Skocz do zawartości

Google strzela sobie w kolano?


MMP

Rekomendowane odpowiedzi

2. Google jest monopolisą i zachowuje się jak monopolista. Akcjonariusze google chcą przede wszystkim zarobić. To chbya dość normalne.

mala korekta - jest to prawda w odniesieniu do polskiego rynku, w USA udzial google jest na poziomie 65 proc, co jest udzialem znaczacym, ale nie tworzacym monopolu. Po drugie Mozilla mocno sie postawila wiec jest obawa, ze kolejny kawalek tortu odpadnie, jezeli nie wlodarze googlowi nie zmienia podejscia. A zarobek to glowny cel istnienia kazdej firmy.

p.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 123
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Ppysznik - w USA istnieje tzw. oligopol - czyli monopol stworzony przez kilka potężnych i dominujących na danym rynku firm. Jest to Yahoo, Google i MSN. Co więcej - między tymi firmami isnieją silne powiązania finansowe - yahoo np. posiada część akcji google. Gdyby nie to, ze dla tych wyszukiwarek nie ma europejskiej alternatywy dawno by juz miały wytoczone postępowanie antymonopolowe przez komisję europejską.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ppysznik - w USA istnieje tzw. oligopol - czyli monopol stworzony przez kilka potężnych i dominujących na danym rynku firm. Jest to Yahoo, Google i MSN. Co więcej - między tymi firmami isnieją silne powiązania finansowe - yahoo np. posiada część akcji google.

Arturro - znowu mala korekta

oligopol to tez konkurencja, ale tylko na poziomie powiedzmy ogolnie 'jakosci produktu', a nie takze jego ceny.

1. yahoo ma (JESZCZE - vide artykul) bardzo malo akcji google, przy ideksacji rzedu kilku miliardow, 11 mln to prawie nic: https://e-biznes.interia.pl/bic/prz/news?inf=538342 . po drugie konkurencyjne produkty obydwu wyszukiwarek i zgola inne zasady pozycjonowania w nich, tworza wrazenie istnienia dwoch oddzielnych podmiotow, a nie jednego.

2. udzial w rynku amerykanskim https://www.wirtualnemedia.pl/article/21381...az_dominuje.htm

pozdrawiam

p.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że to sygnał słabości google i jego adsense.

Dla webmastera sprzedaż 10 linków jest bardziej opłacalne niż zysk z adsense.

Jaki jest sens przekierowywania lub pokazywania drzwi wyjściowych dla odwiedzającego poprzez papranie sobie strony reklamami googlowymi i wyganianie na siłę swojego klienta, skoro umieszczając linki w stopce czy w bocznym boksie.

Ja w życiu nie widziałem sklepu w którym przy wejściu były drugie drzwi prowadzące do innego sklepu z podobnym towarem, a tak właśnie wykorzystywany jest adsense. Wchodzisz na serwis i widzisz 15 boksów które wyrzucają cię z tego serwisu. Bezsens.

Jeżeli buduję serwis to po to by zatrzymać klienta jak najdłużej, a nie po to by go jak najszybciej wykopać.

Dlatego lepiej sprzedać linki w stopce lub w dolnym boksie - przynajmniej tak bardzo nie niszczy się własnej strony.

Adsense traci na sile. Na dzień dzisiejszy dla średnich serwisów lepsze wyjście to sprzedaż banerów. 1 miesiąc wyświetlania to roczny zysk z adsense.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przestalby korzystac z googla, jezeli raz, drugi, trzeci, zamiast poszukiwanego tematu, znalazlby wszystko inne

Pozycjonowanie nie jest konieczne do analizy treści. Co by się stało gdyby google kierowało się w wyświetlaniu wyników "dorobkiem" pozycjonerów: presel, katalog, jakaś strona automatycznie wygenerowana bez ładu i składu, następny katalog. Czyli dla usera strony o zerowej wartości, śmiecie dla wyszukiwarek (może są wartościowe precle i katalogi ale ile tego % w stosunku do ogółu? Będzie choć 1%?). Prędzej bym komputer wyrzucił przez okno niż 2 raz skorzystał z takiego google. Oczywiście nie piszę o SEO i dobrej semantyce kodu normalnych stron tylko o spamach (katalogi, precle, automaty, etc.). Takie coś się nigdy nie powinno pojawiać w wynikach ani mieć na nie choćby minimalnego wpływu.

Wracając do tematu: bardzo dobrze, że G zmniejszyło ranking blogów na których można kupić "sponsorowane teksty". Takie teksty powiny być w ogóle wywalone z indeksu. Chyba, że lubicie czytać newsy np. o wyższości windowsa nad linuxem pisane przez microsoft i uważacie takie informacje za wiarygodne. Moim zdaniem te teksty powinny zdecydowanie wylecieć bo nie mają żadnej wartości merytorycznej. Czy całe blogi? To sprawa dyskusyjna. Jaką wartość przedstawia blog np. o zaletach konsol do gier gdzie wpisy kupuje sobie sony. Prawie żadną. Wiadomo która firma będzie tam stała najlepiej. Pewnie gdyby sponsorem była np. firma produkująca 8-io bitowe konsole polystation to nawet w porównaniu z nowym xbox ta konsola miałaby wiele zalet ;)

Twierdzicie, że G strzela sobie w kolano... bo zamiast reklamowego szajsu chce na pierwszych pozycjach dawać sensowną treść. Smieszne :D Myślicie że jakiś blogger napisze za 20zł "rzetelny" artykuł a potem google ma to emitować na topie :D

Gdyby mieli kontrolę nad 99.9% internetu, mogli by sobie pozwolić na tą politykę, w chwili obecnej to jest po prostu śmieszne. Żyją też dzięki nam, w końcu z roku na rok widać, że to my serwujemy im najlepsze wyniki wyszukiwania.

Żyją z wartościowych stron. Gdyby pozycjonerzy serwowali google wyniki wyszukiwania to byśmy mieli taki sam syf jak na pierwszym lepszym parkingu sedo. Nawet gorzej - pierwszym wynikiem na każdą frazę byłaby viagra, cialis albo nowa płyta dody :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie gdybym miał swoją wyszukiwarkę i do tego firmę seo, to też wolałbym kosić konkurencję i sam zbijać ewentualnie kasę z pozycjonowania - przecież firma seo google automatycznie nie będzie łamała regulaminu, bo albo wyniki będą mogły być ręcznie ustawiane, albo nie zostanie ukarana przez google, bo przecież swojej firmy google nie ukarze :D Najpierw zarobią ile się tylko da, a potem kto wie może będzie im obojętne, co ludzie będą sądzić o G i czy będzie dalej istnieć - ważne, że będzie kilka milionów $ na koncie :D

<Seler>

Dużo Masz racji pobieżnie

Jajko w tym czy to się robi z przyznaniem publicznym czy udaje <grecką kapustę>

Google dotychczas udaje <Kapustę>

A ptaki ćwierkają o pewnym spotkaniu dyrekcji.Google w Krakowie z pewnym bankiem na rynku Polskim który to miał prośbę do Guugla.

Zaznaczam tyko ćwierkają. <Ziarenka Im>

Google dawno powinno napisać wprost manipulujemy ustawiamy bo mamy do tego prawo bo to Nasza firma nasza patelnia nie wasza

A tak udaje dziewicę

<dziewica w burakach>

Fuu postępowanie

<Bałwanek z Marchewką>

WYZNAWCY POZYCJONOWANIA

PROPONUJE WAM SKUTECZNĄ ALTERNATYWĘ

Pozycjonowanie dla każdego

Hehe gotuje Pozycjonerów wkrótce

Nie pozycjonuje stron nikomu więc nie mam interesu w opowiadaniu bajek.

hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Google już dziś mogłoby obsadzić top10 (i więcej) "naturalnych wyników" na wiele haseł tylko linkami płatnymi i pozycjonowanie tych fraz stałoby sie niemożliwe (chyba że celem byłoby top20). Jednak AdWordsy pojawiają się na górze wynikw (yellow box) w ilości 1-3. Reszta idzie na bok ekranu, co automatycznie zmniejsza wpływy wyszukiwarki z kliknięć w te reklamy o 90%.

Czyli naturalne wyniki są dla nich bardzo ważne i "pozwalają" sobie tylko na max. 3 linki reklamowe na górze wyników.

