Skocz do zawartości

Może po papierosku


CrashXT

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to mówią znajomi, bierzcie przykład ze mnie.

4 lata temu paliłem 4 paczki dziennie - jednego po drugim, zdarzało się że jak ktoś wchodził do mojego pokoju to mnie nie zauważył przez dym jak mleko :D. Rzuciłem z dnia na dzień 3.5 roku temu.

Zawsze jest kilka etapów rzucania:

- Przez tydzień wszystko cię boli i nie możesz wstać z łóżka. Wychodzi że to uzależnienie fizyczne, normalnie jak kompot.

- Po miesiącu/dwóch znika odruch trzymania papierosa. Możesz sobie pomagać jedzeniem marchewki przez cały dzień. :P

- Po pół roku faktycznie przestajesz chcieć zapalić. Potem już z górki.

- Uwaga: Nawrót jest po 3 latach w chwilach stresu. B)

Tak czy inaczej, po miesiącu od rzucenia zauważysz wyraźną poprawę kondycji fizycznej (koniec z zadyszką po wejściu na 3 piętro) i łóżkowej (co powinno przekonać pozostałych niezdecydowanych :D ). Warto.

Przy okazji, 4 paczki dziennie to 120 paczek miesięcznie, czyli 720 zł (4 lata temu paczka Marlboro Light 100 kosztowała 6 zł). 720 złotych miesięcznie to kredyt w wysokości 100.000 zł (7% i 20 lat). Innymi słowy, w takim tempie co 5 lat przepalałem kupno auta za 50 tys. I tymi kategoriami też warto rozumować.

Pozdrawiam, J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 95
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Ty czytasz Crash, ja mam swoje doświadczenia, co do biegania to może rzeczywiście jest gorzej, z wchodzeniem na 3 piętro też było, ale odkąd zacząłem regularnie chodzić na siłkę to męczę się wolniej niż moja niepaląca dziewczyna :D

Tak czy inaczej, wiem, ze palenie nie należy do najzdrowszych nałogów, ale są też gorsze, jak wóda czy dragi, a ja tylko palę.

Content is Dead.

Community is King Now

System wymiany linków stałych? Tutaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazdy kto pali chce to rzucić, tylko niektórzy nie chce się do tego przyznać, a juz napewno nie przyznają się do tego że są na tyle słabi ze probowali kilka razy i nic z tego nie wyszło :D Aby sie podbudować wymyślają sobie na usprawiedliwienie inne choroby na ktore to ludzie też umierają.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale są też gorsze, jak wóda

Taa, jeszcze mi się do wódki przyczepcie :)

Kazdy kto pali chce to rzucić, tylko niektórzy nie chce się do tego przyznać, a juz napewno nie przyznają się do tego że są na tyle słabi ze probowali kilka razy i nic z tego nie wyszło ;) Aby sie podbudować wymyślają sobie na usprawiedliwienie inne choroby na ktore to ludzie też umierają.

Nigdy nie próbowałem rzucić, jak już pisałem, nie chcę rzucać.

Jak na razie masz argumenty w stylu księdza na religii :)

Chcę palić - palę, nie chcę - nie palę <- i do tego powinny się sprowadzać wszystkie wypowiedzi w tym topicu. Palenie to nie aborcja - nie zakażą go na życzenie kilku fanatyków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palenie to nie aborcja - nie zakażą go na życzenie kilku fanatyków.
Nigdy nikomu nie mowiłem nie narzucałem co ma robić, to jego sprawa. Ale widze jake są zawsze reakcje wymówki i to właśnie napisałem :)

jubi wyjdz na papieroska bo zaczynasz się gotować ;)

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już pisałem - argumenty księdza na religii do mnie nie trafiają :)

To nie wymówki - to prawda - nigdy poważnie nie zastanawiałem się nad rzuceniem. Może dlatego, że wyjście zapalić jest częścią mojego dnia i nie zamierzam tracić tej przerwy, którą (oprócz palenia) mogę wykorzystać na np. rozważania na temat istnienia wszechświata ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie denerwuje samolubnosc tych co pala..przeciez to glownie ja a nie osoba ktora pali (w koncu ma filtr) wdycha wiekszosc tego calego gowna.. Kij mnie obchodzi czy ktos sobie umrze na raka czy nie..grunt zebym ja nie umarl biernie palac.

Akurat tak sie sklada ze przynajmniej raz na tydzien jestem na jakiejs imprezie w klubie(trzeba jakos wydawac te $ z adsense :) ) i jeszcze mi sie nie zdazylo zeby po przyjsciu do domu nie walic tym cholerstwem(i nie zmieni tego zadna klima), nie mowiac juz ze czasami nie da sie oddychac - dlatego jestem za wprowadzeniem zakazu palenia w miejscach publicznych, niech sobie ludzie pala ale pod jakimis kloszami.

pozycjonuj.png
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś o chorobach wspominaliście. Właśnie jestem po poważnej kontuzji, 3 tyg temu zszedłem z wózka, jeszcze nie jestem do końca sprawny i sie rehabilituje. Kontuzja miała związek z jednym z sportów X które LUBIE uprawiać. Staram się teraz wyleczyć na maxa nie dlatego bo chce normalnie chodzić... chce spowrotem skakać, jeździć, robić wygibasy... szaleć tak jak szalałem. Z kondycją nie miałem większych problemów nigdy. kwestia treningu (choć jak nie pale to rzeczywiście jest lepsza). Palić lubie. Jedyny powód dla jakiego bym mógł rzucić to:

1. kasa

2. zdrowie

Co do kasy, nigdy nie przywiązywałem do niej większej uwagi. I tak wszystko wydam co mam :(

co do zdrowia... no przeczytajcie sobie od początku tego posta :P

Co do kultury względem osób niepalących... Z doświadczenia wiem, że to niepalący o wiele częściej (nie zawsze) wyrażają się o nas nagannie, strofują nas, itd. Ile razy widzieliście palacza robiącego wyrzuty komuś o to, że nie pali? A ile razy widzieliście odwrotną sytuacje?

ale są też gorsze, jak wóda

Taa, jeszcze mi się do wódki przyczepcie :D

Zostawcie wódzie w spokoju... plis plis plis ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności