Skocz do zawartości

Google strzela sobie w kolano?


MMP

Rekomendowane odpowiedzi

KAWA czytaj ze zrozumieniem. Czy ja napisałem że chce by przekazali swoje algorytmy ? Przeczytaj uwaznie co odpisałem Wi777 ze takze uznaje to za coś idiotycznego. Porownałem tylko to do żadan co do Microsoftu.

Więc zanim coś napiszesz z wielkim podnieceniem że znalazłeś jakiś argument to przeczytaj uwaznie co kto napisał :).

Następnie co do INDEX, zagotowało nie bardzo wiem dlaczego miałoby się zagotować.

Jeżeli uznać że każdy chce być w google, to dlaczego nie indeksować stron tylko z tagiem INDEX ? przeciez skoro kazdy chce byc to kazdy go doda do sekcji meta.

Co do Apache - jest to produkt na wolnej licencji, a nawet gdyby nie był to nie mój kłopot bo ja robie oplate za serwer - więc z tą kwestią zwróć się do dostawców hostingowych. Argument jak dla mnie mało trafiony i zupełnie pozbawiony sensu.

Mylisz chyba kwestia treści a wolnych licencji, WIKI i DMOZ można porównac do Apache - jednak nie serwis www.

Jak do tej pory serwery gotują się przez setki botów które musisz blokować, gdyby było że wchodzą tylko te na które zezwalasz, obciążenie serwerów byłoby znacznie mniejsze.

Więc poszukaj lepszych argumentów bo te są conajmniej śmieszne i bez związku.

co do spraw cachu itp itd. najwyraźniej masz małe pojęcie o prawach autorskich.

O ile cache przeglądarki można podciągnąć pod dozwolony użytek - to cache google nie, bowiem ta usługa udostepnia utwór/strone www publicznie. Poczytaj o dozwolonym uzytku. Cache przeglądarki - strona w offline jest dla Ciebie nie dla wszystkich.

Więc nie przejmuj się tak, mój czas, mi nic nie zaszkodzi poczekać na odpowiedzi i ew. opublikować taką odpowiedz.

Zapewniam Ciebie że z pośród 5 pkt które zarzuciłem w UOKIK conajmniej na 2 znajdę potwierdzenie.

Pisma nie złożyłem w przekonaniu że jest to bezcelowe, najpierw opisałem sytuacje telefonicznie i konsultowałem w odpowiednim miejscu.

Napisałem wcześniej - przyzwolenie społeczne nie świadczy o działaniu zgodnie z prawem, zapewniam Ciebie że gdyby każdą książke można było ściągnac to także miałoby to przyzwolenie społeczne - jednak nie prawne.

Dlatego, ja tam jestem dobrej myśli a co Ty się martwisz jak mi odpowiedzą - przecież to mój kłopot i mój czas :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 123
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Szok mylisz się, bo cache google to takie samo cache jak np. na ICM czy w każdej większej polskiej uczelni. To takie samo cache, jakie mają większe kafejki internetowe. I tam też wszystko jest dostępne publicznie.

Nie odpowiedziałeś na pytanie? Więc wiesz, dlaczego stosowanie index a nie noindex to idiotyczny pomysł, czy nie?

Co do Apache - jest to produkt na wolnej licencji, a nawet gdyby nie był to nie mój kłopot bo ja robie oplate za serwer

Z HTML'a i javascript nie korzystasz?

Jak do tej pory serwery gotują się przez setki botów które musisz blokować, gdyby było że wchodzą tylko te na które zezwalasz, obciążenie serwerów byłoby znacznie mniejsze.

To że nie umiesz tego zrobić nie koniecznie oznacza, że się NIE DA. Poza tym mi się jakoś przez to nic nie gotuje.

O ile cache przeglądarki można podciągnąć pod dozwolony użytek - to cache google nie, bowiem ta usługa udostepnia utwór/strone www publicznie.

Udostępnia publicznie utwór który sam publicznie udostępniłeś. To bez znaczenia, czy stronę serwuje google inc. czy TPSA skoro odbywa się to na takiej samej zasadzie i działa tak samo. Równie dobrze mógłbyś twierdzić że netia nie ma prawa przesyłać twojej strony na swoich łączach bo to łamanie praw autorskie.

przecież to mój kłopot i mój czas

Jasne :) szkoda bo w tym czasie mógłbyś przeczytać odpowiednie specyfikacje a nie marnować czas biedaków w urzędach. Z resztą moim zdaniem to nie ma żadnego problemu, gdyby był skupiłbyś się na jego rozwiązaniu a nie szukał dziury w całym. Powiem więcej, system jest tak doskonały - że zostaje ci jeszcze mnóstwo czasu żeby na niego narzekać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udostępnia publicznie utwór który sam publicznie udostępniłeś. To bez znaczenia, czy stronę serwuje google inc. czy TPSA skoro odbywa się to na takiej samej zasadzie i działa tak samo. Równie dobrze mógłbyś twierdzić że netia nie ma prawa przesyłać twojej strony na swoich łączach bo to łamanie praw autorskie.

Więc skoro na gazeta.pl mają jakiś artykuł, skoro jest publicznie dostępny to mogę go publicznie udostępnić u siebie, tak?

Są pewne różnice między ISP a Google i nie trzeba być geniuszem żeby je zauważyć - nie wierzę też że sam ich nie widzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...bo poniekąd ma rację.

Myślę, że jak to w życiu bywa - prawda leży gdzieś po środku.

Czytam i staram się zrozumieć "obie strony" (piszę w cudzysłowiu, bo wiadomo, że jako mały pozycjoner muszę sie podlizywać Komu Trzeba), ale boli mnie, że tyle energii marnujecie na zwykłe bicie piany. Z postów Szooka zawsze można coś między wierszami wyczytać (i wzbogacić swoje spamiarki ;-) , a posty Kawa były zwykle bardzo rzeczowe - dobrze napisane, niosące konkretne informacje i (jak dla mnie powiew większego świata).

Panowie! Skoro macie tyle energii w zapasie - stwórzcie jakąś fajną spamiarkę, albo nawet skrypt przyjazny dla usera! Wiem, że potraficie. To, że jesteście elokwentni, udowodniliście już dawno temu.

pozdrowienia

Dla tych, co lubią zdjęcia planet: Planety i ich zdjęcia, dla tych, co lubią katalogi stron: Podwójny katalog stron. Albo Idź do diabła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc skoro na gazeta.pl mają jakiś artykuł, skoro jest publicznie dostępny to mogę go publicznie udostępnić u siebie, tak?

Całą stronę z artykułem tak, tylko artykuł - nie. Z resztą to robi każdy dostawca internetu - publicznie udostępnia zasoby WWW które mają status publicznie dostępnych. Możesz u siebie np. postawić cache i publicznie udostępnić całą stronę - jeśli nie jest stroną płatną, możesz ją przefiltrować, zmienić styl, etc. Albo ją puścić jak jest.

Na działaniu mechanizmów cache opiera się cały internet począwszy od DNS'ów. I choćby to się nie wiadomo jak Szokowi nie podobało to tego nie zmieni bo dostawcy nie narażą się na gigantyczne koszty i nie zapchają sieci śląc jedne i te same dane po kilka /naście /set /tysięcy razy do każdego z osobna tylko dlatego że dla paru osób to za dużo przeczytać kartkę A4 i dopisać do strony jedną linijkę.

Są pewne różnice między ISP a Google i nie trzeba być geniuszem żeby je zauważyć - nie wierzę też że sam ich nie widzisz.

Nie ma żadnych istotnych różnic między google a ISP. TPSA ma usługę w3cache dostępną na porcie 8080 która serwuje kopie stron, google ma cache wbudowane w wyszukiwarkę i poza paroma szczególami technicznymi to jest jeden i ten sam mechanizm. Dodatkowo mechanizm stosowany przez G nie obciąża serwerów których zawartość cacheuje bo cache powstaje w procesie budowy indeksu. Może nawet siedzisz za transparent proxy i o tym nie wiesz.

Wiem, że pewnie zaraz będziecie się czepiać bannerka na górze w G. W sieciach osiedlowych też czasami się dodaje taki bannerek - jak klient nie zapłaci, je też chcecie zgłaszać? To proponuję jeszcze do kolekcji google toolbar i komunikaty IE7 :) Też się pokazują nad treścią strony.

Polska ma tak "wybitne" osiągnięcia w dziedzinie wyszukiwarek i IT, że moim zdaniem polacy negatywnie o działalności google w ogóle nie powinni się wypowiadać. Tym bardziej w nie ingerować.

A ja trzymam kciuki za Szooka po poniekąd ma racje

Szczęście na pewno mu się przyda :) Racji poniekąd nie ma, chyba że ci https://www.w3.org/Consortium/Member/List się mylą i oto w polsce narodził się nowy geniusz który zmieni standardy sieciowe na lepsze. Mamy już swoje WP/onety/netsprinty - chcecie wyszukiwarki opartej o "polską filozofię" korzystajcie z tego. Chyba że waszym problemem jest to, że coś takiego jak wyszukiwarka internetowa bez popupów i malware w ogóle istnieje - bo odnoszę takie wrażenie.

Cały internet zmierza w kierunku webserwisów, integracji usług i wymiany danych. Szook nie może się pogodzić z czymś co powstało w latach 90'tych, co by się stało gdyby napisał webserwis? Mam nadzieję, że zabezpieczyłby go jak należy wprowadzając system uprawnień a nie słał pisemka dlatego, że coś działa tak jak powinno. Wiem... nadzieja matką głupich :( Gdybym był tym biednym urzędnikiem który będzie to czytał to nawet bym mu sam napisał ten disallow :)

Szook zdaje się chciał zablokować tylko wybrane roboty, więc aby nie pisał więcej, że się nie da tak zrobić polecam

https://www.google.com/support/webmasters/b...mp;answer=40364

Stronka z "wrednego google". Całe 3 linijki tekstu a jaka pouczająca lektura, podpowiem że całe 2 cm niżej są kolejne 3 linijki gdzie można przeczytać jak dopuścić tylko wybrane roboty :zeby:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawa ja podałem 5 argumentów w swoim piśmie, Ty masz swoje teorie ja swoje i niech tak zostanie :).

O to jaką mam wiedze i podejście się nie martw przecież to mój biznes.

Zauważ jednak - że nie ja stworzyłem ten wątek - ja się w nim po długim czasie wypowiedziałem. Więc widać nie jestem jedyny.

Skoro mówisz o standardach sieciowych - to przyznasz że link <a href="https://www.domena.pl">ANCHOR</a> jest zgodny ze standardami sieciowymi.

Więc nie ja chce zmieniać standardy sieciowe a Google skoro uznaje iż nie można sprzedawać powierzchni reklamowej w tej formie.

Tak więc nie sugeruj mi że ja się coś staram zmieniać. Bowiem to że ich algorytm opiera się o analizę linków nie oznaczą że mogą wykorzystywać pozycje dominującą.

Oczywiście nie pisz - możesz nie używać itp itd. bo to argument z kosmosu.

Dlaczego wszyscy przyczepiają się do Microsoftu że coś tam robi - im też napisz - możesz nie używać, dlaczego się z Microsoftem walczy - przecież można nie używać Windowsa.

Jednak właśnie z tego tytułu że Microsoft to duża firma nie może sobie pozwolić na takie działania jak Google.

Już sobie wyobrażam jak Microsoft np. blokuje możliwość zainstalowania FX bądź konkurencyjnych przeglądarek i jakie kary by się sypały - czemu w takim wypadku nikt nie powie - to nie uzywaj, bla bla itp itd.

Odp. jest prosta - bo Micorsoft to duża firma o znacznym udziale w rynku względem systemów operacyjnych.

Więc znasz moją odpowiedz. Dla mnie Google to duża firma o znacznym udziale w rynku która zakazując sprzedaży linków zgodnych ze standardem zachowuje się tak jak w przykładowej sytuacji mógłby zachować się Microsoft blokując instalacje konkurencyjnych przeglądarek albo np. w systemie windows byłaby blokada na reklamy Adsense a Microsoft uzasadniłby ten fakt że poprostu są ich reklamy a format reklam Google im przeszkadza w działaniu.

Tak więc skoro Google zakazuje stosowania /sprzedawania linków zgodnych ze standardem zachowuje się właśnie jak typowy monopolista. Nie martw się :) po 5 podstawach które tam przedstawiłem, UOKIK musiałby się mocno postarać by na conajmniej dwie nie przyznać mi racji - choćby rozsyłanie niechcianej korespondencji elektronicznej. Założenie że skoro posiada się pozycje dominującą i dlatego każdy webmaster jest zainteresowany otrzymywaniem meili jest właśnie takim działaniem świadczącym o praktykach monopolistycznych. Udział w rynku nie uprawnia do nie stosowania się do przepisów, a przepisy dotyczą małych i dużych tak samo.

Jeżeli UOKIK odpowie że ta forma meila jest OK, że cachowanie stron jest OK - myślisz że z tego powodu będę załamany :(?

To ja ci odpowiem - Nie - zbuduje narzędzie bazujące na tej opinii które przyniesie mi sporo korzyści.

Więc jak pisałem masz swoje poglądy OK, ja także dlatego każda opinia którą dostane będzie dla mnie satysfakcjonująca i wiem jak jej użyć.

Dlatego też, skoro ja szanuje Twoje poglądy, Ty uszanuj moje, chyba że ci to przychodzi z tak wielkim trudem że ktoś ma inne poglądy jak Ty. Jednak licze, że skoro już przedstawiłeś swoje argumenty i ja swoje, to nie będziemy musieli ich przedstawiać ciągle, bowiem to mija się z celem i nic nie wnosi do wątku a zmusza osoby czytające do czytania tych samych argumentów.

Co do tego

"Szook zdaje się chciał zablokować tylko wybrane roboty, więc aby nie pisał więcej, że się nie da tak zrobić polecam"

Następnym razem czytaj uważniej - ja nie pisałem że chcę blokować wybrane roboty, bowiem wiem jak to robić.

Napisałem że tylko te które dostały zgode powinny indeksować a wszystkie inne domyslnie nie indeksować :).

Więc nie chodziło o zablokowanie wybranych, tylko zezwolenie wybranym.

Pozdrawiam

Mariusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całą stronę z artykułem tak, tylko artykuł - nie. Z resztą to robi każdy dostawca internetu - publicznie udostępnia zasoby WWW które mają status publicznie dostępnych.

Rozumiem, robię ctrl+a, ctrl+c i już mam w schowku legalną kopię strony? :> czyli że prawo autorskie dotyczy wycinka strony, całości już nie?

I jeszcze raz powtarzam - jest różnica między dostawcą internetu, a firmą, która łazi sobie po naszych stronach, zżera transfer i tworzy ich kopie na swoich datacentrach.

Prawo autorskie obowiązuje wszystkich i kopiowanie tak samo kawałka, jak całości strony bez zgody autora jest niedopuszczalne; bez różnicy czy robisz to Ty, czy google.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jubi, dlatego pomyśl jeżeli UOKIK takie działanie uzna za zgodne, jakie ja będę miał możliwości. Kontent miliona stron www będzie stał otworem, z małym dopiskiem to jest Archiwum strony www, w celu poprawnego wyświetlenia zastrzegamy sobie prawo zmiany :) wygladu - np. pozostawienie kopii tekstowej, do tego dołoży się - nie ponosimy odpowiedzialności za bla bla, moje procesory już czekają a parsery aż chętne do współpracy, do tego jak będę miał na to odpowiedzi, to jakby powiedzieć nowy raj.

\

Stąd każda decyzja będzie dla mnie satysfakcjonująca :soczek:

Zawsze user będzie mógl dać zgodnie ze standardem W3C ;) tag noarchive. Więc zobaczymy jaka będzie decyzja.

Kontent dla miliona, czy wymagana wyrazna zgodna w postaci Archive,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestańcie się czepiać google, zwłaszcza Ty Szooku. Przeanalizowałem posty Kawa i stwierdzam, że ma rację. Google to nasza świętość, to nasza Matka. A kto podnosi rękę na Matkę, oczernia wytykając jakieś wyimaginowane wady - ten wróg, który ginie z ręki jej Synów. Albowiem punkt pierwszy mówi, że google ma zawsze rację, a punkt drugi.....

Jak zwykle w takiej dyskusji napisaliście wiele przydatnego contentu, streszczenie by się przydało.

Całołość tego postu okraszam :soczek: , żeby przypadkiem ktoś nie wziął Tego poważnie.

Eksperyment Discover.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hhahaa Yeden, moja nie :), moja nie jest cyfrowa.

Ja jestem zwolennikiem wielu wyszukiwarek, nie jestem zwolennikiem monopolu i hegemonii Google.

Są oczywiście ludzie którzy uznają dominacje i ją się na to godzą :soczek: , jednak jak widać nie wszyscy.

Dla mnie Google niczym się nie różni od firmy Microsoft, a gdy jakaś firma decyduje się wykorzystywać znaczny udział w rynku należy jej zapędy stopować.

Yeden w takim razie ;) Microsoft i Neostrada/TPSA w każdym domu - ja jako zwolennik Microsoftu jestem za, łącze z tpsa też mam więc też jestem za :).

Microsoft to nasza matka, a TPSA to ojciec - niech mi który powie że wykorzystują pozycje monopolisty :).

A tak na poważnie yeden to ja się nie czepiam, ja poprostu na podstawie ich działania/udziału w rynku chcę uzyskać decyzje urzędu, z uwagi iż przepisy nie mogą dotyczyć tylko małych a dużych już nie - będę bardzo uradowany decyzją iż można czynić kroki które wymieniłem w 5 pkt.

Więc tak naprawde ja sie nie czepiam :) jak praktyki Google użyje jako przykład. Jeżeli dojdzie dopozytywnego odniesienia i zezwolenia na takie działania jestem uszczęsliwiony bo z papierem w ręku zaczne czynić to samo. Więc ja raczej nie z tych co by się tym mieli zasmucić a raczej z tych którzy chętnie powykorzystują prawa przyznawane dużym, a na wypadek ataku na maluczkiego który tak poczyni, zawsze będę miał odniesienie, a wszelkie spory w tej kwestii staną się mało zasadne, bo każda chęć późniejszego udowodnienia np. przez jakiś urząd że nie mogę, będzie przyznaniem racji co do zezwolenia na takie działania tylko firmie o znacznym zasięgu w rynku - czyli jak to się ładnie nazywa - czyny nieuczciwej konkurencji i wykorzystywanie dominującej pozycji na rynku.

Przyznam że taka zgoda będzie nowymi drzwiami do treści która tego wyraźnie nie zakazała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I słuszna kara dosięgnie wszystkich, którzy rękę zaciśniętą w pięść wyciągają i na Wielkiego bluźnią.

A kara ta dosięgnie ich bez wyjątku, albowiem postępki ich są znane Wielkiemu i zapomniane nie zostaną.

Ukajajcie się więc wszyscy Wy, którzy niecne praktyki odprawiacie a może część Wam zostanie przebaczone.

I wychwalajcie Imię Jego:

Google nasz, któryś jest ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde sekta :soczek: jakaś czy co.

Kurde jeszcze mi ktoś dom spali, nie zdziwie się jak otworze rano oczy a przed balkonem Ku Klux Klan w workach na głowie.

Hehehe a będą modły o poranku o kawałek pejdż ranku ?.

MODLITWA O PORANKU O KAWAŁEK PEJDŻ RANKU.

O Google znakomite, ja ci oddam swą kobite,

tylko daj mi pejdż rank duży, to cie szookuś już nie wkurzy.

Będę pisał teksty dobre i do szooka nie podobne,

tylko daj mi siłe z rana bym przeczytał szookonała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności