Skocz do zawartości

Zarobki pozycjonera (umowa o pracę)


tj

Rekomendowane odpowiedzi

Z swojego doświadczenia wiem, że w takiej firmie popracowałbyś tak długo aż ten projekt zacząłby przynosić jakiekolwiek zyski a później by szukali następnego "frajera" który będzie za minimum pracował. Wiem jak to wygląda w kilku firmach które zatrudniają na podobnych zasadach ;) Non stop szukają pracowników bo rotacja tam jest co miesiąc / dwa ;)

Załóżmy, że mam sklep internetowy. Przychodzi pozycjoner i mówi "ja pozycjonuje, ty odpalasz 15%"

i podwaja dochody sklepu. Fajnie by było ;) Nie ma powodów żeby zwolnić kogoś takiego...

Jestem w potrzebie - sprzedaje
cenne domeny regionalne za ułamek wartości
tylko do końca tyg. < link do ogłoszenia >

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Pozwoliłem sobie wypozycjonować swoją wypowiedź w tym temacie. ;)

Tylko dodam, bo się pojawiły nowe wypowiedzi:

Aluminut - Istnieją zachodnie Afiliacje (Programy Partnerskie), właśnie z branży IT, które za dostarczenie klienta płacą 90%. Więc dlaczego SEOwiec, działający w tej samej branży, miałby płacić za dostarczenie klienta 10%? Za to całe zamieszanie z rozmowami (jak to słusznie ujął Brad), telefonami, dokumentami, urzędami, prowadzeniem firmy, zatrudnieniem (przypominam że mowa o Umowie o Pracę, odsyłam do mojej kakulacji z trzeciego posta, link).

Bez obrazy dla nikogo - wiem że to ładnie wygląda jak się właśnie złapało trzech klientów i każdy płaci po 800 zł, więc można ich pozycjonować trzema spamami zaraz po powrocie ze szkoły, w kapciach, na komputerze i w domu rodziców ;-), ale realia funkcjonowania przedsiębiorstw są nieco inne.

Oczywiście odniósłbym dużo więcej korzyści gdybym wszystkim tutaj słodził że będą za free zarabiać złote góry, ale mogę powiedzieć tylko tyle:

Leż od rana do nocy do góry brzuchem, na pewno nie będziesz bogaty.

Pracuj od rana do nocy, a masz szansę być bardzo bogaty.

Pozdrawiam, J.

P.S. Przypominam że formy: pensja minimalna + premia, obawiają się tylko ci, którzy są pewni swojej niskiej wydajności. Czyli takich i tak nie warto zatrudniać. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wywołajmy mrtn'a ;)

zaraz nam tu napisze, że u niego zarobki się zaczynają od 30k :]

1. Nie zatrudniam pozycjonerów. Bo łebki, które są warte 500 zł/miasiąc chiałby by 5000. A ci co coś potrafią naprawdę robią dla siebie, albo siedzą na dobrych posadach.Zatrudniam, webdesignerów, handlowców, programistów, specjalistów od treści ;).

2. 30K to raczej suma płac u mnie w firmie ;).

3. Część z Was nie ma pojęcia, że 5000 na rękę to to koło 8500 dla pracodawcy.

4. Większość ludzi ma mylne pojęcie na n/t moich cen - większość fachowców uważa, że psuję rynek niskimi cenami

5. Co do oceny kosztów przez ludzi którzy w życiu nie zrobili kilku poważnych projektów nie będę się wypowiadał.

to tyle "przywołany do tablicy"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Przypominam że formy: pensja minimalna + premia, obawiają się tylko ci, którzy są pewni swojej niskiej wydajności. Czyli takich i tak nie warto zatrudniać

ditto.

zreszta podobno wszyscy pozycjonerzy swietnie zarabiaja, wiec w ogole nie wiem o czym rozmowa ;)

polish suicide flew 48 successful missions

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam pracuje "na etat" (na co w ogóle nie narzekam) i zakładam firmę ;) grunt to dobrze zorganizować sobie czas bo i na większość seo meetingów udaje mi się dojechać ;)

Pozdrawiam, (-;

www.topposition.pl - Top Position

tp468x60_banerrr.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załóżmy, że mam sklep internetowy. Przychodzi pozycjoner i mówi "ja pozycjonuje, ty odpalasz 15%"

i podwaja dochody sklepu. Fajnie by było Nie ma powodów żeby zwolnić kogoś takiego...

