym beda tracić.

OLS swoją drogą internet robi się już takim śmietnikiem że nie liczyłbym na to by ludzie zrezygnowali ze śmiecenia. No chyba że któryś za to oberwie (za pobranie treści).

Co do Google - oni lubią dużo pisać mało robić - pokazali jakiś przykład blogasa i na tym się skończyło, od wielu miesięcy piszą o katalogach dmozach systemach ale bez efektow.

Pozdrawiam

Mariusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw przywitam ;) a później przeczytam.

kopę lat :)

odpiszę od razu.

Pewnie, że to głupota, bo takie śmiecenie daje tyle co nic. Problem w tym, że G. jest dosyć głupawe i ma tendencję do wylewania dziecka z kąpielą. Któregoś dnia walną te wszystkie farmy blogośmietnikowe i przy okazji ich dostawców treści (oryginalne blogi) - co się będą starali odróżniać od kopii, duplikejt kontent i sru ich wszystkich z wyników wyszukiwań.

No i autorzy wartościowych treści stracą na tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[oftop]

kiedy powórtka :)?

[/oftop]

Co do blogów z trescia pożyczoną bez zgody właściciela to masz racje i większość tutaj wkurza się na swoich preclach że im takie coś ktoś dodaje bo im tylko szkode robi w miejscy które postawili dla innych seowców do tworzenia linków lecz oni sami są bezsilni i ciężko jest kontrolować czy dodający to właściciel treści.

Więc wina nie lezy po stronie właścicieli, raczej po stronie tych co dodają artykuł którego nie są autorami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli nie chcesz zeby ktos ciagnal rssy z twojej strony to po co udostepniasz rssa?? Pobieranie rssow z innych stron internetowych i wstawianie ich w swoich serwisach jest LEGALNE. Mozesz skopiowac dowolny artykuł i dowolna czesc nie przekraczajaca 40% calosci opublikowac na swojej stronie, bez pytania sie kogokolwiek o zgode!!

Sprawdzam to wlasnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oleg skad masz takiego newsa - znasz jakas podstawe prawna mowiaca o tych 40% bez zgody wlasciciela.

Bo ja czytalem ze za cytowanie mozna uznac do 30% pod warunkiem umieszczenia linku zwrotnego ale nadal to byla interpretacja prawna.

Jednak gdy przerabiasz tresc i nie umieszczasz odnosnika nie mozesz publikowac kogos tresc nawet w 10%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli nie chcesz zeby ktos ciagnal rssy z twojej strony to po co udostepniasz rssa?? Pobieranie rssow z innych stron internetowych i wstawianie ich w swoich serwisach jest LEGALNE. Mozesz skopiowac dowolny artykuł i dowolna czesc nie przekraczajaca 40% calosci opublikowac na swojej stronie, bez pytania sie kogokolwiek o zgode!!

Podstawa prawna?

PS. To, że stawiam swoje auto przed blokiem nie oznacza, że wystawiam je tam dla złodzieja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ols w sumie to samo tyczy się Google archiwizacji stron. Oni ciągna caly kod i treść i nie pytają o zgode, uwazaja ze skoro nie zakazales to znaczy ze moga - choc ja uwazam że to wlasnie jest dopiero zlodziejstwo na masowa skale :) z dodatkowym hotlinkowaniem obrazków.

Tomek tak, przeciez ktoś jest autorem i jezeli cytujesz wiecej niz te 30% które z tego co wiem jest OK pod warunkiem umieszczenia linka do źródła. Gdybyś pisał treśc i placil za art. do precli chciałbyś żeby inny ktoś sobie je pobrał i stawiał w preclach jako wlasne - pewnie nie.

Np. wyobrazmy sobie parsuje obecne precle - pobieram art. i dodaje je botem do innych precli. Zapewne ci którzy starali sie te art. napisac żeby posiadac unikalne byliby niezle wkurzeni.

Bo skoro to takie OK to w sumie po co sie ludzie oglaszaja ze napisza art. do precli skoro mozna je pobrać za free ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmmm to jak np. z wypracowaniu zrobię głębszy cytat to znaczy że okradłem jego właściciela :) ?

Idea cytatu jest słuszna, bez nich np. wypracowania byłyby ubogie (a niektórzy dziennikarze cienko by przędli ;-).

Problem zaczyna się, gdy 100% zawartości strony/wypracowania/artykułu to chamska zrzyna z innych źródeł, gdy jedynym wysiłkiem autora było puszczenie jakiegoś skryptu, który ssie to, przy czym ktoś inny się napracował. Takie blogi zbudowane z cudzych RSSów miewają tysiące podstron - nie ma tam ani jednego oryginalnego tekstu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa w sumie dotyczy poniekąd mnie.

Prowadzę od jakiegoś czasu katalog RSSów. Większość kanałów jest dodanych przez pozycjonerów, niektóre dodaję sam.

Po pierwsze wyświetlanie RSSów na swoich stronach NIE JEST łamaniem prawa. RSSy strony udostępniają po to, żeby je czytać w czytnikach. Strona internetowa również może być takim czytnikiem - w tym wypadku online.

Po drugie standard RSS zawiera tag <copyright>, w którym autor powinien zawrzeć informację o prawach autorskich. Czytnik powinien wyświetlać tę informację. Mój wyświetla zarówno pod listą artykułów jak i pod każdym artykułem. Jeśli jakaś strona nie udostępnia tagu <copyright> to jej autor jest sam sobie winien. Nie wyświetlanie informacji o prawach autorskich (z tagu <copyright>) w moim przekonaniu JEST przestępstwem.

Druga sprawa. RSS jest po to by w prosty sposób publikować niusy ze strony. Każdy nius w tagu <item> ma tag <link>, który przenosi na oryginalną stronę do pełnej wersji artykułu. W moim przekonaniu, kto nie linkuje do pełnej wersji tekstu JEST przestępcą. Moja strona oczywiście linkuje.

I po trzecie. Ktoś napisał, że jeśli witryna publikuje kanały rssowe to jej autor jest sam sobie winien. Osobiście uważam ten pogląd za błędny. Kanały RSS są po to aby ułatwić życie internautom (czyli momentami potencjalnym klientom). I w ten sposób powinny być traktowane. Jeśli ktoś ich używa w inny sposób to JEST przestępcą.

Co pozostaje? W moim przekonaniu jeśli ktoś nie chce walczyć z wiatrakami, czyli zgłaszać sprawy na policję to może stworzyć listę IP takich stron i zbanować im dostęp do swojego rssa.

Najwyższej jakości strony internetowe można zamówić w firmie Invini.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek tak, przeciez ktoś jest autorem i jezeli cytujesz wiecej niz te 30% które z tego co wiem jest OK pod warunkiem umieszczenia linka do źródła. Gdybyś pisał treśc i placil za art. do precli chciałbyś żeby inny ktoś sobie je pobrał i stawiał w preclach jako wlasne - pewnie nie.

Hmmm, a co jeśli mam ochotę umieścić wierszyk A. Mickiewicza, którego pełno w sieci, ale ja sobie przepisałem z tomiku, bo autor A.M. niestety nie ma swojej strony/bloga?? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności