Skocz do zawartości

Dowcipy...


Adamkpl

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 511
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Synek Billa Gatesa pyta się ojca:

- Tato, chciałbym w końcu zasmakować seksu, ale nie wiem jak zaproponować to kobiecie...

- Musisz, synu, kupić jej wielki bukiet pięknych róż, zaprosić ją do wykwintnej restauracji na dobrą kolację i markowe wino, później zabrać ją ekskluzywnym samochodem do drogiego hotelu...

W tym momencie wtrąciła się córka:

- Tatusiu, a co z romantycznym spacerem nad brzegiem jeziora, zbieraniem polnych kwiatów w świetle księżyca, szeptaniem czułych słówek?

- To wszystko wymyślili linuksiarze, córeczko, żeby podupczyć za darmo...

Zobacz koniecznie Blog Doroty oraz pamiętaj że do gry w paintball będą Ci potrzebne kulki do paintballa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasio idzie do taty i pyta

Jasiu : Tato - co to oznacza w teorii i praktyce ?

Tata : Jasio zaraz Ci to wytłumacze ! spytaj mamy yy czy dała by murzynowi za 2tyś dolarów!

jasiu podchodzi do mamy i pyta

- Mamo dałabyś murzynowi za 2tyś dolarów?

no wiesz synku - meble by sie przydały, pensja mała - dałabym ten jeden raz.

Jasiu idzie do Taty i mówi że mama by dała

Tata : teraz idz do siostry i zapytaj o to samo !

Siostra - dałabyś murzynowi za 2tyś dolarów?

Pewnie że tak - miałbym na kosmetyki i imprezy, ciuchy !

JAsiu wraca do Taty i mówi ze siostra też by dała.

teraz Jasiu idz do dziadka i zapytaj o to samo..

Jasiu idzie do dziadka i pyta

Dziadek, dałbyś murzynowi za 2tyś dolarow ?

na to dziadek : dałbym, bo wiesz, emerytura mała, a tak bym sobie jeszcze coś kupił póki zyje.

Jasio wraca do taty i mowi ze dziadek też dał murzynowi

Na to tata :

widzisz synku, w teori to my mamy 6tyś dolarów w kieszeni, a w praktyce : 2 kur** i pedała w rodzinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

wraca o drugiej w nocy mąż do domu, drzwi mu otwiera żona i na wejściu krzyczy:

(Ż) - gdzieś ty był!? co tak późno?!

(M) - noooo kooorek byyyyłłłł

(Ż) - co?! jaki korek. o drugiej w nocy korek?! KŁAMCO!!

(M) - noooo kooorek, wyyycągnąccc nee mogliiismy

Wiekowy moderowany katalog firm: BiuroFirm.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szpital dla psychicznych.

lekarz siedzi na dyżurce, wokoło ogólna zadymka: chorzy wchodzą sobie na głowę, wydzierają się, bija, skaczą po łóżkach, jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami... Nagle do lekarza podchodzi taki najbrudniejszy: koszula, to zupełna szmata, pazury czarne, tłuste włosy, na nogach podarte kapcie, nieogolony, sińce pod oczami. Lekarz na niego patrzy i mówi:

- A co to takie cudowne do mnie przyszło? Małpka?

Facet nic.

- A może Napoleon albo książę?

Facet nic.

- A może to taki piękny przybysz z obcej planety do nas przyleciał?

Facet na to:

- Panie, k...., ogarnij Pan ten sajgon, bo mi tu kazali internet podłączyć!

dymna.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25-tą rocznicę święceń kapłańskich. Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości.

Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian:

-Kochani moi!... Nie łatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach nie związanych z naszą wiarą. dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło!

Gdyby nie "tajemnica spowiedzi" mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej.

W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie: gdzie ja trafiłem?

Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą.

Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa.

Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem to był tylko incydent.

Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:

- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał ;):)))

MORAŁ:

Kto się spóźnia, niech się lepiej nie odzywa....

Instrukcja obsługi bankomatu:

Mężczyzna:

Podjechać.

Włożyć kartę.

Wprowadzić PIN.

Wziąć pieniądze, kartę i kwitek. Oryginalny kwitek schować, a do saszetki włożyć uprzednio przygotowany do pokazania żonie.

Odjechać.

Kupić kwiaty kochance.

Kupić kwiaty żonie.

Kobieta:

Podjechać.

Puścić sprzęgło .

Zakląć na szarpniecie.

Wrzucić luz.

Ustawić lusterko wsteczne na swoja twarzyczkę.

Skrzywić się do lusterka.

Poprawić makijaż.

Uśmiechnąć się do lusterka.

Wysiąść otworem drzwiowym.

Włożyć kluczyki do torebki.

Wyjąc kluczyki z torebki i zamknąć drzwi.

Dogonić samochód i zaciągnąć ręczny.

Przejść dwie przecznice, bo koło bankomatu było miejsce tylko na dwie długości samochodu.

Znaleźć kartę w torebce.

Włożyć kartę do bankomatu.

Wyjąc z bankomatu kartę telefoniczna i włożyć właściwa.

Znaleźć w torebce karteczkę z zapisanym wcześniej PIN'em.

Wprowadzić PIN.

Przestudiować instrukcje.

Wcisnąć Cancel.

Wprowadzić kod jeszcze raz prawidłowo.

Wcisnąć Cancel.

Znaleźć w torebce kartkę z PIN'em używanej właśnie karty.

Wprowadzić sumę do wypłacenia.

Zmniejszyć sumę do maksymalnego pułapu.

Zmniejszyć sumę do możliwości własnego konta.

Wziąć pieniądze.

Wrócić do samochodu.

Znaleźć kluczyki do samochodu.

Poszarpać się z drzwiami.

Poprawić makijaż.

Uruchomić silnik.

Ruszyć .

Przeprosić w myślach właściciela pojazdu stojącego z tylu za porysowany zderzak.

Przestawić wsteczne lusterko tak aby było widać samochód z tylu.

Wrzucić bieg i puścić sprzęgło.

Uruchomić silnik i zmienić bieg z "3" na "1" .

Ruszyć.

Zatrzymać się.

Cofnąć.

Wyjść z samochodu.

Wrócić do bankomatu i zabrać kartę z kwitkiem.

Z powrotem do samochodu.

Włożyć kartę do portfela.

Włożyć kwitek do torebki.

Zanotować na karteczce ile się wzięło i ile zostało.

Zwolnić trochę miejsca w torebce aby zmieścić portfel.

Poprawić makijaż.

Wrzucić wsteczny bieg.

Wrzucić jedynkę.

Ruszyć.

Przejechać 3km.

Zwolnić ręczny.

Domknąć drzwi.

Podjechać pod sklep.

Wydąć wszystko.

Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:

- Buraki.

- Nie, bo krowy pozdychają.

- No to może ziemniaki.

- Nie, bo się ludzi potruje.

- No to posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy: "Minister Zdrowia ostrzega po raz ostatni".

Ojciec z synkiem podczas spaceru mijają dom publiczny.

Synek zaintrygowany charakterystycznym wyglądem budynku pyta:

- Tata, a co tu jest?

Ojciec nie chcąc skłamać, ale i nie chcąc powiedzieć prawdy mówi:

- Widzisz synku ... to jest taki dom w którym za pieniądze można zaznać rozkoszy.

Mały zapamiętał sobie słowa ojca i po obiedzie wyciągnąwszy od niego dychę na kino,

naturalnie poleciał do burdelu. Wpada do środka, buch tą dychę na ladę i mówi:

- "Plose pani, chciałbym zaznać roskosy".

Burdelmama spojrzała na niego, ukroiła trzy pajdy chleba, posmarowała masłem i miodem

i wręczyła to maluchowi. Mały po powrocie do domu mówi do ojca:

- Tata, zgadnij gdzie byłem!

- No ... w kinie ...

- Nie tata, w tym domu co żeśmy mijali ...

- O w mordę?;) No i co!???

- Dwom dałem radę, ale trzecia już mogłem tylko wylizać ...

Zobacz koniecznie Blog Doroty oraz pamiętaj że do gry w paintball będą Ci potrzebne kulki do paintballa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały Jasio dostał od taty pociąg z wagonikami

bawi się i nagle tata słyszy:

-no no zapier...jcie wagoniki!!!

Tata podchodzi do Jasia i mówi:

-dlaczego Ty Jasiu przeklinasz, za karę nie bedziesz sie bawił przez godzinę kolejką!

Jasio patrzy na zegarek z niecierpliwością. po godzinie wraca co kolejki

- no no.... zapier...cie wagoniki!:) przez tego skur...na mamy opóźnienie!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy było:

Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:

- Jak tam Twój wczorajszy sex? -beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?

- No u mnie rewelacja mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszna romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina przecudownej gry wstępnej. Następnie godzina nieziemskiego sexu a na koniec wyobraź sobie, ze przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu!

W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów:

- Jak tam Twój wczorajszy sex?

- No zaje-biście! Przychodzę do domu, obiad na stole, zjadłem, pobzykałem i zasnąłem! A u Ciebie?

- U mnie? K*rwa, u mnie beznadzieja. Przychodzę-nie ma prądu bo zapomniałem zapłacić za rachunek, zabrałem wiec gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne było i takie drogie, że nie starczyło mi na taksówkę powrotna i musiałem zap**rdalać do domu na piechotę. Przychodzimy k*rwa przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece. Byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem przez godzinę nie mogłem się spuścić. Na to wszystko tak się wk*rwiłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem.

multikonto, recydywa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności