Skocz do zawartości

Pracodawcy (chojni) i Warszawiacy-cwaniacy :|


Majkel

Rekomendowane odpowiedzi

Dam ci przykład Nauczyciele - mówią że mało zarabiają ?

ostatnio prowadziłem ciekawą rozmowę - szkoła 600 uczniów, chcą ją zamknąć bo jej uczymanie jest drogie.

Koszt 1 ucznia miesięcznie wacha się od 450 zł do 500 zł

500 x 600 - 3 MLN złotych rocznie.

Szkolnictwo drogie ? nie,

z raportu jaki przedstawiła Pani dyrektor wynika że 97% tej kwoty to pensje nauczycieli.

Więc pytanie - oni mało zarabiają ? skoro generują aż takie koszty.

Dla mnie to paranoja by 97% to koszt wypłat.

Ciekawe jakie nagrody sobie w tej szkole dają, bo wychodzi że szkolnictwo prywatne jest tańsze.

500 zł miesięcznie na ucznia? Jeśli już, to rocznie (skoro podałeś dalej taki wynik).

Przyjmijmy, że to prawda.

Jeśli jest to szkoła podstawowa, to wychodzi na to, iż posiada ona: 3 mln - 3% / 12 m / 2000 zł brutto (to jest naprawdę wysoka pensja, jak dla nauczyciela w podstawówce) = 121 nauczycieli. Należy odliczyć pensje dyrekcji i księgowości (te najwyższe) oraz woźnych, itd.

To wychodzi pi razy oko 100 nauczycieli dla średnio-dużej szkoły z 600 uczniami. Mało realne.

Te 2000 zł brutto, to dostaje nauczyciel mianowany (dyplomowany ma 300-400 zł więcej) z kilkunastoletnim stażem pracy.

Odlicz podatki i ZUZ i zostaje Ci tak mało, że aż strach. Cały dzień przebywać z cudzymi bachorami ucząc je i wysłuchiwać krzyków na przerwach oraz wiecznych pretensji rodziców tych bachorków, a tak niewiele dostajesz za tyle stresów.

W dodatku, żeby utrzymać się na stanowisku trzeba co chwilę podwyższać swoje kwalifikacje. mgr przed nazwiskiem, to niemal każdy ma, a oprócz tego rożne fakultety.

Naprawdę uważasz, że tak dobrze się nauczycielom powodzi?

Polecam linki stałe w Seomatik.pl oraz dopalacz stron Gotlink.pl.

obrazek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 33
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

A na co innego miałoby iść? Na darmowe czipsy dla dzieciaków? Pozostałe 3% idzie na konserwację budynku, uroczystości oraz podstawowe rzeczy typu kreda.

Poza tym mało realne, by 97% budżetu szkolnego szło TYLKO na pensje dla nauczycieli. Przy 60 wychodzi na to, iż zarabiają ponad 4000 zł miesięcznie:))))))

WOW! Gdzie taką szkołę mają, że płacą x2?

Polecam linki stałe w Seomatik.pl oraz dopalacz stron Gotlink.pl.

obrazek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe... Moja mama - nauczyciel dyplomowany, od kilku lat doktorat z historii, w zawodzie prawie 20 lat. Rok temu jeszcze pracowala w gimnazjum na caly etat i liceum na pol i nie wyrabiala. Teraz tylko gimnazjum i jak dostanie 2 tys do reki to sie cieszy. A do tego sweita czy inne wolne (oprocz wakacji) to ciagle poprawianie setek klasowek/sprawdzianow itp w domu i nikt za to dodatkowej kasy nie daje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arriwal to dziwne, bo znowu ja słyszałem o nauczycielach którzy zupełnie dobrze mogliby robić to w szkole w trakie okienek.

Jak analizować ilość godzin nauczania to większość nauczycieli nie wyrabia NORMY GODZIN w szkole.

Norma Godzin to 8,5 godzin razy chyba 5 dni pracujących co daje 42,5 godziny normy,

Z tego co się orientuje żaden nauczyciel nie prowadzi tylu godzin lekcyjnych w tygodniu, pracuje po 3-6 godzin dziennie, czasem ma nawet w tym okienka.

Więc to że robią klasówki w domu to ich wybór, moga robić to w szkole zostając i pracując swoją normę godzin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mama codziennie ma te 6-8 godzin. Nie mowie dokladnie bo sie nie interesuje bardzo. Okienek praktycznie nie ma, a jak juz cos sie trafi to rzadko kiedy sa wolne. Bo to trzeba z uczniami akademie przygotowac, albo jakis konkurs sie zbliza i siedzi ze zdolniejszymi i ich przygotowuje itp. Albo zeby wogole dostac tytul nauczyciela dyplomowanego musiala zalozyc w szkole klub europejski i siedziec po lekcjach za friko pare godzin, organizowac spotkania - czasami i w weekendy. Poza tym nie wiem jak ty - ja szkole skonczylem nie dawno i wstyd sie przyznac ale to co sie teraz dzieje na lekcjach to paranoja. Nauczyciel ma nauczyc wiecej, a uczniowie to obecnie w wiekszosci zwierzeta - takie jest moje zdanie. I nie poradzisz. Tzn. z tego co wiem to mama jeszcze jakis respekt budzi (zalezy od grupy bo latwiej jest ustawic 2-3 cwaniakow niz 20-30), ale i tak nie wiem czy mialbys ochote poprawiac klasowki na okienku czy na przerwie po 45 minuitach spedzonych w takim towarzystwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapewne nie, tak samo nie chciałbym być lekarzem bo się do tego nie nadaje, ale myślę że nauczanie to specyficzny zawód i ludzie wiedzą co robią decydując się na jego wykonywanie.

Mówisz zosytaje po lekcjach za friko, no nie zgodzę się

Pracuje 6 godzin więc 2,5 godziny /?? po lekcjach to nie jest friko lecz norma godzin pracy, a nauczyciel jest zatrudniony na cały etat pracy.

Nie można ocenić że ilość lekcji to ETAT bo tak nie jest, etat to etat a ilość lekcji to ilośc przepracowanych godzin, kończą się lekcje i zostało np. 2,5 godziny pracy za które naliczana jest wypłata.

Nauczyciele po lekcjach idą do domu i tam sprawdzają klasówki ale robia to w ramach godzin których nie odpracowali w ramach etatu.

Szanuje ich za to co robią lecz sami dokonali takiego wyboru.

Jakby dobrze sprawdzić ilość godzin przepracowanych w szkole to myślę że w ciągu roku uzbierałoby się troszkę.

Może tam gdzie twoja mama prauje mniej płacą, mnie też te kwoty bardzo zdziwiły.

Mówisz dzieci są coraz gorsze wiem, ale nauczycieli młodzi to też coraz częściej prostaki i takie nam szkolą dzieci.

Nie będę nawet przyrównywał nauczyciela starej daty a tego z obecnych czasów który ledwo zakończył studia.

Na pytanie dlaczego zwyzywał ucznia, odpowiedził była bo mnie zdenerwował - a nauczyciel jest chyba od tego żeby władac językiem kulturalnym bowiem jeżeli go dany uczeń zdenerwował to nie powinien demoralizować pozostałej części klasy swoim prostackim zachowaniem.

A słowa typu debil itd. nie przystoją nauczycielowi.

Zawód jak zawód, nie mogę mieć jakiegoś szczeg. sentymentu do niego bowiem tak samo ludzie pływają na statkach i niema ich w domu 6 msc ale robią to ze świadomego wyboru.

Ale wracając do tematu - mało nie zarabiają - normy godzin nie wypracowują więc nie można mówić o godzinach dodatkowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauczyciel ma nauczyc wiecej, a uczniowie to obecnie w wiekszosci zwierzeta - takie jest moje zdanie.

No tak, po tej wypowiedzi nie mam wontpliwości że jesteś synem nauczycielki.

Niestety ale tacy ludzie uczą w szkołach :D

Jeśli okazują się niezdatni do wykonywania tego zawodu to wine są dzieci tfuuu, według ciebie zwierzęta.

Ja proponuje aby takich nauczycieli przerobić faktycznie na treserów może wówczas będą zadowoleni, bo ja swojego dziecka pod ich opieke raczej bym nie oddał.

Co do pęsji dla nauczycieli to powiem tak, jeśli porównywać ich zaangarzowanie, umiejętności oraz efekty pracy z ich pensjami to zarabiają za dużo.

Takie mam zdanie na temat 60 % nauczycieli, na szczęście jest jeszcze te 40 tyle że większość z nich nie użala się nad sobą bo udowodnili że są dobrzy w tym co robią i teraz pracują w szkołach niepublicznych za większe pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, po tej wypowiedzi nie mam wontpliwości że jesteś synem nauczycielki.

Niestety ale tacy ludzie uczą w szkołach :D

Jeśli okazują się niezdatni do wykonywania tego zawodu to wine są dzieci tfuuu, według ciebie zwierzęta.

Powiedzialem to na podstawie nie tego co moja mama mowi, tylko na podstawie tego ze jestem praktycznie w wieku szkolnym i pamietam ludzi z gimnazjum i liceum bardzo dobrze i wiem jak sie zachowuja...

A mama miala jeden drastyczny przypadek gdzie uczen z pierwszej gimnazjum po dostaniu 1 przy calej klasie zwyzywal ja od kur**, ci** itp co zamiast wzbudzic oburzenie wzbudzilo aplauz calej grupy a gosc byl idolem. Wiec ja przepraszam, ale nadal uwazam, ze ktos taki nie zasluguje na miano czlowieka. I nie jest to juz male dziecko bo pierwsza gimnazjum juz chyba w miare rozumie podstawowe normy spoleczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem tylko przypomnieć, że u nas klasy mają po 30 i więcej uczniów. W krajach UE po ~16. Czyli musisz cierpieć x2 na lekcjach za mniejsze pieniądze, niż w UE.

BTW, moja mama jest nauczycielem. Znam też kilku nauczycieli z mojego pokolenia.

PS. Mając najwyższy stopień nauczycielski, który zdobywasz kilka lat (albo i nie zdobywasz) oraz przepracowując 20 lat w szkole nie myślisz o dzieciach, ani o pensji. Jedynie o emeryturze i dłuuugimi wakacjami, bo nauczyciel wygląda wtedy tak: mini-jezyk.gif

;)

Polecam linki stałe w Seomatik.pl oraz dopalacz stron Gotlink.pl.

obrazek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to paranoja by 97% to koszt wypłat.

najlepsze jest to ze nauczyciel (znam kilku) zarabia zaluzmy 2 tys z czego polowe oddaje panstwu na zusy i inne pierdoly,

u nas na szkolnictwo przeznacza sie 0,5 % dochodów panstwa - w krajach europejskich standardowa liczba to 3% czyli 6 razy wiecej

ale co tam szkolnictwo, chociaz to dla mnie tez jest przykre ze porobilo sie tych "szkól wyzszych" jak grzybów po deszczu, a oferuja taki poziom i taki papierek którym sobie mozna ... podetrzec. Ludzie placa majatek za te pseudo studia myslalc ze po tym prace dostana - to jest dopiero oszustwo i naciaganie naiwnych ludzi

Owszem mobilność bardzo ważna - tzn jedziesz tam gdzie masz pracę.

mobilnosc to podstawa - na tym polega sukces usa - tam malo kto zagrzeje jedno miejsce na dluzej,

tez bym nie chcial wyjezdzac - mi sie tu zyje dobrze - niezle zarabiam, na brak pracy nie narzekam - do wszystkiego doszedlem swoja ciezka praca , umiejetnoscia kombinowania i szczesliwymi zbiegami okolicznosci ale nie kazdy ma taka mozliwosc, to ze któs np skonczyl tylko szkole zawodowa i nie ma za duzo w glowie nie powinno go od razu skreslac - kazdy czlowiek jest potrzebny i powinien miec zagwarantowana jakas przyszlosc.

W niemczech także obawiają się napływu bezrobotnych i wcale oni nie mają się lepiej z bezrobociem.

niemcy przezywaja kryzys swojej polityki która ich powoli gubi - tam bezrobotny dostaje tyle kasy ze u nas nie eden prezes sredniej firmy tyle nie zarabia, moj kolega byl w niem czech w wakacje - pracowal naprade ciezko za 3 euro na godzine - przyjechal autobus z bezrobotnymi, wysiedli niezadowoleni - mieli dostawac za nieporównywalnie lzejsza prace 15 euro za godzine - pokrecili sie 2 dni, poobijali i nikt z nich nie zostal - nie chcialo im sie.

Anglia ? heh czasem się uda

anglia to juz prawie Polska - byl okres gdzie dziennie przyjezdzalo kilkaset polaków do Londynu do Londynu szukac pracy :D

USA - dla mnie kraj bankrut - tzn bazujący na wirtualnej gotówce który tak naprawdę jej niema,

tam bym chcial wyjechac najbardziej - tam sie pracuje a nie o...a i to mi sie podoba - lubie mocno pracowac i byc odpowiednio do tego wynagradzanym ;)

Tak czy tak może kraje skandynawskie, holandia, część niemiec to kraje którymi warto się zainteresować

duzo ludzi sie interesuje, mnie raczej zniechecaja kraje skandynawskie - zbyt chlodny, depresyjny klimat :D

mimo wszystko jakby nie bylo u nas najlepiej chociaz bardzo daleko mi do patryjotyzmu :D

pozdrawiam,

Dla tych co lubią na biało i dla tych co na czarno:
logo_ap.jpg godmodelogo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności