Dane w umowie + ew. sprawa w sądzie

[kozak222]

Witam,

Zaistniała taka sytuacja, że podpisalem umowę, w której są podane dane: Imie, nazwiso, im rodziców, adres zamieszkania (bez kodu i poczty) a w polu PESEL jest podana moja data urodzenia. Czy ewentualna sprawa w sądzie (roszczenie odnośnie nie wpłaconej kwoty) będzie na moja niekorzyśc? Czy taka umowa będzie dowodem? .. Czy poprostu powiem, że podpisałem czystą umowę (czysty znaczy nie wypełniony), że pani powiedziała, że w tej umowie jest mowa o czymś innym, a że czas gonił to poprostu ją podpisałem.. a dane zostały wypełnione później, pozatym dane się nie zgadzają (PESEL)... czy takie tlumaczenie ma jakies racjonalne bycie..?

Poprostu szukałem lokalu, znalazłem ogloszenie w internecie. Ogloszenie bylo z biura nieruchomości, wybrałem sie tam. Pani powiedziała, żebym podpisał umowę, nie posiadałem dowodu przy sobie, więc spisała dane z legitymacji. Czas gonił więc zerknołem na szybkości co tam pisze.. i podpisałem. Okazało się, że za to, że wskazała mi miejsce lokalu życzy sobie 1700zł Nawet przez myśl mi nie przeszło, że takie coś jest możliwe. Sądziłem, że takie biura zarabiają na osobach które mają lokal, płacą takim biurom, żeby kogoś znalazły... a nie, że to ja mam zapłacić. Poprostu to jakieś niebardzo!!!

Lokal jest ciekawy i chciałbym go wynająć dogadując się poprostu z właścicielem budynku. Nie chce płacić w biurze nieruchomości no bo za co mam zapłacić to 1700zł?

Może ktoś doradzić w tej sprawie?

Dziękuję za pomoc.

[afek]

Powinieneś był przeczytać umowę, Twoje niedopatrzenie.

[pandha]

tak tylko na szybko skoro nie chcesz placic agencji to po co sie do niej wybrales?

[kozak222]

No tak moje niedopatrzenie, wiem. Ale czy ten PESEL mnie w jakis sposób ratuje?

@pandha - bo sądziłem, że im płcą właściciele lokali.. a nie ja.

[PawelC]

Raczej nie, ponieważ są twoje dane osobowe oraz podpis.

[kozak222]

ałe... to pozostaje mi spalenie biura tej pani?

[afek]

Albo po prostu zapłacenie. :-)

[PawelC]

hehe chyba aż tak źle nie jest, jakbyś spalił jej biuro to byś dostał gratis pobyt w hotelu 5 gwiazdkowym na parę miesięcy lub lat W każdym razie nic nie zrobisz, ma Twoje dane oraz podpis to leżysz.

[jez]

Z reguły Biura Nieruchomości pobierają opłatę wtedy, gdy dojdzie do transakcji (czyli kupisz/sprzedasz/wynajmiesz nieruchomość). To opłata za klienta, jak zwykły program partnerski. Trochę kolosalnych "frycowych" już płaciłem. ;-)

Nigdy w życiu natomiast nie spotkałem się z opłatą za wskazanie miejsca, z którego nie skorzystasz (pierwsze słyszę, pewnie nie doczytałeś). Nie wynajmujesz - nie płacisz. Wynajmujesz - płacisz. Najprawdopodobniej właśnie to podpisałeś.

Tak czy inaczej, powinieneś był przeczytać co podpisujesz (ZAWSZE!!!) i raczej niespecjalnie ratuje Cię niewiedza.

Pozdrawiam, J.

[kozak222]

hehe... no coż.. na umowie jest 1 pietro.. a wiem, ze drugie jest wolne.. .. pietro wyzej i juz 1700zł do przodu

@jez dokładnie tak jak piszesz. Zapłacę dopiero jak wynajmę. Narazie umowa do niczego mnie nie zobowiązuje. Tylko chodzi o to, że lokal jest naprawdę dobry jak dla mnie, to mnie boli :/ Chciałbym go mieć.

[jez]

Jeżeli żałujesz człowiekowi który się nieźle nagoni za Twoją decyzję, wynajmij/kup lokal na matkę/żonę/kochankę (o ile możesz skorzystać na odliczeniach, a ten stopień pokrewieństwa nie jest ujęty w umowie) lub inną niespokrewnioną osobę która się nie zwinie na Alaskę i obejdź przepis.

Tylko nie narzekaj potem, że klienci obchodzą u Ciebie umowę o SEO, kwestionują zasadność faktur, czy zapomnieli co to terminowość.

Jak Kuba Bogu... :-)

Pozdrawiam, J.

[kozak222]

@jez.. chodzi o to, ze 1700zł za wskazanie miejsca to dla mnie absurd. Spokojnie zgryzłbym kwote do 500zł, choć sądziłem, że to nie ja mam za to płacić. Ale 1700zł?

[mrtn]

Ale 1700zł?

to domyślam się, że równowartośc miesięcnzego kosztu wynajmu - to taki "standardzik".

[gizmoo3]

frycowe za własną głupote sie płaci

zaciska sie zeby i sie płaci.... przykro spoglądac w lustro poźniej gdy sie na kazdym kroju kombinuje jak kon pod góre

[kozak222]

@mrtn - tak.. standard...

@gizmoo3 - niewiedza kosztuje.. ale czemu az tyle :/