Zależy jak osoba jest uczciwa. Może pomyśleć tak, a może pomyśleć że zatrudni następnego i "nowy" będzie pracował za darmo. Dla mnie takie obiecywanie złotych gór i niebywałych zysków (za miesiąc, dwa albo 30 lat) to jak ogłoszenia w gazecie "dam pracę w domu - wpisowe 200pln" ;) Żeby to zweryfikować wystarczy krótka rozmowa z osobami które przepracowały już jakiś czas u takiego pracodawcy.

P.S. Przypominam że formy: pensja minimalna + premia, obawiają się tylko ci, którzy są pewni swojej niskiej wydajności. Czyli takich i tak nie warto zatrudniać.

Jeż co do Twojej wypowiedzi to mógłbym się zgodzić ale n/t pesji minimalnej w żadnym wypadku. Co kupisz za 800PLN? Paliwo do samochodu i paczkę fajek? A zanim "zaczniesz przynosić zyski" będziesz spał w samochodzie pod mostem, mył się w strumyku i jadł zupki w barze mlecznym? ;) Wiem, że to jest wymarzony model dla pracodawcy: dać jak najmniej może, a najlepiej żeby tylko zedrzeć z pracownika zysk ;) Tylko co pracownik ma z tego? Oprócz dodatkowego podatku absolutnie nic. I taki "układ" nijak się ma do programu afiljacyjnego. W dobrym programie możesz osiągnąć pewien poziom a kasa dalej płynie sama. Tutaj jak osiągniesz pewien poziom to dalej musisz pracować za grosze ;)

Mi się wydaje, że sytuacja jest zupełnie odwrotna. Tylko ktoś kto nie umie zupełnie nic zgodzi się na pracę za minimum + % od zysków. Teraz sam sobie jestem szefem, sam decyduję ile pracuję, co biorę i kiedy mam wolne. Za 800PLN i dzielenie się zyskiem mam rezygnować z wolności. Chyba tylko ktoś kto kompletnie nic nie zarabia albo nie umie liczyć zgodziłby się na to.

Ciekawe Jeż czy ty byś pracował za 800zł, skoro twierdzisz, że osoby która nie pracuje za minimum nie warto zatrudniać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze dodam, że pytanie ile zarabia pozycjoner można przyrównać do pytania ile zarabia wokalista. Są tacy co zarobią 2000zł miesięcznie i są tacy którzy koszą 200.000zł w tydzień. Sama wiedza to jeszcze nie wszystko, wokalista nie zarabia kokosów bo ma najlepszy głos, poprostu ma to coś w sobie co w danym czasie doceniają miliony fanów i to od ich liczby zależą zarobki. Podobnie w przypadku pozycjonera liczy się liczba jak i jakość klientów oraz oczywiście możliwość ich pozycjonowania, czyli zaplecze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogólnie to trzeba mieć na uwadze, że żaden pozycjoner, który osiągnął już jakieś wyniki w seo i posiada trochę doświadczenia nie pójdzie do pracy dla kogoś od 8 do 16... ;) bo woli sam posiedzieć sobie w domku i zarobić ;-) a zusy ? jednego klienta wezmie na zasadzie pozycjonowanie za zus ;) i gra gitara ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Przypominam że formy: pensja minimalna + premia, obawiają się tylko ci, którzy są pewni swojej niskiej wydajności. Czyli takich i tak nie warto zatrudniać.

Ja też się z tym w zupełności nie zgodzę. Jeśli pracodawca da mi do zrobienia duże zlecenia z których będę mógł wyciągnąć kasę którą chce zarabiać to jeszcze mogę się z tym zgodzić. Ale jeśli pracodawca da mi kilka słabych zleceń to nie będę zainteresowany taką pracą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byłem kilka razy na jakiś headhunterskich pogawędkach i potem rozmowach z firmami o etacie. I nie to że szukam roboty bo mam jej bardzo dużo, ale 2 razy udało mi się z takich rozmów przyprowadzić po prostu klienta ;) gdy w czasie rozmowy okazywało się że oprócz wiedzy pozycjonera i pensji potrzebne jest też proporcjonalnie do liczby projektów zaplecze.

Ile zarobić może pozycjoner? Pewnie tyle ile wokalista jak pisał brad. Na rozmowie o prace i etat to tak jak w czasie rozmowy z klientem. Sukces i wysokość pensji to umiejętność sprzedania się. Nie oszukujemy się, SEO to nie żadna magiczna wiedza, po 15-20 projektach posiadamy już praktycznie całą tę magiczną wiedzę, no jakieś niuanse można nadrobić Parma linkami;) Robota pozycjonera to praca jak każda inna.

Podoba mi się to co xann napisał, że CI najlepsi są tak rozleniwieni że nie wolno patrzeć przez ich pryzmat jeśli chodzi o ustalanie jakiś stawek;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeż co do Twojej wypowiedzi to mógłbym się zgodzić ale n/t pesji minimalnej w żadnym wypadku. Co kupisz za 800PLN?

A kto każe Ci zarabiać 800? Nie widział jak BYKIEM napisałem + premia?

Zobrazuję to historyjką.

Jedna z stu tysięcy rozmów kwalifikacyjnych, na stanowisko X (niezwiązane z SEO), średnia pensja na tym stanowisku w firmach w regionie rzędu ok. 1300-1400 netto. Proponowana stawka przez naszą stronę: 1600. Siedzi przede mną n-ty trzęsący się jak galareta kandydat, wciska ładnie wydrukowane CV i przekonuje (całkiem sprawnie) że jest jedynym lekarstwem na wszystkie moje problemy, najlepszą i najwydajniejszą pod słońcem maszynką do pracy, która nieproszona zostaje po godzinach, całe życie prywatne podporządkuje pracy, a nawet po wyjściu z pracy będzie myśleć tylko o pracy, pracy i jeszcze raz pracy. Jeden z tych, którzy po podpisaniu umowy przestają umieć poprawnie pisać, nie myją zębów i nigdy nie sprzątają biurka ;-), a wysoka wydajność konwertuje się gdzieś w kierunku gg i Pudelka. Gdybym podchodził do interview odrobinę mniej rutynowo, powiedziałbym:

- Kurcze! Fantastyczna osoba, dam mu zarobić! Co by Pan na to powiedział, gdyby w takim razie zarabiał Pan minimum + premia, tak, że gdy będzie Pan leniem, zarobi Pan na rękę 800, gdy będzie Pan przeciętny, zarobi Pan 1600, a gdy będzie Pan świetny i FAKTYCZNIE będzie Pan spełniał swoje dzisiejsze deklaracje, co miesiąc będzie Pan bogatszy o 2400?

Przecież jesteś dobrym pracownikiem. Tylko idiota nie wybrałby opcji 2400. Albo zwykły leń-[ nierzetelny partner ], który szuka naiwnego. Efekt mojego rozumowania jest taki, że każdy ma możliwość zarobienia więcej niż normalnie, bo jak zapłacę więcej, nie będzie mnie to boleć. Pracownicy wypracują więcej, zarobią więcej i wszyscy będą zadowoleni.

Piszę o tym, bo mam wrażenie że dla wielu osób poszukiwanie pracodawcy (na Umowę o Pracę) to zwykłe poszukiwanie naiwnego, którego chce się orżnąć. Jak pisałem, Umowa o Pracę to dla pracownika potężny parasol praw (urlopy, podatki, ZUS-y, papierologia, brak odpowiedzialności, itd) - stąd należy liczyć się, że oczekiwania ze strony chlebodawcy są.

Pozdrawiam, J.

P.S. Mimo deficytu siły roboczej na rynku IT, nigdy nie narzekałem (ani nie narzekam) na kurczącą się kolejkę kandydatów, wręcz przeciwnie :piwo:. Może po prostu uczciwie traktuję ludzi, daję im się rozwijać, a przy tym wszystkim "nie najgorzej" płacę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tu co poniektórych podpuścił Xann z Ceneo <brawo> <lol>

Seowca jest taniej wyszkolić, niż zatrudnić. I nie piszę tu o pensji. Absolutnie najważniejszą kwestią u pozycjonera jest umiejętność analitycznego myślenia przy równoczesnej kreatywności. Kreatywność i analityczność żadko kiedy wspólnie występują.

Na rozmowie kwalifikacyjnej można się jedynie dowiedzieć, czy pozycjoner ma aktualna wiedzę na temat seo. Mógł się jej od kogoś nauczyć, a nie samemu ją wypracować. O tym czy myśli to pracodawca dowie się po kilku miesiącach - a w wypadku pomyłki w doborze pracownika oznacza to utratę kilku - kilkunastu ważnych kontraktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tu co poniektórych podpuścił Xann z Ceneo <brawo> <lol>
Ile weźmiecie za wypozycjonowanie ceneo pod wszystkie kategorie oraz produkty w Google ???

Xann napisałeś o allegro i ceneo, takie seriwsy nie pozycjonuje się linkami o czym chyba dobrze wiesz...

Oczywiście zaraz ktoś mi napisze, że jak ceneo to przeca same linki w katalogach i po części będzie miał rację. Tylko, że to było dobre w 2005r, kiedy to ceneo zostało wypozyjonowane a nie teraz. Po prostu nie starczyłoby zaplecza...

Wy tak się z tymi kwotami licytujecie i czaicie mam wrażenie. Ostatnich propozycji jakie miałem Wam nie zdradzę ale..

Końcówka 2005r., miałem propozycję pracy u lidera w pewnej branży, pozycjonowanie tylko stron tej Firmy.

Moje propozycje, 5,5k na rękę przez 6 pierwszych miesięcy, później renegocjacja kwot.

100k budżetu rocznie na zaplecze. Przez pierwszych 6 miesięcy wspomaniaganie moim zapleczem, później tylko praca na zapleczu firmowym albo opłata dodatkowa za moje. Premia dla całego zespołu (w tym i dla mnie) za wzrost pewnych czynników związanych ze stronami. Premia za oszczędności związane z budżetem dla całego zespołu. No i najważniejsze, pozwolenie w umowie na dalszą moją działność, oczywiście z wyłaczeniem jawnej konkurencji.

Zespół = ja + koder + ktoś od pisania txt. Katalogowanie i pierdółki zlecone na zewnątrz.

Byli bardzo zainteresowani, sprawa rozmyła się z całkiem innego powodu.

Od tamtej pory miałem kilka rozmów, kwoty były inne - większe. Jednak nie o to tylko chodzi. Wymieniłem Wam kilka tylko czynników związanych z pracą pozycjonera, które trzeba uwzględnić podczas rozmów. Tego jest naprawdę dużo i trzeba o tym pamietać.

Ze śmiesznych rzeczy dodam jeszcze, że podczas rozmów, jakie miałem, najwięcej problemów było z zarządzaniem domenami i serwerami.

Osobiście uważam, że to zespół pozycjonerski kupuje i zarządza domenami. Zespół też zarządza serwerami, oczywiście to może robić poprzez firmowego administratora. Przy pewnej strukturze firmy to jednak jest naprawdę problem a później słyszę od znajomych "tydzień czekam na zakup domeny i 4 osoby muszą to zatwierdzić"....

P.S.

Każdy pracuje za tyle ile mu odpowiada, jeden za 800zł a inny za 8000zł i nigdzie nie jest napisane, że ten za 800 będzie pracował gorzej...

Z cyklu "Przysłowia Polskie":
- "We wakacja jak i w wiosnę - Google podskakuje se radośnie."
Mój blog o pozycjonowaniu i nie tylko... Strona firmowa - www.antygen.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności