Jak przeżyć za 2,5 funta... TYGODNIOWO w UK!

[CrashXT]

https://wiadomosci.onet.pl/1450419,2678,kioskart.html

[.::JARO::.]

koleś dobrze myśli ale potem niestety inflacja rośnie

[Inco]

Świetny artykuł, prawie popłakałem się ze śmiechu i jeszcze ten happy end całkiem mnie rozwalił

[Wojciech Łuczak]

Biedny człowiek..........

[Szakal]

Nie widzę tu nic śmiesznego

[adek]

biedny nie biedny, napewno że żona-pijawka go tak zmanipulowała.

Troche też sam sobie narzucił taki tryb życia i oszczędzania.

[Wojciech Łuczak]

I stąd własnie mi go żal.

[Inco]

Każdy jest sam panem swojego losu i dobrze, że ten człowiek przeszedł przemiane Artykuł jest śmieszny, bo jest zabawnie napisany, całą historia jest skrojona dość naiwnie, szczególnie ten dramat przed happy endem( taki trochę hollywoodzki film ).

[pandha]

co za bzdura. wydajemy ok £100 tygodniowo na jedzenie i uwazam ze zyjemy bardzo oszczednie, typu owoce morza itd tylko okazyjnie, wiec na osobe £50 tygodniowo to absolutne minimum... wkurzaja mnie tacy ludzie, a jest ich masa.... tyle ze czesc z nich wydaje malo, bo wiekszosc rzeczy kradnie.... np slynny motyw z wozkiem w markecie. dwa o tej samej zawartosci, jeden zaplacony, drugi nie. jak na bramce pika to pokazuja rachunek od poprzedniej osoby... masakra...

[.::JARO::.]

uwazam ze zyjemy bardzo oszczednie, typu owoce morza itd tylko okazyjnie

mniam

apropo gościa to w Polsce był jakiś gostek co wydał tylko przez rok 20 złotych i żywił się trawą z błotem czy jakoś tak. Było jakieś 2 lata temu w telekurierze. Też nie wierzyłem ale jak go pokazali i jak on to je to wyglądało na realistyczne Ale pewnie coś skubnął bo organizm nie przeżyje karmion samą trawą no chyba, że ma się jak krowa specjalnie narządy do tego

[Stwor]

hahah, koniec jest najlepszy

wyjął dużą butelkę wódki

Raz w tygodniu zdarza mu się stracić przytomność, ale z powodów zupełnie innych

[Maximus Marius]

Ale chatę w Polsce ma

Pewnie jednak nie nacieszy sie nią bo parę latek i 6 stup pod ziemią zamieszka.

[Wojciech Łuczak]

Happy end? Chcielibyście pracować 10 godzin dziennie 6 dni w tygodniu i w soboty po pracy odreagowywać zalewać się do nieprzytomności? Ja raczej nie.

Niestety, 90% Polaków za granicą nie ma żadnych perspektyw poza właśnie takim życiem.

[stoq]

dorobi sie koles, poprawi chate, a potem sie z nim skarbowka policzy

[Inco]

kila a co lepiej umierać z głodu ? Kurna przecież to jego sprawa co robi, całe życie oszczędzał teraz( w wieku 40 lat ) wreszcie przeżywa okres buntu , przynajmniej ma szanse coś przeżyć, a nie tylko jak mrówka za*********ć. Ta cała historia jest naprawdę średnio wiarygodna. To znaczy nie zaprzeczam że wielu naszych rodaków, gdy jedzie pracować za granice to oszczędza jak może ( sam znam sytuację gdzie gość przez 3 miesiące mieszkał w fiacie tipo, gdy wyjechał do pracy w Dani, a pracował po 12 godzin dziennie ), ale naprawdę nie płaczcie po tych ludziach oni sobie sami taki los wybierają. Wielu z nich wraca i zaczyna się szpan, zresztą w tym artykule ten człowiek jest modelowym przykładem 400 metrowy dom, merc, tylko dlatego, by mieć tak jak sąsiad lub lepiej.

Śmieszy mnie takie podejście ludzi do życia, bo dla mnie ważne jest to co przeżyje, a nie to co kupie i jaki będę miał dom. Nie mam ambicji ich nawracać bo to jest niemożliwe, zresztą tak jak w powiedzeniu "jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz". Ten człowiek miał tyle szczęścia że opamiętanie przyszło w wieku 40 lat, a nie w wieku 60-70( oczywiście zakładając że cała historia jest wiarygodna ).