Skocz do zawartości

Mocny wirtualny...


stat4seo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 54
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę czym jest milisekunda? To 0,01 sekundy. Mówisz więc o różnicy między 0,15 a 0,20 s. czyli 0,05 sekundy. Myślisz, że ludzkie oko jest w stanie takie coś zauważyć?

"Szaleństwem jest chodzenie po ulicy z połówką melona na głowie i powtarzanie: Jestem chomikiem"

Dick Steele, Agent WD-40 [*]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milisekunda to 0,001. Jeśli standardowy serwer w Polsce ma ping 50 ms, a w USA ma 150 ms, to różnica wynosi 0,01 sekundy dla 64 bajtów. Łatwo policzyć, że opóźnienie dla 1. megabajta będzie wynosić już 16*1024*0,01 czyli 163,84 s., Nie gadaj, że nie zauważysz ponad dwóch minut.

Edit: 100 ms to przeciez 0,1s, zatem różnica wynosi już 27 min., coś to za dużo wyszło :(

Tak czy siak, ping służy do zmierzenia jakości połączenia i imho jest wiarygodny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czuć ten ping jak ma kilka obrazków strona lub jest wielokrotna wymiana informacji jak przy ftp.

prohost.pl - Hosting na profesjonalnych serwerach Dell PowerEdge zlokalizowanych w Polsce.
Minimalna konfiguracja: 2 procesory, 32gb ram, dyski ssd.
Codzienne kopie bezpieczeństwa. Support 24/7 Serwery VPS i Dedykowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czuć ten ping jak ma kilka obrazków strona lub jest wielokrotna wymiana informacji jak przy ftp.

Tak, z tym się zgadzam... Z tym jednak można "walczyć" np. przez mod_expires. A jeszcze trzeba pamiętać, że w większości przypadków łącza w USA są dużo wydajniejsze niż te w Polsce, więc przy dużych plikach może się okazać, że wręcz bardziej opłacalne jest trzymanie tam stron.

"Szaleństwem jest chodzenie po ulicy z połówką melona na głowie i powtarzanie: Jestem chomikiem"

Dick Steele, Agent WD-40 [*]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milisekunda to 0,001. Jeśli standardowy serwer w Polsce ma ping 50 ms, a w USA ma 150 ms, to różnica wynosi 0,01 sekundy dla 64 bajtów. Łatwo policzyć, że opóźnienie dla 1. megabajta będzie wynosić już 16*1024*0,01 czyli 163,84 s., Nie gadaj, że nie zauważysz ponad dwóch minut.

Co za bzdura. Tzw. "pingi" to opóźnienie sygnału. Jeżeli strona składa się z powiedzmy 10 plików graficznych to po prostu po załadowaniu kodu HTML na rozpoczęcie pobierania grafik poczekasz nie 50 a powiedzmy 150 ms. Teoretycznie 1 MB ściągnie Ci się te 100 ms później.

Akurat site5 ma datacenter na wschodnim wybrzeżu i jak dla nas (Europejczyków) pingi w porównaniu z innymi dostawcami zza oceanu ma bardzo korzystne. Ale to nie zmienia faktu, że jest to liczba pomijalna i w przypadku stron www nie gra żadnej istotnej roli jeżeli istnieje stabilne połączenie pomiędzy klientem a serwerem.

Czuć ten ping jak ma kilka obrazków strona

Ale przeglądarka wysyła żądanie do serwera i pobiera równolegle kilka plików graficznych. W ogóle na stronach hostowanych w polsce też przecież widać pojawienie się grafiki chwilę po wczytaniu kodu HTML. Czas pobierania grafiki (na który wpływ ma szerokość naszego łącza a nie ping) jest niewspółmiernie większy od czasu wysłania/odebrania żądania do/od serwera i zaincjalizowania połączenia.

Mimo wszystko naprawdę Wam przeszkadza ping nawet i o 100 ms wyższy? Jeżeli ktoś ma wątpliwości to niech pochodzi po wspomnianym site5.com i zobaczy jak się strona ładuje.

Skrypt chroniący zasoby serwera przed atakami botów exaBotDefender: https://docs.google.com/View?id=dgkd4pj4_0hfj5j4gx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milisekunda to 0,001. Jeśli standardowy serwer w Polsce ma ping 50 ms, a w USA ma 150 ms, to różnica wynosi 0,01 sekundy dla 64 bajtów. Łatwo policzyć, że opóźnienie dla 1. megabajta będzie wynosić już 16*1024*0,01 czyli 163,84 s., Nie gadaj, że nie zauważysz ponad dwóch minut.

Co za bzdura. Tzw. "pingi" to opóźnienie sygnału. Jeżeli strona składa się z powiedzmy 10 plików graficznych to po prostu po załadowaniu kodu HTML na rozpoczęcie pobierania grafik poczekasz nie 50 a powiedzmy 150 ms. Teoretycznie 1 MB ściągnie Ci się te 100 ms później.

Akurat site5 ma datacenter na wschodnim wybrzeżu i jak dla nas (Europejczyków) pingi w porównaniu z innymi dostawcami zza oceanu ma bardzo korzystne. Ale to nie zmienia faktu, że jest to liczba pomijalna i w przypadku stron www nie gra żadnej istotnej roli jeżeli istnieje stabilne połączenie pomiędzy klientem a serwerem.

Czuć ten ping jak ma kilka obrazków strona

Ale przeglądarka wysyła żądanie do serwera i pobiera równolegle kilka plików graficznych. W ogóle na stronach hostowanych w polsce też przecież widać pojawienie się grafiki chwilę po wczytaniu kodu HTML. Czas pobierania grafiki (na który wpływ ma szerokość naszego łącza a nie ping) jest niewspółmiernie większy od czasu wysłania/odebrania żądania do/od serwera i zaincjalizowania połączenia.

Mimo wszystko naprawdę Wam przeszkadza ping nawet i o 100 ms wyższy? Jeżeli ktoś ma wątpliwości to niech pochodzi po wspomnianym site5.com i zobaczy jak się strona ładuje.

Mamy kilka serwerów w usa w kilku dc i nie jest tak super. Zwykle da się wyciągnąć nie więcej jak 100-200kb/s na jednym połączeniu. Ping jak jest dużo małych plików na stronie potrafi kilkukrotnie wolniej się taka strona wczytywać (im więcej mniejszych tym gorszy czas bo przeglądarki nie ściągają ich naraz tylko kolejno)- dodaj do tego czas na wykonanie skryptów. Ta odległość wpływa na działanie niestety.

Site5 wczytuje się około 5 sekund na moim 2mbity dslu. home.pl/prohost.pl/progreso.pl w sekundę. Czyli ping na tak małych stronkach 5 razy wolniejszą robi www. Dwa razy więcej obrazków na stronie i masz 10 razy wolniej, itd.

prohost.pl - Hosting na profesjonalnych serwerach Dell PowerEdge zlokalizowanych w Polsce.
Minimalna konfiguracja: 2 procesory, 32gb ram, dyski ssd.
Codzienne kopie bezpieczeństwa. Support 24/7 Serwery VPS i Dedykowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milisekunda to 0,001. Jeśli standardowy serwer w Polsce ma ping 50 ms, a w USA ma 150 ms, to różnica wynosi 0,01 sekundy dla 64 bajtów. Łatwo policzyć, że opóźnienie dla 1. megabajta będzie wynosić już 16*1024*0,01 czyli 163,84 s.,

Łatwo stwierdzić, że nie masz pojęcia o czym mówisz. Jak jedziesz 10h z warszawy do gdańska to czy to znaczy, że jeśli do samochodu zabierzesz czterech znajomych to zamiast 10h będziecie jechali 2 dni?

Chociaż ta teoria by wyjaśniała czemu tak wolno jeżdżą pociągi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milisekunda to 0,001. Jeśli standardowy serwer w Polsce ma ping 50 ms, a w USA ma 150 ms, to różnica wynosi 0,01 sekundy dla 64 bajtów. Łatwo policzyć, że opóźnienie dla 1. megabajta będzie wynosić już 16*1024*0,01 czyli 163,84 s.,

Łatwo stwierdzić, że nie masz pojęcia o czym mówisz. Jak jedziesz 10h z warszawy do gdańska to czy to znaczy, że jeśli do samochodu zabierzesz czterech znajomych to zamiast 10h będziecie jechali 2 dni?

To było jedyne sensowne wytłumaczenie, jakie mi się nasuwało. Dziele wspólnie z kumplem serwer w stanach i chodzi strasznie, choć wiem, że nie jest przeciążony (u znajomego, który siedzi w USA wszystko OK). Jeśli opóźnienie kumuluje się przy każdym ściągamy obrazku, to i tak wychodzi małe, zatem nie wiem czym to jest spowodowane.

Chociaż ta teoria by wyjaśniała czemu tak wolno jeżdżą pociągi ;)

TGV jeździ nawet w miare :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności