Skocz do zawartości

ruch na stronie


Mason

Rekomendowane odpowiedzi

Fakt faktem, KlikoHIT (DirectHIT) nie wypalił, dlaczego - tłumaczyć nie trzeba. JEDNAK możliwość głosowania negatywnego (buźki Google) praktycznie likwiduje wady DirectHITa. O ile wcześniej strony same głosowały na siebie (in plus), to teraz użytkownik będzie mógł głosować na stronę (co oczywiście będzie musiało być odpowiednio zbalansowane). Jasne - to na pewno będzie tylko jeden z wielu, wielu czynników - pewnie daleko po linkach, treści i innych czynnikach. Ale będzie (żeby nie powiedzieć: jest).

Druga sprawa. Szymon: skoro już jakiś (najczęściej naiwny) użytkownik dał się namówić na zainstalowanie jakiegoś panelu/toolbara (czy to stary Gemius, czy PBI, czy cokolwiek innego) do którego nie jest zmuszony (tak jak de facto my go Googlowskiego, czy niemal wszyscy do produktów M$), to należy od niego wszelkimi sposobami wyciągnąć wszelkie dane jakie się tylko da, za jego wiedzą i przyzwoleniem, czy bez. Myślę że żaden (najczęściej naiwny) użytkownik takiego toolbara nie będzie deasemblował kodu czy nasłuchiwał portów, starając się zrozumieć o co na prawdę chodzi w programie i czy jedna z setki rzeczy którą ma zainstalowaną w komputerze, jest faktycznie zgodna z wielostronnicową umową licencyjną.

Analogicznie - Mariusz może mieć racie twierdząc, że Gemius wyciąga więcej informacji niż pisze. Ja np. wyciągam wszystkie możliwe informacje o Klientach :) - niektóre bez ich wiedzy. :P

Pozdrawiam, J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napewno sprawdzają więcej niż piszą.

Pozatym ale to już można by fantazjować :-)

Istnieje dużo oprogramowania szpiegowskiego kto wie dla kogo ono ściaga dane.

Może taki Google kupuje dane z softów szpiegowskich które jak wiemy sa w dużej ilości kompów i większosć userów internetu nawet ich nie usuwa.

Po coś piszą programy szpiegowskie, nie sądze by wszystkie były robiobe dla zabawy, na coś komuś przydają się informacje wykradzione użytkownikowi.

Pozatym jest naprawdę wiele informacji które może pobrac Google podczas wizyty na ich wyszukiwarce.

Myślę że może nam stworzyć obraz naszego zachowania jako algorytm.

Czy buźki działają - jakoś działają ;-)

ja wykrywałem tylko 2 działania buziek google - jedna pomaga w indeksacji stron :-) a drugi test skutecznie potrafi przyczynić się do niereindeksowania serwisu :-) przez pewien czas, 3 sposób sam sobie zoribłem AŁA :-) to przypisania za kare opisu DMOZA - jakiś dziwny filtr buźkowy - ale już wiem co spartoliłem buzkami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak zgadza się Szy - i ja tobie tutaj przyznaje rację co do Gemius PBI

Tylko ich wyjaśnienie względem stat/pbi sugeruje że budują go poprzez odwiedzających panelistów.

Czyli ich opinia mówi że żeby znaleźć się w rankingu to nie ilość odwiedzin zadecyduje tylko ilość odwiedzin przez panelistów.

Pytając się o to kiedy szookacz.pl pojawi się w rankingu dostałem odpowiedź że w chwili jak miną 2 msc i w tym okresie określona grupa Panelistów odwiedzi moją stronę.

Więc nijak to sie miało do odiwedzin serwisu.

Bowiem stat.pl mam 4 dni na serwisie co nie mogło spowodowac pojawienia się strony w rankingu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmierzam tylko do tego że można sugerować się faktem iż Google Toolbar jest pewnym narzędziem do badania odwiedzanych stron i jego działanie jest bardziej powszechnie niż panelu PBI.

Ja bym raczej powiedział do badnia oglądalności. Ot taka próbka Internautów ;)

Lecz myślę że dobra analiza ruchu wychodzącego z Google wyszukiwarki jest wstanie dobrze przebadać stronę.

Przebadać, ale tylko w sytuacji kiedy google jest w stanie śledzić co robi na stronie wchodzący. Jeżeli nie będzie miał toolbara (może nawet adsense, kto wie co tam sie kryje ;) ) to google nie będzie wiedział czy użytkownik wyszedl ze strony tak szybko jak wszedł.

Oczywiście zgodzę się z wami, że odwiedzalność ma pewien wpływ na ranking, ale pozostane narazie przy tezie, że niewielki.

pozdrazwiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Google odniósł sukces, ponieważ przykłada duża sprawę do wartości strony. Banał. Ale mam wrażenie, że nie każdy to rozumie (twórcy WP na pewno tego nie zrozumieli ;)).

Wartość strony jest oceniana według 2 kryteriów:

- ile wysiłku poświęca na stworzenie i prowadzenie strony twórca;

- jak wysoko stronę oceniają użytkownicy.

To drugie kryterium jest ważniejsze, lecz trudniej je ocenić. Kiedyś dla googla takim drugim kryterium był page rank i ogólnie linki. Dzis każdy w miare powazny webmaster stara sie linki zbierać, wymienia bannery itp. Powoli przestaje to być kryterium jak cenią sobie stronę użytkownicy, a jak o nią dba webmaster. Jeśli przez kila miesięcy webmaster sukcesywnie dodaje linki (lub kogoś opłaca), znaczy ze strona jest coś warta - statystycznie rzecz biorąc nie pozycjonuje sie g**na. Wyjątkiem są oczywiście systemy, które pozwalaja łątwo i szybko zdobyc linki - i googl o tym wie, juz się tym zajął, lub się zajmie.

Do czego zmierzam - google potrzebuje innego wyznacznika niż linki do oceniania wartości strony tak, jak użytkownik. IMO najłatwiej będzie to ocenić obserwując zachowania użytkowników na stronie. Czy to będzie omawiane tutaj kryterium czasu jaki użytkownik pozostaje na stronie, czy też to, jakie strony uzytkownicy dodaja do zakładek, czy tez regularnosc powrotów uzytkowników - nie wiem. Ale jakies nowe kryterium jest potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności