Skocz do zawartości

[Déja' Vu] wyniki sprzed blisko roku


graff

Rekomendowane odpowiedzi

Tak na zasadzie ciekawostki. W globalnych dla "dmoz" znajduje się w tej chwili katalog RotMistrz, który zajął miejsce kopii dmozu zdjętej z tej domeny ok. 3 miesiące temu. Ostatnie linki z anchorem dmoz - o ile pamiętam - zlikwidowałem pół roku temu. Może gdzieś się jeszcze coś uchowało, ale pojedyncze sztuki.

No i jestem sobie na topie (dokładnie tam, gdzie niemal rok temu) pośród 26 mln wyników praktycznie na wszystkich datacenters.

<edit>Sytuacja jest z pewnością chwilowa, ale... wnioski jakie z tego wynikają są z lekka absurdalne. Ktoś pokusi się o wyjaśnienie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie coś podobnego chyba się dzieje. Zaczołem spadać na miejsce sprzed dwóch dygodni i znów pojawiać się na swoim. Sprawdziłem kopię strony i okazuje się, że raz mam kopię z 7 kwietnia, a raz aktualną czyli z 26. Skaczę tak po kilka razy dziennie. To standard? widzę, że inne strony obok mnie nie mają takich wachań. Coś z tym robić, czy to normalne i uspokoi się za kilka dni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja jest z pewnością chwilowa, ale... wnioski jakie z tego wynikają są z lekka absurdalne. Ktoś pokusi się o wyjaśnienie ?

Wyjaśnieniem jest to, że chaos powoduje niewiedzę pozycjonerów a w to Google graj. Jeśli zgubisz poczucie zależności efektów do nakładów Google zyskuje przewagę i nie wiadomo jakie modyfikacje na Twoim www powodują korekty SERP.

Jednym słowem cierpliwości :-)

Pozdrawiam

J.

Ciupagi z Helu na export

"Jak żech cyckoł (ssał) ta kartka, toch myśloł, że to jest kotlet. Trocha było ciężko, bo był niedosolony" PAP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem kopię strony i okazuje się, że raz mam kopię z 7 kwietnia, a raz aktualną czyli z 26

To jest normalne, też tak czasem mam.

Tu sprawa jest trochę inna:

dmozu zdjętej z tej domeny ok. 3 miesiące temu. Ostatnie linki z anchorem dmoz - o ile pamiętam - zlikwidowałem pół roku temu.

Może to ma coś wspólnego z tym co kiedyś przydarzyło się Michałowi oraz mi - wyższa pozycja po zdjęciu linków (tak w skrócie mówiąc).

Autor postu nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania zawartych w nim informacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś wspólnego z tym

W dwa dni po odnotowaniu tego przypadku, katalog zniknął ze wszystkich dc, a dzisiaj ponownie pojawił sie na kilku. Kolejność z pierwszego ekranu dla "dmoz" jest identyczna, jak przed 10 miesiącami. Było już tak, że gdy chłopcy z G zawędrowali w ślepą ulicę "cofnęli wyniki" i zabawa zaczęła się od nowa... ale żeby aż o 10 miesięcy ? Na razie wynika z tego tylko tyle, że dysponują "historycznymi" backupami - w jakimś celu je utrzymują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dlej jazde, a co do backupów to... wtej chwili nawet nie mam opisu i tytułu strony w google. Zero cachu mojej strony. Poczekamy zobaczymy. Przynamniej troszke podkoczyłem, choć google nadal nie widzi moich linków, a przynajmniej mi ich nie pokazuje ;) eh...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracam do tematu, bo minęły blisko dwa tygodnie i 80% DC notuje R w topie dla "dmoz", a 25% w topie dla allin... dmoz. Kompletna bzdura i nieporozumienie.

Sytuacja jest z pewnością chwilowa

Okazuje się, że nie do końca.

Mają przeterminowany backup

I serwują go dwa tygodnie ?

chaos powoduje niewiedzę

Zapewne, ale z tego chyba można wysnuć dalej idące wnioski.

W zasadzie zastanawiam się w tej chwili nad "strategią" Google, pomijając techniczne niuanse pozycjonowania w rankingu. Czy ktoś z Was dysponuje aktualną wiedzą - z drugiej, lub trzeciej ręki - do czego oni w zasadzie zmierzają ?

Wymienia się już sto kilkadziesiąt czynników decydujących o pozycji. Rywalizacja wymusi uwzględnienie kolejnych stu. Będą rzeźbić te wyniki miesiącami, a system już dzisiaj sprawia wrażenie pożerającego własny ogon.

Szukałem danych na temat aktualnego udziału wyszukiwarek w generowanym ruchu - różnie na różnych rynkach, ale z wyraźną dominacją G. Pytanie tylko, czy ta dominacja wynika z siły bezwładności rynku, czy też ogólnego zachwytu jakością serwowanych wyników.

Nieco OT. Odpowiedź na pytanie, dlaczego nie naleźy ignorować MSN i Yahoo... gdyby się komus przytrafił ban, sandbox, czy też inny googlowski bzdet - rozkład ruchu wygląda mniej więcej tak:

Yahoo - 75%

MSN - 20%

Ask - 4%

Google - 1%

Jeżeli ktoś słyszał coś ostatnio na temat pomysłów G na przyszłość - to proszę o kilka zdań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

inna przedziwna sytuacja:

- strona sonarol.pl

- strona nie dziala - nie wiem od jak dawna, ale nie pamietam bym ja ogladal

- dostepna kopia strony w google z 16 Marca 2004 :!:

- fraza 'okna' - we wszystkich DCs wg mcdar strona aktualnie na #7

- odkad sledze te fraze strona zawsze wysoko

to z pewnscia jest objaw choroby wyszukiwarki - w top10 adres do nikad...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności