Skocz do zawartości

Az.pl - najgorszy hosting w moim życiu


Pawka

Rekomendowane odpowiedzi

Domenowy każda firma hostingowa i domenowa posiada klientów trudnych, problemy techniczne. Najważniejsze że je rozwiązuje. Nie znam jeszcze hostingu który nie miał problemów, nie posiada klientów trudniejszych.

Ważne by sprawy sobie rozwiązywać na poziomie.

Jeżeli firma hostingowa rozwiązuje umowę z klientem za stwarzanie problemów technicznych (np obciążanie serwera) to nie ma sprawy. Ale rozwiązanie umowy za nieprzychylne recenzje na forum?

I jak widzę większość osób na tym forum popiera takie zachowanie firmy. Może też mają zarejestrowane domeny w AZ i boją się wypowiedzenia?

Samo zachowanie @albertjerka - chyba współwłaściciela firmy - jest co najmniej śmieszne. Załatwia firmowe sprawy na forum, cytuje listy klientów (niedopuszczalne!!!). To jest "rozwiązanie sprawy na poziome"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Jeden szczegol tylko Pan pomija - ta magiczna szlachetna przemiana w zachowaniu Pana

odbyła się akurat po tym jak Pan mnie msciwie wywalił i zagrozil mnie sądem.

Nagłe po opublikowaniu posta, zerwal Pan umowe, się zrobil Pan uprzejmy, przestal bombardować mnie spamem, odpowiada na moje pytania,

...

Jedynie tylko prosi mnie Pan nie pisac o Panu na forum. Dlaczegóż mam nie pisac?

Pawka, nie obraź, się - jestem bardzo nerwowym człowiekiem, miałem już kontakt z różnymi ludźmi, niektórzy byli moimi klientami, niektórych klientem byłem ja - w obu przypadkach gdybym otrzymał takiego maila, jakie Ty wysyłałeś do az.pl w odpowiedzi otrzymałbyś tylko jedno słowo (zgadnij jakie?) + zwrot kosztów.

Nie dziwię się, że az.pl chce zakończyć z Tobą współpracę, bo tak się poprostu robi z ludźmi z którymi NIE DA się współpracować, albo z takimi na których nie ma się już nerwów.

Co do tego dlaczego miałbyś nie pisać o pracowniku az.pl na forum, to nie odniosę się do tego - zawiodły inne osoby na pewnym etapie Twojego życia. Odnoś się do polityki firmy, a nie do osób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Jeżeli firma hostingowa rozwiązuje umowę z klientem za stwarzanie problemów technicznych (np obciążanie serwera) to nie ma sprawy. Ale rozwiązanie umowy za nieprzychylne recenzje na forum?

I jak widzę większość osób na tym forum popiera takie zachowanie firmy. Może też mają zarejestrowane domeny w AZ i boją się wypowiedzenia?

Samo zachowanie @albertjerka - chyba współwłaściciela firmy - jest co najmniej śmieszne. Załatwia firmowe sprawy na forum, cytuje listy klientów (niedopuszczalne!!!). To jest "rozwiązanie sprawy na poziome"?

Tak popieram takie zachowanie firmy, bo każdy kto czyta ze zrozumieniem wywnioskuje kto w tym sporze przesadził. Gdyby nie wyjaśnienia albertjerka, to cały wątek byłby tylko jednostronny i mijający się z prawdą.

Tak, to jest rozwiązanie sprawy na poziomie.

Niestety teraz to już emocje rządzą tym wątkiem.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szook, masz racje, jubi, masz racje (ale akie slowo, jakie slowo?? wypierd... ? :blink:, no nie ;) )

Co do NIE DA się współpracować - mam ze 150-200 kont w różnych firmach, lubimy się z nimi (czy mnie się to tylko wydaje?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawka a ja jak znam ludzi z Az.pl to myśle że jesteście wstanie się porozumieć. Na tyle że ty będziesz zadowoleny i oni.

Takie wpadki bywają.

Myśle że i ty troszkę inaczej już to widzisz, a ja nie sądze by Albert nie był skłonny byś został nadal ich klientem ZADOWOLONYM ;).

:blink:;)

Tak widze pozytywne zakończenie ;)

Pozdrawiam

Mariusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Albert posługuje się słowem autopromocja w zastepstwie słowa spam. To klient płaci i ma prawo do otrzymania usługi zgodnej z umową. Czy Az.pl ma na swojej stronie firmowej zastrzeżenie nerwowych, łysych i gejów nie obsługujemy? Jeżeli tak to wszystko jest OK.

"Użytkowników, których irytują takie formy promocji, prosimy o kierowanie korespondencji na bezpośrednie adresy email pracowników. Nie ma żadnych problemów z ich uzyskaniem.

Nie znał Pan tej możliwości i czuł się zasypany rożnymi listami, przypomnieniami o dokonanym zamówieniu. Zamówił Pan kilka kont hostingowych, dokonał wpłaty za jedno. Listów więc przybywało."

Widzisz Pawka nie znałeś tej możliwości no to Twoja wina!

Bogusław Senator, firma Poczta Kwiatowa INC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden szczegol tylko Pan pomija - ta magiczna szlachetna przemiana w zachowaniu Pana

odbyła się akurat po tym jak Pan mnie msciwie wywalił i zagrozil mnie sądem.

Nagłe po opublikowaniu posta, zerwal Pan umowe, się zrobil Pan uprzejmy, przestal bombardować mnie spamem, odpowiada na moje pytania,

ubolewa Pan że ie zapoznałem się z milymi i sumiennymi pracownikami. które placza nad mailami uzytkownikow, ale na nich nie odpowiadają.

Jedynie tylko prosi mnie Pan nie pisac o Panu na forum. Dlaczegóż mam nie pisac?

Nie chce mi sie wierzyć, że mój post na forum spowodowal tak naglą odmiane Pana,

honorowe obietnice zwrotu pieniedzy, zyczliwośc, podanie osobistego maila bez spamu.

Przecież Pan zerwal umowe, po co mnie teraz mail Pana?

Przecież Pan zablokowa mnie panel, po co mnie odpowiedz po 2-3 tygodniach odnosnie panelu ktory mnie Pan zablokowal?

Pisze Pan "Odnazłem w Pana wypowiedziach również słowo "od******l" Znowuz manipulacja i klamstwo.

Odnazl Pan w 1 moim mailu zdanie ze albo nie dostaje odpowiedzi, albo dostaje odpowiedzi na od******l.

Obrazilem Pana? Tez ktos sie z tego powodu poplakal? No to niech zmieni Pan to zdanie na takie

"dostaje formalne odpowiedzi, ktore niestety nie zawieraja odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania"

Sama Manipulacja. Szkoda mi czasu na dalszy dialog z tak przewrotnym typem.

Dzień dobry.

"Jeden szczegol tylko Pan pomija - ta magiczna szlachetna przemiana w zachowaniu Pana

odbyła się akurat po tym jak Pan mnie msciwie wywalił i zagrozil mnie sądem"

Dlaczego wraca Pan do mówienia nieprawdy?

Mój pierwszy list był kierowany do Pana i od poczatku używałem w nich określeń z konsekwencją. Nigdy wczesniej nie miałem z Panem kontaktu, nie wymieniliśmy ani jednej wiadomości. Korespondencja między nami, mną i Panem, liczy dwa dni. Mówieniem nieprawdy jest informowanie forumowiczów o szlachetnej przemianie.

Oto fragmenty z mojego pierwszego listu do Pana:

Nie będziemy, korzystać z ochrony jaką daje nam prawo polskie, prosimy jedynie o kulturalne zamknięcie naszej współpracy. Zastrzegamy sobie podjęcie takich kroków, w przypadku dalszego publicznego poniżania w opinii publicznej.

Nie będziemy korzystać z ochrony jaką daje nam prawo i mój list daleki jest od jakiejkolwiek formy nacisku. Proszę jednak przeczytać, aby zrozumieć, w kontekście kilku nieprawdziwych informacji, jaką Pan robi krzywdę swoim postępowaniem.|

Szkoda, że nie miał Pan innego podejścia, poznałby Pan pracowników i Spółkę, której bardzo na panu zależy. Ufam, że nie będzie Pan w przyszłości wyciągał zbyt pochopnych wniosków i publicznie krzywdził, uczciwe spółki i uczciwych ludzi w nich pracujących"

Cały list jest w poście numer 23.

Nie ma więc żadnej szlachetnej przemiany. Trudno obiektywnie takie wnioski wyciągnąć.

Przemianę taką zaobserwowałem u Pana. W Punkcie 6 żąda Pan zwrotu pieniędzy a następnie w liscie adresowanym do mnie wznowienia usług.

Grozi Pan pisaniem w podobnym tonie uprzejmości na wszystkich forach internetowych związanych branżowo.

Używa Pan słów przepraszam, po to by się z nich wycofać i nazywa mnie, przewrotnym typem.

Nie piszę o kontekście użycia słowa niecenzuralnego ale tylko pokazuję poziom uprzejmości adresowany do ludzi, którzy ucierpieli na kontaktach z Panem. Pokazuję sam fakt użycia tego słowa.

Pana wypowiedzi mają od początku charakter publiczny a ja konskekwentnie proszę o zachowanie szacunku i godności do drugiego człowieka.

Z wielką przykrością obserwuję zachowanie osoby, nie przestającej używania inwektyw.

Ryane

"Swoje listy może Pan publikować do woli, ale "pokazywanie" listu klienta, który nie wyraził na to zgody, jest zdaje się łamanie prawa? Może zacytować jakiś artykuł?

Szkoda, że Pan pominął moją wypowiedź, mam nadzieje, że chociaż została przeczytana.

Myśle, że szkoda czasu na dalsze wywody w tej sprawie. Panowie, powinniście to zakończyć szybko i bez szumu."

Mam prawo pokazywać treść listu, zaatakowany publicznie, nie ujawniłem imienia i nazwiska osoby ( ani innych danych ), która rozpoczeła ten wątek. Oczywiście przeczytałem i zgadzam się z propozycją. Proszę zwrócić uwagę, że taką intencję mam od samego początku.

Odniosłem się do autopromocji.

Jestem zobowiązany do traktowania Klientów z godnością i zachowuję ją od pierwszego mojego listu, kierowanego do Pana i przytoczonego w całości. Nie ma żadnej przemiany a jest konsekwencja. Nasze wzajemne kontakty osobiste, ja - Pan "Pawka" są od piątku i trudno mówić o jakiejkolwiek przemianie i udawaniu szlachetności. Nigdy nie zabierałem i nie zamierzam nikogo z moich klientów krytykować.

Dlatego skierowałem osobistą prośbę do Pana o kulturalne zakończenie współpracy, wystąpiłem w liście do Pana a pożniej w odpowiedzi na Pana słowa publicznie, w takiej a nie innej kolejności i pozostaję konsekwentny.

Szook

Dziękuję bardzo za zrozumienie. Pan "Pawka" powinien zdecydować się, jakie przyjmie ostateczne stanowisko. Osoba z takim poczuciem krzywdy na autopromocję, na reklamy zawarte w szablonach wiadomości z odpowiedzią na list, powinna mieć podstawową wrażliwość i rozumieć tym bardziej krzywdę drugiego człowieka.

Umowa jest rozwiązana, możliwość dalszej współpracy jest uzależniona od jednego maleńkiego słowa. Publicznie na tym wątku, bez toczenia debaty o spamie. Jeżeli Pan "Pawka" tak uczyni... Wszystko zależy od formy.

Nie będzie debaty z Panem "Pawka", ponieważ to nie jest konstruktywna krytyka a poniżanie i brak szacunku dla drugiego człowieka.

Dziękuję wszystkim za uwagę, podkreślam, sytuacja jest wyjątkowa. Wczytujemy się w słowa krytyki, przyjmujemy ją z godnością.

Pan "Pawka" skrzywdził kilka osób, uczciwych i sumiennych pracowników, bezsilnych wobec takiej "retoryki". Publicznie podał do wiadomości nieprawdziwe dane, poniżając firmę i ludzi, nieprawdziwie przedstawił intencję mojego pierwszego listu.

Wszystkim, których nie udało mi się przekonać, dziękuję również za przeczytanie całego wątku.

Moja wypowiedź na tym forum ma charakter gościnny. Nie jestem stałym użytkownikiem.

To moja ostatnia publiczna wypowiedź na ten temat.

Ciężar postrzegania tego wątku toczy się według mnie dookoła fundamentalnych wartości i relacji, Klient -pracownik - firma.

Czy można używać przytoczonych określeń, w stosunku do kobiety, pracownika jakiejkolwiek firmy i innych pracowników.

Czy można podawać nieprawdę, wypaczając sens mojego pierwszego listu do Pana "Pawka", próbę kulturalnego rozwiązania umowy.

Czy można stanąć w obronie nadrzędnych wartości, w obronie pracownika, poniżonego przez Pana "Pawka".

Czy może właściciel Spółki wystąpić w obronie pokrzywdzonej osoby, która mocno przeżyła kontakty z Panem "Pawka".

Dziękuję wszystkim, za słowa poparcia. Wszystkim, dla kórych słowo spam a godność w bezpośrednich relacjach to dwie różne sprawy.

Moją intencją od samego początku, bez żadnej przemiany jest rozwiązanie umowy, a formę w jakiej to zrobiłem, przedstawiłem publicznie w całości. Czasami, zbyt emocjonalne reagujemy, czując irytację, mamy prawo do krytyki. Zauważajmy jednak drugiego człowieka po drugiej stronie i umiejmy czasem ważyć słowa.

pozdrawiam serdecznie

Albert Jerka Az.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Czy można stanąć w obronie nadrzędnych wartości, w obronie pracownika, poniżonego przez Pana "Pawka".

Czy może właściciel Spółki wystąpić w obronie pokrzywdzonej osoby, która mocno przeżyła kontakty z Panem "Pawka". "

Czy ten pracownik ma już prawa obywatelskie? Jeżeli tak to SAM jeżeli został obrażony, poniżony powinien z nich skorzystać. Panie Albercie chyba jesteśmy już w raju, godność pracownika jest dla Pana wartoscią nadrzędną! Mam nadzieję, że tylko w relacji pracownik - klient, a nie pracownik - pracodawca bo było by to dla tych drugich podejrzewam nie do zaakceptowania.

Pozdrawiam grzecznie i serdecznie.

Ps. A co z tym autopromocyjnym spamem?

Bogusław Senator, firma Poczta Kwiatowa INC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba najważniejsze żeby dać Az.pl i Pawce dojść do porozumienia. Niech sobie załatwiają sprawy jak powinni.

Osobiście nie widze tutaj jakiegoś spamu. Nie naciągajmy pojęć, bo tak tylko zamydla się wątek. A chyba chodziło w nim o coś innego, co jak sądze zostało wyjaśnione pomiędzy Pawka - Az.pl

Nie wiem, być może teraz wątek będzie miał jak zawsze 30 kolejnych podstron wypowiedzi bez związku, jednak to nie sprzyja rozwiązywaniu sytuacji.

Oki ja dalej uciekam do swoich obowiązków. Miłego klikania.

Pozdrawiam

Mariusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę, że Panowie powinniście załatwiać swoje sprawy innymi kanałami, niż na forum.

Chyba wszyscy powiedzieli już swoje kwestie. Zamykam.

"bytka abo ne bytka to je zapytka" - W. Shakespeare ;)

Niekończąca się impreza ;) ... wątroba zaleczona :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności