Gdzie sa granice bledow?

[Dark]

Przegladajac aukcje allegro natrafiam na oferte i czytam:

ponad to do skryptu dodano morzliwość dodawania filmików z you tube, i masowe dodawanie filmów na podany temat.(tylko administrator).

dodano ruwnierz morzliwość szybkiego dodawania podstron.

I teraz pytanie - czy mozna zrobic wiecej bledow w tak krotkim tekscie?

Ta aukcja to sie nadaje do usuniecia z allegro

[PawelC]

zobacz sam wyraz żółw, mój kumpel pisał go tak:

rzułf

[elpav]

Interesujące jest np to

99% ogłoszeń to motoryzacja.

[.::JARO::.]

Interesujące jest np to

99% ogłoszeń to motoryzacja.

bo większość jest z techników mechanicznych czy zawodówek nie dziw się...

[Mar]

bo większość jest z techników mechanicznych czy zawodówek nie dziw się...

K** za przeproszeniem a co to ma do rzeczy? Ja jestem po technikum mechanicznym.

PS. Jak już się wypowiadasz na temat błędów to sam ich nie rób!!!

Mar.

[sz3lo]

Ja jestem po technikum mechanicznym.

Akurat on to napisał poprawnie. To tak na marginesie. Żeby nie było żem złośliwy.

[PawelC]

bo większość jest z techników mechanicznych czy zawodówek nie dziw się...

no no ja jestem po zawce i to niema nic do rzeczy, bo ktoś po głupiej podstawówce może być lepszy z ojczystego języka niż ktoś po średniej szkole.

[rbrt]

studiuję na polibudzie i prawie wszyscy profesorowie i doktorzy mówią "wyłancza" a i błędów w slajdach na wykładach nie brakuje Sam łapię się na tym, że coraz częściej nie wiem jak się pisze wiele trudniejszych słów, chyba z powodu czytania zbyt dużej ilości książek technicznych i internetu w którym roi się od błędów, a nie beletrystyki

A tak swoją drogą klik :]

[.::JARO::.]

przepraszam, poniosło mnie ... wybaczcie

Po prostu zazdroszczę tym z zawodówek... ja się męczę w liceum i nic mi nie przyjdzie z tego wkuwania.

A co do błędów to ja już sam powoli zaczynam je robić. Ze wszystkich stron atakuje nas głupota i specjalne popełnianie błędów ortograficznych jak chociażby Włatcy Móch mimo iż jest to w formie komedii ale... jak coś powtarzamy wielokrotnie utrwala nam się i zastępuje stare dane czyli np. jak się pisze żaba

Jeszcze raz przepraszam za te technika w szczególności miałem co innego na myśli ale nie chciałem się rozpisywać dlatego zapomnijcie

@edit

niektórzy nauczyciele mówią czasem "tutej", "węgrowie" albo inne bzdury.

Jak mają dobry dzień to powtarzają w kółko "stricte" albo "de facto" często w niepasujących zdaniach.

Chodzi mi o to, że wykształcenie nie ma wpływu na to zjawisko.

[ilgesu]

Są różne licea, różne technika i różni ludzie Ale fakt faktem, że ludzie po zawodówkach robią więcej błedów ortograficznych, za to z drugiej strony wydaje mi się, że większość syfu z pokemonami i pisaniem w stylu koffam zrobili ci z liceów Każdy kij ma dwa końce, ale ten procent jest tak mały że nie ma się nad czym tutaj rozczulać

[.::JARO::.]

a dzięki studentom odżyło disco polo

większość syfu z pokemonami i pisaniem w stylu koffam zrobili ci z liceów

w pełni się z tym zgadzam

@up

3.8 albo 3.9

[Kaviorek]

Po prostu zazdroszczę tym z zawodówek... ja się męczę w liceum i nic mi nie przyjdzie z tego wkuwania.

hehe jaka średnia po semestrze?

[papieros]

Toś się Mar nie popisał , zgaduje, że jesteś z jednego technikum, a nie z dwóch techników (polska język trudna język)

PS. Bez obrazy ale się rozśmieszyłem i nie mogłem sobie darować.

Exploit, Ja bym napisał rzuf bo ł poprawnie i zmniejsza procent błędów, podobnie uć (łódź), czcina, trzcionka ...

[sz3lo]

Kanon lektur w liceum liczy sobie 42 lektury. (Przyjmijmy, liczyłem tylko te najważniejsze). Ale czy jest powiedziane że każdy je przeczyta? Równie dobrze można zdać mature z polskiego i przeczytać tylko streszczenie łyska z pokładu idy.

Różnice w poziomie szkół, ba, nawet poszczególnych nauczycieli i uczniów bywają tak znaczne że porównywanie tego nie ma większego sensu.

[Bielack]

Jak już mówimy o gramatyce i ortografii, to przypominam szanownym kolegom, że: zdanie zaczynamy pisać z dużej litery i kończymy kropką (lub jej interpretacyjnym zamiennikiem).

Kuźwa, jak pomyślę, że całą podstawówkę miałem problemy z pisaniem, a dzisiaj w zasadzie żyję z pisania... Cóż, poetą i pisarzem nie zostałem (bo mało próbowałem), ale grafomanem - i owszem ;-)