Wybory

[marlonk]

jak wszedzie, tak i tutaj znajda sie ignoranci nieswiadomi swojego zycia.

jak dla mnie szkoda mojej klawiatury na dyskusje z ignorantami i ludzmi o waskich horyzontach i kiepskiej swiadomosci.

EOT.

[yavaho]

Natomiast jeśli nie pójdziesz na wybory, to i tak korzystasz z demokracji... więc jak widzisz Twoje porównanie pokazuje właśnie, że jeśli nie kupisz, to nie możesz skorzystać

A z czego miałbym skorzystać? Nie zrozumiałeś co to zgnite i zepsute?

Korzysci tu raczej są odwrócone. Idąc na wybory, świadomie bym wtedy przyzwolił aby to ktoś mnie wykorzystywał i miał bym wyrzuty sumienia przez 4 lata.

[gryzonie]

Prawda jest taka, że jest spora liczba osób, która od tego państwa nic nie chce

Rozumiem, że nie chodziłeś do publicznej szkoły, nigdy nie miałeś stłuczki samochodem, w której policja musiała interweniować (w ogóle nigdy policja Ci nie była do niczego potrzebna), nie korzystałeś ze szpitala - przychodni, itp.

Rozumiem też, że nie chcesz by Twoje prawo autorskie było chronione - bo to właśnie dzięki państwu są (w miarę możliwości) przestrzegane jakiekolwiek przepisy.

Jeżeli Ci nie odpowiada tutaj i nic nie chcesz od tego państwa, to po co tu jeszcze jesteś... ? Ja polecam Chiny, Kubę, Koreę Północną - tam nie ma demokracji, więc nikt nie będzie oczekiwał pójścia do wyborów

Nie wiem dlaczego, ale wszystkim państwo kojarzy się jedynie z podatkami - nie zdajecie sobie widzę sprawy z tego, ile korzyści macie. Możecie m.in. żyć w spokoju i troszczyć się o rozwój np. swojej firmy, a nie walczyć o swoje życie i kawałek terytorium, na którym możecie postawić sobie namiot albo ziemiankę.

Zastanów się jubi co by zniknęło, gdyby nie istniało Państwo (gdybyś nie należał do żadnego) - a może wtedy zrozumiesz, że bez niego życie byłoby zbliżone do tego, co w epoce kamienia łupanego...

[jubi]

Chodziłem do publiczej szkoły, owszem - na szkoły z radością bym płacił podatki.

Co do interwencji policji... policja, z tego co udało mi się zauważyć w swoim mieście, to banda idiotów, których rajcuje wypisywanie mandatów za "przejście nie przez przejście" i "spożywanie" spokojnym ludziom pijącym piwo w miejscu tak publicznym, jak las do którego nikt nie zagląda. Kiedy jednak konieczna jest ich interwencja, to mają to w głębokim poważaniu - na to mam płacić podatki?

Mam fatygować się do urny żeby zagłosować na bandę kretynów, którzy będą spierać się o moment poczęcia zamiast usprawniać mechanizmy w państwie i odchudzać biurokrację?

Gdyby zniknęło państwo jako takie powstałyby struktury, które zweryfikowaliby ludzie, a nie 'działacze' - najlepiej gdyby to były struktury wyłącznie na poziomie regionalnym, gdzie każdy by wiedział komu może zaufać, a komu nie.

ad prawa autorskiego - ile znałeś przypadków interwencji państwa w działalność stricte internetową, która poprawiłaby cokolwiek w internecie? nie mówię tu o ochronie np. kupującego na allegro, bo to jest zwykły handel.

Ale masz rację - pójdę zagłosować, jednak tylko w przypadku w którym lpr miałaby nie wejść do sejmu

Przemówienie giertycha na debacie o skróceniu kadencji sejmu rozbawiło mnie bardziej od niejednego kabaretu i dlatego będę na nich głosował, jeżeli mieliby wg. sondaży nie wejść do parlamentu.

[gryzonie]

ad prawa autorskiego - ile znałeś przypadków interwencji państwa w działalność stricte internetową, która poprawiłaby cokolwiek w internecie? nie mówię tu o ochronie np. kupującego na allegro, bo to jest zwykły handel.

Dlatego może właśnie trzeba ruszyć tyłek i coś z tym zrobić - choćby założyć własną partię, która to zmieni, np. Partia Czasów Współczesnych

Ja bym się nawet mógł do takiej zapisać... ale po co, skoro Wy nie pójdziecie zagłosować i nie dostaniemy się nawet do parlamentu, a co za tym idzie nic nie zmienimy?

Jedno jest pewne - religia i polityka, to dwie rzeczy, które zdecydowanie różnią ludzi i prowadzą do konfliktów. I w obu przypadkach równie ciężko jest przekonać kogoś do swoich poglądów - czego przykładem jest ten temat.

Ja mam nadzieję, że jednak się zdecydujecie pójść (do tych, którzy nie chcą iść) na wybory - jeśli nie dla siebie samego, to dla innych.

[jubi]

Dlatego może właśnie trzeba ruszyć tyłek i coś z tym zrobić - choćby założyć własną partię, która to zmieni, np. Partia Czasów Współczesnych

Po co?

mi się w necie podoba tak jak jest

[whiner]

Wole siedziec w niedziele na du**e nizeli 'glosowac na mniejsze zlo' , czyli z definicji sam twierdzisz ze wyrządzasz komuś krzywdę tyle ze mniejszą, mi podobnie jak @jubi'emu jest dobrze jak jest od X-lat nie robiac nic [czyt. glosowac] wiec nic nie chce zmieniac - 'niech sie dzieje wola nieba'

[ciocia_hela]

nizeli 'glosowac na mniejsze zlo' , czyli z definicji sam twierdzisz ze wyrządzasz komuś krzywdę tyle ze mniejszą

Ciekaw jestem zatem, co byś zrobił np. mając śmiertelną chorobę wyleczalną jedynie antybiotykiem, który uszkadza nerki.

[kob22]

Nie chce mi się tego czytać, bo mam to już gdzieś. Mam nadzieję że wygra PO, ale tylko i dlatego żeby wam się uświadomiło w głowach, że żadna partia nic nie zrobi dla Polski, tylko napcha swoje kieszenie.

[Gremlin18]

Jest jedna możliwość

Bojkot wyborów

[EDDY]

Nie ma nic gorszego od anarchistów...

[bumfank]

no no no eddy ;] nie przesadzaj ;] anarchizm jest ciekawy i madry tylko nalezy go zrozumiec a nie sluchac telewizji ;] radykalny jest zly umiarkowany dobry ;] tak jak wszystko inne zreszta ;]

co mnie zasmucilo:

https://wiadomosci.onet.pl/1603580,11,item.html

UPR + LPR + PR

uuu troche upr u mnie stracil

[Lesiu]

Lepiej być ignorantem, siedziec na du**e i pozwalac na to by ludzie starzy, sfrustrowani i ograniczeni wybrali pis?

Lepiej oddac niewazny glos albo zaglosowac na jakies partie typu ĄĘ czy UPR chocby po to zeby mniejsze poparcie bylo dla ludzi typu religa, ktory przez 2 lata pieprzyl, ze na sluzbe zdrowia nie ma kasy... po 2 latach nagle sie znalazly? No tak, zapomnialbym... przeciez sa wybory. Podoba Wam się fakt, ze w wielu krajach brak polskiego ambasadora? No i co ciekawe... Polska nie dla bogatych. To po co w ogole pracowac? Moze lepszy zasilek dla bezrobotnych i wszystkie pisiory bylyby szczesliwe bo ludzie wokolo biedni...

[Kaviorek]

Na kogo głosować to trudny wybór w naszym kraju.

Dlaczego głosować na PiS? Choćby dla tego, że wzrost gospodarczy przypadł w czasie ich kadencji, i za ich kadencji wiedzie mi się lepiej.

Dlaczego głosować na SLD? Wyczytać mogę, że wzrost gospodarczy został zapoczątkowany za ich kadencji, teraz są tego efekty. W praktyce zapewne wejście do UE miało na to duży wpływ, a starania o wejście zostały zapoczątkowane z AWS. Tak czy siak, za rządów SLD nie wiodło mi się dobrze.

Dlaczego na PO? Nie wiem, tutaj nie mam w zasadzie argumentu. Może dlatego, że członkowie tej partii wywodzą się z AWS, które to zapoczątkowało wstąpienie do UE, i które to jest powodem tego, że wiedzie mi się dobrze. Główny argument jest taki, że głosując na nich nie głosuje na innych, czyli taki ochłapowy głos. W zasadzie mogę na ĘĄ zagłosować, taki sam skutek będzie. Za rządów AWS nie wiodło mi się w ogóle.

Wybór trudny. Choć racjonalnie myśląc wybór jest prosty. Jest mi dobrze = głosuję na tych którzy wtedy rządzili. Wgłębiając się w politykę, przy tym przypominając sobie afery wszystkich kandydatów już się sprawa komplikuje. Jeżeli jestem leniwym głosującym to powinienem pójść na łatwiznę i zagłosować na PiS, jeżeli mam ochotę na większe rozmyślania o polityce to powinienem się poważnie zastanowić na kogo głosować. Wtedy najprawdopodobniej na każdego 'znajdę haka', pewnie nawet i na ĘĄ.

No i co ciekawe... Polska nie dla bogatych. To po co w ogole pracowac? Moze lepszy zasilek dla bezrobotnych i wszystkie pisiory bylyby szczesliwe bo ludzie wokolo biedni...

To poczytaj np. tutaj: https://www.gazetawyborcza.pl/1,75248,4473806.html

[Lesiu]

A tutaj nowy, nieudany spot pisu:

https://www.tvn24.pl/-1,1521223,wiadomosc.html

Takiej żenady dawno nie widziałem.