Czy w związku z tym jest sens manipulowania wynikami i wstawianie ich pod yellow box za pomocą firmy SEO. Przecież mogliby to zrobić i bez tego, wprowadzając płatne linki bez oznaczenia żółtym tłem. Wyglądałyby jak naturalne wyniki i przynosiły dochód z kliknięć. No i byłaby nad tym kontrola - czyli brak spamu w top10.

Jednak google tego nie robi i "pozwala" pozycjonerom wstawiać tam strony swoich klientów. Sądze że mają to "wliczone w straty" i jednak nie chcą mimo wszystko manipulować w tak dużym stopniu wynikami, gdyż te wyniki dały im obecną pozycję na rynku.

Dlatego nie pasuje mi teoria, że będą ręcznie manipulować wynikami promując tym samym klientów performicsa. Sądze, że ich zakup, to raczej efekt uboczny kupna DoubleClick'a i tyle. Jeśli ta firma nadal będzie działać (co zapowiada Google), to oczywiście powiększy majątek Google, ale nie będzie przykrywką do wstawiania stron jej klientów w sposób ręczny do czołówki wyników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Google już dziś mogłoby obsadzić top10 (i więcej) "naturalnych wyników" na wiele haseł tylko linkami płatnymi i pozycjonowanie tych fraz stałoby sie niemożliwe (chyba że celem byłoby top20). Jednak AdWordsy pojawiają się na górze wynikw (yellow box) w ilości 1-3. Reszta idzie na bok ekranu, co automatycznie zmniejsza wpływy wyszukiwarki z kliknięć w te reklamy o 90%.

, ale nie będzie przykrywką do wstawiania stron jej klientów w sposób ręczny do czołówki wyników.

nie zmniejsza a zwiększa bo za tym idą zwiększone stawki za klikniecie spowodowane chęcią znalezienia się w tych trzech pozycjach nad wynikami naturalnymi i właśnie w celu zwiększenia opłacalności google wprowadziło właśnie te wyświetlanie się linków sponsorowanych nad wynikami wyszukiwań :)

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sadzę, że blogi, precle i inne strony dla wyszukiwarek powinny być w indeksie oraz powinny byc ujmowane w rankingu. To, że są również widoczne dla ludzi, bo są w top 10 to nie ich wina, tylko algorytmu wyszukiwarek. Widocznie wg tego algorytmu na dane hasło nie było "lepszych" serwisów.

Co jest, a co nie jest śmieciem w intenecie, to niech każdy sobie sam oceni. Może kiedyś i do tego dojdzie, że opcji wyszukiwania dla zalogowaneo uzytkownika bedzie więcej.

Dla mnie to oczywiste, że pozycjonowanie stron napedza kasę dla googla, bo na pierwszej stronie wyników dla pozycjonerów jest tylko 7-9 miejsc, a biorąc pod uwage "pierwszy ekran" to jeszcze mniej. Reszta jak chce być na pierwszej stronie musi bulić kasę dla google. Czy bedzie wiecej jak trzy sponsorowane linki nad wynikami? trudno przewidzieć, pewnie google bedzie testowało cierpliwośc uzytkowników na jakichś niszowych rynkach (frazach). Być może jest jakieś maksimum, po przekroczeniu którego internauci zaczynają zmieniać zdanie o wyszukiwarce i zaczyna się jazda w dół z udziałami w rynku. Jak się wtedy zacznie gadka o niskiej wartości wyników w google i takie przekonanie rozpowszechni sie w internecie to imho nie ma odwrotu - jest po ptakach.

Eksperyment Discover.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli naturalne wyniki są dla nich bardzo ważne ...

Ale tylko u siebie tzn. w USA i w Kanadzie.

Chodzą mi po głowie sprawy sądowe w USA sprzed kilku lat (2 - 3?), gdzie Google musiało udowadniać, że pozycje w serpach nie są ustalane ręcznie tylko przez algorytm. Było to bardzo ważne i chodziło o duże pieniądze (nawet jak dla nich), nie wspominając już o PR.

W Polsce to oni sobie mogą robić wszystko to, na co szefostwo pozwala, albo i więcej. Niestety jesteśmy ciągle "trzecim światem" i przez parę lat jeszcze będziemy :)

Tutaj będą zaj...iste trzy linki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to oczywiste, że pozycjonowanie stron napedza kasę dla googla, bo na pierwszej stronie wyników dla pozycjonerów jest tylko 7-9 miejsc, a biorąc pod uwage "pierwszy ekran" to jeszcze mniej.

To google napędza kasę dla pozycjonerów. Co było pierwsze? Pewnie zaraz się dowiem, że pozycjonerzy :) i oni wymyślili google :). 1-3 linki na topie a każdy chce zapłacić żeby być pod nimi. Kto tu komu jest potrzebny? Gdyby nie google to połowa ludzi z tego forum straciłaby pracę.

Próbujecie do pozycjonowania dorabiać jakąś dziwną ideologię i się oszukiwać, że "google na pozycjonerach zarabia" i do życia potrzebne są im jakieś śmieciowe spamy. Taaa.... a bez otrzymywania do skrzynki ofert "buy cheap viagra" nikt by nie skorzystał z emaila. Śmiechu warte. Ja to widzę tak: pozycjonerzy to przekleństwo google, najgorsze zjawisko z jakim się spotykają. Pozycjoner to gość od spamu: stawia jakieś śmieszne katalogi, precle, 18271-sze opisy do gg i równie "wartościowy" content. Jeśli w ogóle zawartość bazy kupionej na allegro za 20 zł na miano contentu zasługuje. Później na tym linkuje tego kto da najwięcej. Co z tego ma google? Tyle że musi to filtrować. Chyba że jesteście takimi pozycjonerami robin-hoodami którzy wyszukują najlepsze strony w necie a potem je pozycjonują za darmo, żeby G mogło zarobić :cray:

Pozycjonerski spam:

Zżera G zasoby (łącza i CPU).

Musi to filtrować (rośnie złożoność algorytmu i jeszcze bardziej wymagania co do CPU)

Trzeba gdzieś te śmieci przechować (zmarnowana przestrzeń dyskowa)

Wolniejszy update "wartościowego" indeksu

Jak się takie coś pojawia w wynikach klienci są niezadowoleni, etc., etc.

Gdyby opracowano wystarczająco szybki i dokładny algorytm to takie pozy-śmieci wyleciałyby w tydzień a ich wpływ na pozycje stron byłby 0, słownie zerowy. Z resztą pomyślcie, gdyby pozycja strony zależała od tego tylko ile ktoś ma kasy, żeby zaspamować google to co by było na górze? Jeśli strona jest wartościowa to ludzie do niej linkują bez $$$. Jak produkt jest dobry to ludzie o tym piszą za 0 zł a nie 250+VAT. Proste.

Co jest, a co nie jest śmieciem w intenecie, to niech każdy sobie sam oceni. Może kiedyś i do tego dojdzie, że opcji wyszukiwania dla zalogowaneo uzytkownika bedzie więcej.

Tak, ocena co nie jest śmieciem bywa trudna. Jadnakże co _jest_ śmieciem można wskazać w mgnieniu oka. Możesz próbować udowadniać, że takie spamiarki i generowany content to wartościowe strony i powinny być w indeksie... ponieważ je tworzysz. Ale gdybyś na każde hasło w G trafiał do katalogu albo innego spamu to szybko zmieniłbyś zdanie. Z resztą to jest tak na prawdę decyzja: kasa dla paru 10 tysięcy pozycjonerów vs zadowolenie milionów klientów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co bylo pierwsze - skoro nie wiesz to do reszty sie nie wypowiem :).

Widocznie myslisz ze Google :) a pozycjonowanie istnieje od wczoraj. Jak sadzisz Google było jako 1 wyszukiwarka ?

Poprzednicy dobrze napisali, ze SEO tylko pozytywnie wplywa na po wyniki jak i kase z adwords.

Twoja wizja wyglada zapewne tak:

Istnieja tylko dobre strony, ludzie tworzą :cray:, google to zjada, zarabia na cudzej tresci, webmaster niema zadnego prawa :) zarobku itp itd.

Moze pomyslisz o tym tak: 90% ludzi posiadających www nie zna sie na SEO, google im zjada strony, zasoby serwerow, zarabia na nich kasiore - moze to Google jest zle ?, dlaczego stron nie SEO nie indeksuja tylko za zgoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności