Procesy o plagiat - wasze doświadczenia.

[EDDY]

Od kopiowania cudzych treści, po więzienie i rozwiązanie spółki.

Nice:D

[WebmasteruS]

POwiem tak POlskie Prawo jest do bani, takie sprawy sie ciągną...

[Arturro]

POwiem tak POlskie Prawo jest do bani, takie sprawy sie ciągną...

Baaardzo upraszczasz. Co zreszta nie dziwi - najławiej zwalić winę na coś niesprecyzowanego. Przyczyn przewlekłości spraw jest kilka i zła konstrukcja procedury jest tylko jedną z nich. Jeśli chodzi o tzw. prawo materialne (czyli to co 90% ludzi uważa własnie za prawo), mamy je bardzo podobne do Niemiec, Austrii czy Czech. My od Niemców zrzynamy prawo rzeczowe, oni od nas międzynarodowe publiczne i tak to się kręci

Czemu prawo nie działa skutecznie?

Przyczyny organizacyjne:

- brak kasy - koszmarnie brakuje w Polsce sędziów i prokuratorów. Zwłaszcza w przypadku prokuratorów to juz totalna zapaść. Najwydajniejszy prokurator jest w stanie fizycznie zajać się góra 8-10 sprawami miesięcznie. Czasem przypada na niego nawet po 100 spraw miesięcznie. Co się daje - zwala na Policję, ale tam też brakuje etatów, co więcej - brak im prawników. Efekt - prokuratura umarza co się da, reszta czeka miesiacami, lub latami, zanim ktos sie tym zajmie. Ale nasze państwo nie ma środków na etaty. Na samochody dla urzędników średniego szczebla - jest.

- zła organizacja i wyposażenie (też częsciowo wina kasy) - sądy i prokuratury są źle wyposażone, na wielu wydziałach do dziś nie pojawiły się komputery... zreszta - w wielu wypadkach "panie sekretarki", zwłaszcza starszej daty, nie potrafią ich obsłużyć. Nie wykorzystuje się (choć to sie powoli zmienia) czegos takiego jak "asystent". Czyli prawnik, który wprawdzie nie jest ani prokuratorem, ani sędzią, ale szereg spraw jest w stanie za nich, i pod ich kierownictwem wykonać. Taki asysten jest od mianowanego prokuratora czy sędziego znacznie tańszy. Magistrów prawa w Polsce nie brakuje, brak woli politycznej tylko.

- zła procedura. Prawo dzieli się na materialne (określające kto, kiedy i co) oraz proceduralne - czyli mówiace jak należy stosować prawo materialne. I procedurę mamy w Polsce złą. Po 89r. stwierdzono, ze należy maksymalnie prawo "shumanizować" i podkreślic jego rolę jako czynnika broniącego ludzkiej wolności. Co w praktyce przełożyło się na szereg zapisów pozwalających na przewlekanie spraw przez strony (nie przez sądy! tylko przez "użytkowników" prawa), wieloinstancyjność itp. Dobry adwokat bez problemu przeciągnie przeciętną sprawę na 3 lata.

- z zupenie nie zrozumiałych dla mnie względów sądy i prokuratury pracują tylko na jedną zmianę. Co brzmi groteskowo, gdy słyszy sie wypowiedzi ministra sprawiedliwości, że nie da się zatrudnić nowych sędziów czy prokuratorów, gdyż nie ma środków na wybudowanie nowych sądów...

I ostatni powód, IMO drugi co do ważności po braku etatów - żałosna edukacja prawna naszego społeczeństwa. 90% naszych rodaków uważa siebie za wybitnych kierowców, lekarzy, prawników i informatyków. Dobrze, że istnieje nadzór budowlany, bo inaczej żyło by u nas 30 milionów architektów... Aby być dobrym kierowcą trzeba posiadać odpowiednia koordynację i refleks, aby być lekarzem czy informatykiem trzeba posiadać wysoką inteligencję, umiejętnośći i przede wszytkim - trzeba poświęcić wiele lat na ciężką naukę. Jednak każdy uważa, że sam jest takim wybitnym specjalistą, iż sobie poradzi. Dopóki coś nie pierdolnie - wtedy rozpacz. Do lekarza się idzie, kiedy nowotwór juz niemal do konca zniszczył ogranizm, informatyka odwiedza prezez firmy z dyskiem sformatowanym przez wirusa z żadaniem odzyskania cennych danych - o backupie czy antywirze oczywiście nie słyszał nawet. Do prawnika się przychodzi, kiedy do drzwi puka komornik...

W najbardziej dla państwa jako takiego i dla większosci ludzi indywidualnie uciązliwych sprawach - kwestiach gospodarczych, tragiczne jest podejscie większości własicicieli malych i średnich firm. Umowy konstruują sobie sami, ewentualnie robi to sekretarka. Nie interesują się co sie dzieje w przepisach, przed zawarciem ważnego kontraktu nie zaświta im nawet myśl, by przejśc się po poradę prawną. Efekt - tragedia. Umowy takie są o kant xxxx rozbić, sprawy między skłuconymi kontrachentami trafiaja do sądów, gdzie sędzia usiłuje dlugo dojść o co wogóle w tej umowie chodziło. itp, itd. Naprawde wielu tragedii nie było by, nie tracili by ludzie majatków i firmy by nie upadały, gdyby na początku działalnosci właściciel odrzałował te 50 zl na poradę prawnika. No ale po co - sekretarka napisze...

Az dziwi mnie, ze na Allegro nie ma ogłoszeń "statut spółki akcyjnej za 10zł napiszę". Dla porównania - dla dobrego prawnika statut spółki o ile nie jest to totalny szablon (co się raczej nie zdarza), to od kilku dni do miesiąca intensywnej pracy. Cena zaczyna się od 2000 zl w górę...

[BD]

Jez wspólczuje Ci i nie dziwie sie, ze szalg Cie trafil.

Sam swego czasu cos podobnego przerabialem. Z mojej witryny inny autor piszacy dla tego samego wydawnictwa skopiowal moje teksty, bardzo delikatnie zmienil, powielil rowniez uklad dzialow i ich nazewnictwo. Na koniec sie pod tym podpisal i wystawil jako swoja strone domowa.

Po mojej interwencji wprowadzil zmiany w tresci ale nadal jak sie to czyta to wydaje Ci sie to bardzo podobne do mojej strony - to opinia znajomych, ktorzy widzieli obie strony.

Do tego wszystkiego ten koles teraz ambitnie spamuje na swojej stronie zeby pokazac sie pod tymi samymi frazami co ja.

Jak mu delikatnie zwrocilem mu uwage to w prezencie dostalem kilkaset linkow z roznych ksiazek gosci o anchorze Kretyn (na to nie mam 100% dowodu ale wszystko na to wskazuje).

:|