lenistwo, wypalenie zawodowe ? nie chce juz mi sie

[intruder2600]

Ostatnio mam sporo pracy i po prostu juz mi sie nie chce - nie wiem czy to wypalenie zawodowe czy co ale jak mi ktos przysyla maila z zapytaniem to wale mu taka cene zeby mi po prostu dal swiety spokój :?

pozycjonowaniem zawodowo sie nie zajmuje bo nie mam wystarczajacej ilosci linków zeby kogos wypromowac a napewno nie zechcialoby mi sie wpisywac w katalogi

projektuje strony ale mimo ze czeka na mnie niezla kasa za to nie ma ludzkiej sily zebym sie do tego zmusil - siadam, cos tam podlubie w miedzyczasie wchodze na forum i tak to sie jakos ciagnie, po czym ide spac i w efekcie nic z tego nie wychodzi

nie mam juz tego zapalu jak kiedys,

nie macie podobnie ?

ja doszedlem do wniosku ze koncze to co mam teraz do zrobienia i daje sobie spokój na jakis czas - ostatnie pol roku siedze po 10 - 16 h dziennie i dlubie, dlubie az konca nie widac, po 20 maili dziennie, telefony - chwili spokoju nie mam :x czasami mam ochote olac to i popracowac na stacji benzynowej albo w jakims sklepie - chyba jednak leniwy jestem :shock:

chyba posiadam jedna z najgorszych cech naszej narodowosci - nie mialem pracy - narzekalem, teraz mam jej az za duzo - narzekam jeszcze bardziej ](*,)

[nrm]

spox, mam to samo. a tez SEO to dla mnie zabawa nie profesjonalizm. nigdy nie wchodzilem w to na powaznie. za duzo czasu to zajmuje w stosunku do zyskow. moze ktos tam kosi po 2k i wiecej za zlecenie. ale ja ledwo znajduje czas na 100zl za miesiac opieki/na conajmniej 6 miesiecy umowy i tez mi sie nie chce.

na razie realizuje inne plany. wole kase ktora zawsze aktualnie co miesiac splywa na konto (tudziez przylatuje czekiem:D SEO zostawiam proofesjonalistom.

[intruder2600]

wole kase ktora zawsze aktualnie co miesiac splywa na konto

a zeby tak jeszcze za nic wplywala ale nie ma tak dobrze

ale najgorsze jest to ze to jest jedyna rzecz która potrafie i czasami lubie robic - kiedys uwielbialem, nie wiem - moze z miesiac / dwa przerwy mi pomoze, a kasa nie jest najwazniejsza - czym wiecej mam tym wiecej wydaje i i tak nic z tego nie mam #-o

[walkoś]

a mnie pomaga rower na te stany

[beha]

Moim zdaniem Intruder to jest po prostu uzależnienie od neta i jednocześne zmęczenie tym uzależnieniem

Też mam tak czasem że już mnie wszystko wkurza i po prostu nie moge się niczym zająć na dłużej, niewiadomo w co ręce włożyć, czasami tak jest jak się robi za wiele rzeczy na raz.

[agnieszka]

Za dużo pracujesz, zrób sobie przerwę. Nie ma sensu marnować życia przy kompie, a 10-16 godzin to obłęd.

Wcale się nie dziwię, że ci się już nie chce.

Ja też ostatnio za dużo pracuję, i zauważyłam że im dłużej siedzę przy komputerze tym jestem mniej wydajna.

Chyba lepiej pracować krócej, więcej odpoczywać, wtedy masz zapał i jesteś bardziej efektywny.

Pracoholicy tak mają podobno, siedzą 24 h w pracy a efektywność bardzo mała.

Pozdr

Aga

[iktorn]

intruder2600

Ciężka sprawa - też czasem tak mam. Trzeba sie wziąć w garść.

Co do kasy - polecam przeczytać książki Kiyosakiego - może uda Ci się pozbyć nawyku wydawania wszystkiego co zarobisz

[beha]

Możę założymy klub anonimowych uzależnionych...

Witam nazywam się beha

Kochamy cię beha

[intruder2600]

tak - to jest to - uzaleznienie od neta + pracoholizm - bo jak sobie robie przerwe to juz mi sie chce z powrotem a jak siadam to mi sie nie chce #-o

trzeba sie jakos zrelaksowac, tyle ze pracuje tyle z regóły w nocy bo w dzien laze na wyklady i zyje zupelnie normalnie a ze na wyklady mam z regóły na 12-ta to moge sie wyspac,

troche mnie pocieszyliscie bo juz sie martwilem ze mi sie z chwilowego dobrobytu w glowie poprzewracalo

Możę założymy klub anonimowych uzależnionych...

a to swoja droga ze dzisiaj po raz pierwszy od dobrych 2 miesiecy sobie browarek wypilem (no dobra troszke wiecej) i jestem taki prawdomówny - bo tak to nie pije bo ciagle autem i nie mam kiedy i wogóle nie lubie

[beha]

Może dobrą rada na takie uzależnienie jest siadanie do komputera tylko do pracy, a ty pewnie tam jesz, śpisz, odpoczywasz, bawisz...(pewnie jak 30% forum)

Ja przez pewein czas po prostu jak siadałem do komputera wyłączałem internet i brałem się do pracy. Załączałem tylko wtedy jak naprawdę coś potrzebowałem, ale ile tak można wytrzymać

[intruder2600]

jesz, śpisz, odpoczywasz, bawisz...(pewnie jak 30% forum)

z kad wiedziales ?

co do reszty wchodze tylko na poczte, google i na forum - raz mialem tak ze mi net padl na kilka godzin to juz po scianach chodzilem #-o

musze sie zapisac na jakis basen albo cos takiego - kiedys gralem w kosza w druzynie a teraz tylko siedze albo jade autem albo leze - tez nie dobrze,

trzeba pania Ewe Drzyzge zaprosic i zrobimy talk show - juz widze opis przy mnie:

"intruder - cierpi na depresje, twierdzi ze nie jest uzalezniony od komputera" :mrgreen:

a mowa koncowa :

"dla jednych internet to narzedzie, przyszlosc i sposób na poznawanie nie nowych ludzi, zarabianie oraz kupowanie, dla innych cos co niszczy rzeczywistosc i "tradycyjny" styl zycia. Jednego mozemy byc pewni - tak samo jak alkohol, papierosy i inne uzywki internet moze uzaleznic i zamienic czlowieka w swojego niewolnika

a w nastepnym odcinku - "boje sie dentysty i zastrzyków" :mrgreen:

[deili]

Co do kasy - polecam przeczytać książki Kiyosakiego - może uda Ci się pozbyć nawyku wydawania wszystkiego co zarobisz

A masz jako E-book

[beha]

A mnie to wkurza że wszystko uzależnia: internet, forum, adsense, tv, zarabianie pieniędzy, kobiety(żona ), jedzenie, praca, papierosy .... niekoniecznie w takiej kolejności... I jak tu żyć w takim świecie...hę

"dla jednych internet to narzedzie, przyszlosc i sposób na poznawanie nie nowych ludzi, zarabianie oraz kupowanie, dla innych cos co niszczy rzeczywistosc i "tradycyjny" styl zycia. Jednego mozemy byc pewni - tak samo jak alkohol, papierosy i inne uzywki internet moze uzaleznic i zamienic czlowieka w swojego niewolnika

a w nastepnym odcinku - "boje sie dentysty i zastrzyków" Mr. Green

[intruder2600]

I jak tu żyć w takim świecie...hę

ja mam plan rzucic to w cholere i wyjechac sobie na jamajke, sluchac reggae, palic... papierosy, lowic ryby i cieszyc sie zyciem

ale niestety marzenia marzeniami a zycie zyciem - ani dreadów nie mam ani tez murzynem nie jestem - jak ja bym tam wygladal - jak u nas blondwlosa japonka z chin

chyba trzeba po prostu robic przerwy ale tez przez takich pozycjonerów z allegro i projektantów stron nie zarabiamy na tyle zeby sobie pozwolic na wakacje raz na 2 miesiace

[piotrek]

ani tez murzynem nie jestem

da się załatwić