Skocz do zawartości

Dowcipy...


Adamkpl

Rekomendowane odpowiedzi

Pani Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony.

Pracownik szpitala mówi:

- Bardzo nam przykro, ale mieliśmy tu trochę zamieszania i niestety wyniki pańskiej żony wróciły z laboratorium razem z wynikami jakiejś innej pani Nowak i teraz nie wiemy, które są które. Szczerze mówiąc, ani te, ani te nie są nadzwyczajne.

- Co to znaczy?

- Jedna z pań ma Alzheimera, a druga uzyskała pozytywny wynik testu na AIDS.

- Ale chyba badania można powtórzyć ?!

- Teoretycznie można, ale te badania są bardzo drogie, a Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za dwa testy dla tego samego pacjenta.

- To co ja mam robić ?

- Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca w takiej sytuacji, by zawiózł Pan żonę do śródmieścia i tam zostawił. Jeżeli trafi sama do domu, po prostu proszę zrezygnować ze współżycia.

Idzie pewien Arab z żoną po pustyni, mąż oczywiście siedzi na wielbłądzie, a żona dźwiga za nim toboły. Maszerują tak dobre 2 tygodnie i w pewnej chwili mąż mówi do żony:

- Żono ty moja, idź do domu i przynieś mi linijkę i ołówek.

- Ależ mężu... Po co ci to? Do domu jest 2 tygodnie drogi.

- Nie dyskutuj ze mną. Idź do domu po to, o co prosiłem.

Żona posłusznie powędrowała do domu, a po 4 tygodniach w końcu dotarła do męża i mówi:

- Tu masz, mężu mój, ołówek i linijkę, o które mnie prosiłeś.

- Dobrze, a teraz, żono moja, narysuj mi na plecach szachownicę.

- Szachownicę? Ale po co?

- Nie dyskutuj, tylko rysuj.

Żona znów posłusznie narysowała na jego plecach szachownicę i mąż ponownie powiedział:

- Bardzo dobrze. A teraz podrap mnie w B7.

Mąż siedzi przy komputerze, za Jego plecami żona.

Żona mówi:

- No weź, puść mnie na chwile, teraz ja sobie posurfuje po internecie...

A mąż na to:

- No k...:puknijsie:! Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz naczynia?

Facet wraca z pracy do domu. Siada wygodnie w fotelu, bierze pilota, włącza telewizor i krzyczy do żony:

- Kobieto, przynieś mi piwo, zanim się zacznie!

Żona przynosi mu piwo, ale za kilka minut znowu słyszy to samo:

- Szybko, przynieś mi piwo, zanim się zacznie!

Kobieta jest zła, ale przynosi mu flaszkę. Mija dziesięć minut i facet znowu:

- Kobieto, no rusz się i przynieś mi piwo, zanim się zacznie!

Rozdrażniona małżonka:

- Czy to wszystko, co masz mi do powiedzenia? Przychodzisz z pracy, nie mówisz ani słowa, tylko siadasz przed telewizorem i pijesz piwo! Czy to się kiedyś skończy?! Jesteś skończonym draniem, pijakiem i leniem!

A mąż na to:

- No i się zaczęło!

Żona mówi do męża:

- Ale Ty jesteś pierdoła...

- Jesteś taki pierdoła, ze większego na świecie nie ma...

- Wszystko, za co byś się nie wziął, zaraz chrzanisz.

- Gdybyś wystartował w konkursie na największego pi*****e, zająłbyś drugie miejsce!

- Dlaczego drugie?

- Bo taka jesteś pierdoła!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 511
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

W sądzie:

- Po czym strona wnosi, że oskarżony się ukrywał?

- Miał w GG zawsze czerwone słoneczko.

Wyobraźcie sobie, jak ciężko będzie przyszłym pokoleniom! Zechcesz się gdziekolwiek zarejestrować, a tu wszystkie loginy zajęte!

- Co to jest, jak się błyska na dworze?

- Aktualizują Google Maps.

Mała dziewczynka stoi na ulicy i płacze, ludzie ją pytają:

- Dlaczego płaczesz?

- Bo się zgubiłam!

- A jak się nazywasz?

- Nie wiem!

- A jak się nazywa twoja mama?

- Nie wiem!

- A swój adres znasz?

- Tak: wu-wu-wu-kropka-basia-kropka-pe-el

Webmaster wypełnia podanie o dowód:

Data urodzenia: 25.12.1975

Wzrost: 185 cm

Kolor oczu: #4040FF

Pies bernardyn biegnie z prędkością 10 km/h i niesie pudełko 10 płytek

DVD o pojemności 4,7 GB każda. Czy będzie on przesyłał dane szybciej niż

sieć Fast Ethernet (100 Mb/s) na odcinku 8 km?

Jedna z korporacji branży IT opracowała dyski twarde o nieskończonej pojemności. Mają trafić na rynek jak tylko skończą się formatować.

- Doktorze, każdej nocy śni mi się jeden i ten sam koszmar. Jestem na Antarktydzie a wokół pełno pingwinów. I ciągle przybywają i przybywają. Zbliżają się do mnie, napierają na mnie, przepychają mnie do urwiska i za każdym razem spychają mnie do lodowatej wody.

- Normalnie leczymy takie przypadki w jeden dzień. Ale z Panem możemy mieć większe problemy, Panie Gates...

Informatyk do informatyka:

- Wczoraj byłem na domowce, gdzie był ping do onetu 3ms!

Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa, rozmowy szybko zeszły na tematy komputerowe. Wreszcie któryś z nich zaproponował:

- Panowie, porozmawiajmy o czymś normalnym, np. o du***h.

Nastąpiła bardzo długa cisza, a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia.

Wreszcie któryś odpowiada:

- Słuchajcie, moja karta graficzna jest do xxxx...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ktoś puka do bram raju. Otwiera św. Piotr i widzi stojącego piłkarza.

- Ktoś ty - pyta się święty

- Piłkarz z polskiej drużyny narodowej

- To jakim cudem, chłopie trafiłeś do bramy?!

:)

Witam, w ostatnich dniach i tygodniach nie logowałem się na konto i nie sprawdzałem co słychać na forum. Okazało się że ktoś się włamał mi na konto i oferował licencje seokatalogów itp. To nie ja oferuję i ktoś próbuję wyłudzić pieniądze od was.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta na porodówce. Krzyk jej niesamowity. Łapie męża za rękę.

- Wyciągnijcie to ze mnie Dajcie mi jakieś leki - spogląda na męża - TO TY MI TO ZROBIŁEŚ TY TU POWINIENEŚ LEŻEĆ

- O ile dobrze pamiętam - odrzekł spokojnie mąż - chciałem ci go wsadzić w d**ę, ale powiedziałaś, że to będzie zbyt bolesne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maliniak zawsze przechwalał się kumplom z pracy, jaki to z niego światowy człowiek. Popisywał się, że zna różnych sławnych ludzi. Nikt mu oczywiście nie wierzył, ale pewnego razu przyjechał do ich zakładu Wałęsa. Idzie przez teren fabryki, aż tu nagle zobaczył Maliniaka. Zamachał do niego, wyciskali się, wycałowali. Potem zamknęli się w pokoju i obalili parę piw. Chłopaków trochę to zbiło z tropu, ale dalej nie wierzą we wszystko, co gada Maliniak.

Pewnego razu, do Polski przyjechał Clinton. Wszyscy stoją na ulicy, machają chorągiewkami. Jedzie samochód Clintona i nagle zatrzymuje się. Wysiada Bill i Hilary, podchodzą do Maliniaka, ciskają się jak starzy znajomi, wspominają jakie stare dzieje, w końcu zapraszają go do limuzyny i odjeżdżają na bankiet. No to już zupełnie przyłamało kumpli Maliniaka, ale dalej nie do końca mu wierzą.

Aż pewnego razu pojechali wszyscy z wycieczką do Rzymu, zobaczyć Papieża. Stoją na placu Świętego Piotra i nagle Maliniak mówi.

- Ciągle mi nie wierzycie, to ja wam pokażę. Za chwilę wyjdę razem z Papieżem na balkon, pobłogosławi tłum na placu.

- Eeee, zalewasz Maliniak.

- No to zobaczycie...

I faktycznie poszedł gdzie, a za chwilę patrzą, a na balkonie pojawia się Papież i Maliniak. To już całkiem ich zgasiło, stoją i nic nie mówią. W pewnej chwili podchodzi do nich wycieczka Arabów i przewodnik pyta łamaną angielszczyzna:

- Excuse me, panowie, czy moglybyszcie nam powiedzecz, czo to za faczet w białym kitlu sztoi na balkonie z Maliniakiem?

--

Polski minister udał się w oficjalną podróż do Francji. Jednym z punktów wizyty była kolacja u jego francuskiego odpowiednika. Widząc jego wspaniałą willę, z obrazami wielkich mistrzów na ścianach, pyta, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika republiki.

Francuz zaprasza go do okna"

- Widzi pan tę autostradę?

- Tak.

- Ona kosztowała 20 miliardów franków, firma wypisała fakturę na 25, a różnicę przekazała mi. Dwa lata później minister francuski udaje się do Polski i odwiedzas owjego odpowiednika. Kiedy podjeżdża, jego oczom ukazuje się najpiękniejszy pałac, jaki widział w życiu. Stwierdza od razu:

- Dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę książęce życie,ale w porównaniu do pana...

Polski minister podchodzi do okna:

- Widzi pan tę autostradę?

- Nie.

- No właśnie.

logo-stat4seo-blue-small.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet w sklepie kupuje ślimaki, ale widzi ze patrzy sie na niego super

kobieta... Zagadnal do niej, od słowa do słowa i wylądowali u niej w

łózku. Rano gość sie budzi bierze te nieszczęsne ślimaki i idzie zestresowany do domu. Staje pod drzwiami i ciągle nie wie co powiedzieć zonie, gdzie spędził cala noc. Dzwoni, słyszy ze zona już podchodzi do drzwi i w ostatniej chwili wpada na pomysł. Wysypuje ślimaki na wycieraczkę, drzwi sie otwierają.. "No chłopaki jesteśmy na miejscu, wchodzimy wchodzimy!!!"

[

dreamhost.com] - różne losowe IP, darmowa domena globalna wszystko za 22,4$ ROK. Maksymalna możliwa zniżka na kod: FORUM_PIO

Informacje przedpremierowe o grze komputerowej

GTA V na PC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa, rozmowy szybko zeszły na tematy komputerowe. Wreszcie któryś z nich zaproponował:

- Panowie, porozmawiajmy o czymś normalnym, np. o du***h.

Nastąpiła bardzo długa cisza, a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia.

Wreszcie któryś odpowiada:

- Słuchajcie, moja karta graficzna jest do xxxx...

HAHAHAHAHAHA

mistrzostwo swiata!:unsure:!

ebialystok.pl - Firmy Białystok

Nowy branżowy katalog firm województwa Podlaskiego to Podlasie Online.

Sale weselne Białystok to miejsce gdzie zorganizujesz imprezę okolicznościową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.

Młody mówi z podziwem:

- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?

- Nie synu, w du**e...

Po dużej imprezie budzą się studenci i słychać taką rozmowę:

- coooo dziś mamy?

- wtorek chybaaaa...

- nie tak dokladnieeee sesja zimowa czy letnia?

Jasiu wrócił na wieś z pracy w Anglii.

Ojciec:

- Weź, rozrzuć gnój.

Jasiu:

- What?

Ojciec:

- Łot krowy i łot konia.

Młody człowiek zgłasza się pierwszego dnia w pracy w supermarkecie. Manager obdarza go uśmiechem, daje mu miotłę i mówi:

- Twoim pierwszym zadaniem będzie pozamiatanie sklepu.

- Ale ja jestem absolwentem uniwersytetu - odpowiada z oburzeniem młody człowiek.

- O, przepraszam, nie wiedziałem - mówi manager - Zaraz, daj mi tę miotłę, pokażę ci, jak to się robi.

Przed szkoła, dwóch wyrostków:

-Masz, pal.

-Nie, ja nie pale.

-No masz.

-Nie no, naprawdę...

-No masz, bo nauczyciel poczuje od ciebie wódkę.

Na lekcji plastyki dzieci rysują sporty zimowe. Nauczycielka podchodzi do ławki Adasia, siedzącego przed czystą kartką.

- Adam, czemu nic nie narysowałeś?

- Nieprawda, narysowałem Małysza!

- Ale gdzie on jest?

- Poleciał...

- Synku, poprawisz kiedyś tę pałę z matematyki?

- Nie mogę, mamo, bo nauczyciel nie wypuszcza dziennika z rąk.

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Przychodzi robotnik do Jasia do domu i pyta czy Jasiu da mu szklankę wody. Jasiu:

- Ależ oczywiście!

Przyniósł mu jedną szklankę, drugą szklankę, a w trzeciej już połowę. Robotnik pyta:

- Jasiu, czemu przyniosłeś połowę szklanki?

Jasiu na to:

- Jestem mały, do zlewu nie dosięgam, a z sedesu już wszystko wybrałem.

Tata kupił Jasiowi kolejkę. Gdy Jasiu wrócił do domu, zaczął się nią bawić. Tata podgląda przez dziurkę od klucza jak bawi się synek. Jasiu rozstawił ludzików i mówi:

- Wsiadać, kur**!

Gdy tata to usłyszał, zawoł Jasia na dół do pokoju. Rozmawiali 20 minut. Potem Jasiu wrócił do pokoju i mówi:

- Wsiadać, kur**! Przez tego chu*a mamy 20 minut opóźnienia!

Szereg lat teściowa wierciła dziurę w brzuchu zięciowi żądaniem, że po śmierci chce być pochowana z honorami na Powązkach. Faceta doprowadzało to do furii. Wreszcie pewnego dnia wpada zdyszany do domu po pracy i od progu krzyczy:

- Nieważne jak, nieważne z kim i nieważne za ile, ale załatwiłem! Niech mamusia będzie gotowa na jutro na 8 rano...

Pod koniec lekcji religii katechetka pyta dzieci:

- Powiedzcie zatem, drogie dzieci, co trzeba zrobić, żeby iść do nieba?

- Trzeba być grzecznym - mówi Małgosia.

- Trzeba się modlić i chodzić do kościoła - odpowiada Krzyś.

- Nie wolno bić siostry - odpowiada Grześ.

- Trzeba pomagać rodzicom - odpowiada Kasia.

Jeden tylko Jaś siedzi w kącie, markotny.

- Jasiu, a co ty nam powiesz? - pyta katechetka. - Co trzeba zrobić, żeby iść do nieba?

- Trzeba umrzeć, psze pani...

Kochanie, co byś zrobiła, gdybym wygrał w totka?

- Wzięłabym połowę i cię zostawiła.

- Ok, trafiłem trójkę. Masz tu 8 zeta i Spier*

searching.. bing.com

Hunting in Poland

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochanie, co byś zrobiła, gdybym wygrał w totka?

- Wzięłabym połowę i cię zostawiła.

- Ok, trafiłem trójkę. Masz tu 8 zeta i Spier*

:D

Przychodzi sprzątaczka na policję i mówi że została zgwałcona.

- Ale jak to się stało? - pyta policjant.

- Myłam na kolanach podłogę w biurze i podszedł ochroniarz i zaatakował mnie z tyłu.

- Ale co, pani się nie broniła?

- Ależ się broniłam, ale on był silny i przeleciał mnie od tyłu...

- To nie mogła Pani uciec do przodu jak Panią zaatakował od tyłu? - pyta policjant.

- Jak mogłam, kiedy z przodu już miałam pomyte?!

-----------------------------------------------------------------------------------------

Leci prawnik, ksiądz i nauczyciel samolotem ze szkolną wycieczką. Nagle samolot zaczyna spadać. Są tylko trzy spadochrony.

- Oddajmy je dzieciom - woła nauczyciel.

- Pieprzyć dzieci! - krzyczy prawnik.

A ksiądz:

- A starczy nam czasu??

-----------------------------------------------------------------------------------------

Bawią się 2 blondynki klockami, nagle przyszła trzecia i spuściła wodę.

-----------------------------------------------------------------------------------------

Na sejmowym parkingu zatrzymuje się samochód. Wysiada facet. Podchodzi do niego ochroniarz:

– Tu nie wolno parkować!

– Dlaczego?!

– Tu jest Sejm – sami ministrowie, politycy, posłowie.

– Nie szkodzi, włączyłem alarm.

-----------------------------------------------------------------------------------------

Spotyka się dwóch dresiarzy.

- Stary byłem wczoraj na dyskotece, wyrwałem zaj***stą laskę...

Drugi na to:

- To nic. Stary, ja wpadam na imprezkę w moim nowym dresiku, łańcuch na łapie. Wyrwałem laskę, poszliśmy na plażę. Nagle zaczęła się rozbierać i mówi - rób co potrafisz najlepiej.

- I co? Bzyknąłeś ją?

- Nieeeeee. Je****em jej z główki.

-----------------------------------------------------------------------------------------

Gdzie blondynka ma czarne włosy?

- Między zębami.

-----------------------------------------------------------------------------------------

Jeden żyd do drugiego w obozie koncentracyjnym:

- Ty, co twoja babcia robi na drutach?

-----------------------------------------------------------------------------------------

Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem: żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia. W pewnej chwili mąż woła:

- Stara! Chodź na chwilę!

- Co?

- Potrzymaj ten drucik.

Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:

- I co?

- Nic, widocznie faza jest w tym drugim...

-----------------------------------------------------------------------------------------

Na pracowniczy bal maskowy przyszli:

- sekretarka w masce kota,

- księgowa w masce królika,

- dyrektor w masce lwa,

- informatyk w masce 255.255.255.0.

-----------------------------------------------------------------------------------------

VISTA = Viruses+Infections+Spyware+Trojans+Adware

-----------------------------------------------------------------------------------------

W ZOO przed klatką z małpami synek pyta się mamy:

- Mamusiu dlaczego w tej klatce zamknęli informatyków?

- Jak to informatyków? - pyta mama.

- No tak, jak nasz tatuś - nieogolone, brudne i mają odparzenia na du**e.

-----------------------------------------------------------------------------------------

- Ostatnie stadium znudzenia w pracy?

- Zaczynasz czytać spam.

-----------------------------------------------------------------------------------------

Odkryto nieznany list św. Pawła do Koryntian. Zaczynał się od słów: *Nie wyrzucajcie tego listu. To nie jest spam......*

-----------------------------------------------------------------------------------------

Informatyk do kumpla :

- Wracam do domu, patrzę, a żona leży goła w łóżku z jakimś obcym facetem. A oczy u nich jakieś takie chytre, oj chytre... Rzucam się do komputera, faktycznie: Zmienili hasło, swołocze!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności