Poczta Polska przetrzymuja moja przesylke

[hooli]

Witam,

panowie, mam pytanie, otoz zamowilem pewien przedmiot na allegro pod koniec maja, przesylka polecona, priorytet, niestety ze wzgledu na prostest poczty - przesylki ani widu ani slychu. Pomyslalem, ze ptrzetrzymuja wbrew prawu moja wlasnosc, mam umowe kupna sprzedazy, moge przedstawic skan, ze przesylka zostala nadana zgodnie z prawem oraz oplacona. Wiem, ze to troche smieszne, ale poczta od dawna wali w ch*** moze wlasnie przydaloby sie cos z tym zrobic. Przeciez ja zaplacilem za usluge. Macie jakies sugestie na ten temat? Moga przetrzymywac moja rzecz? czy ja moge tam wejsc i zabrac np. cos z urzedu i tez przetrzymywac w ramach strajku, ze poczta strajkuje? Czy sa jakies uregulowania prawne, moga sobie tak poczyniac?

[tj]

A próbowałeś się w ogóle dowiedzieć co z tą paczką? (u nich)

[hooli]

Wlasnie zaraz sie wybieram. Ale jesli jej nie maja, to tak czy siak powinni mi chyba udzielic informacji? Bo rowniez nie moga ukrywac informacji na temat mojego przedmiotu.

[Irek]

Przesyłka nie jest twoją własnością tylko nadawcy, to on zawarł z pocztą umowę na dostarczenie przesyłki i tylko nadawca może usługę reklamować.

[hooli]

Przesylka nie jest moja wlasnoscia, mimo, ze za nią zaplacilem, mimo ze zawarlem umowe? Myslalem, ze oplata jak i umowa jest juz wystarczajca, ale nie znam sie na tych prawnych zawiłosciach ide walczyc na poczte :/

[Mar]

Ja czekam na karty VISA... i też gdzieś na poczcie leżą... a ja pieniędzy już w portfelu nie mam

Mar.

[tj]

Idzie o to, że to nie Ty wysłałeś tę paczkę. Nadawca ma potwierdzenie (świstek) na podstawie którego może się z nimi wykłócać.

[hooli]

Wyslal ktos inny to fakt, ale ja zaplacilem za ta przesylke, zaplacilem za towar, jest więc on juz praktycznie moj. Mam umowe, ktora jasno mowi, co jest jej przedmiotem, jaka cena byla, i jaka forma wyslania, mam potwierdznie wyslania. Moim zdaniem poczta bezprawnie przetrzymuje mój przedmiot, moja wlasnosc.

Jak juz pisalem, nie znam sie na tym, ale jesli beda stwarzali problemy, to chyba zadzwonie na policje z tym fantem. A gdyby np. to byly jakies leki, ktore mi skonczyly, a bez nich moge umrzec, a mozna je nabyc tylko na drugim koncu Polski, i zamowilem je z wyprzedzeniem bla bla bla.

[mkr]

Przyszykuj się na odpowiedź: "Reklamację można składać po 14 dniach od nadania"

[hooli]

Ale ja nie chce skladac reklamacji, mniemam, ze przetrzymuja mój przedmiot, na jakiej podstawie? Maja do tego prawo? Ja chce go odzyskac. Tu nie chdozi, ze nie podobaja mi sie ich uslugi, bo nikomu sie nie podobaja. Chodzi o to, ze maja cos, co jest prawnie moje Ciekawe co na to policja ;P

[kaczy]

Ale ja nie chce skladac reklamacji, mniemam, ze przetrzymuja mój przedmiot, na jakiej podstawie? Maja do tego prawo? Ja chce go odzyskac.

Pocztę Polską nie interesuje czy za ten przedmiot zapłaciłeś czy nie zapłaciłeś, a także to co jest w środku. Reklamacje może złożyć jedynie nadawca, a nie odbiorca. Ma prawo to zrobić po 14 dniach od daty nadania paczki (nie wcześniej), a na rozpatrzenie tejże reklamacji naczekasz się kolejne 14 dni, choć termin ten może również ulec przedłużeniu (i to nadawca zostanie o tym powiadomiony, nie odbiorca). Nadawca może się również zrzec prawa do reklamacji na rzecz odbiorcy- musi to jednak zrobić pisemnie. Kolejna sprawa to... czy paczka taka była ubezpieczona? Jeśli nie była, a paczka zostanie podczas procedury reklamacyjnej uznana za zaginioną, Poczta zwróci Ci 11-krotność ceny przesyłki paczki- niezależnie od tego, co miałeś w tej paczce- bo to ich jak pisałem wyżej- nie intresuje (mogłeś paczkę ubezpieczyć).

[tj]

Miałeś paczkę ubezpieczoną? Była zadeklarowana wartość? Jeśli nie, to dostaniesz z 50 zł i "nara".

Edit: kolega wyżej mnie uprzedził

Edit2: swoją drogą, to witam nowego użytkownika

[kob22]

. Iść na pocztę i poprosić dyrektora placówki, czy jakoś tak. U mnie parę osób tak zrobiło. Pytanie, czy strajkuje Pan? Jeśli nie to proszę o wyd paczki .

[kaczy]

Edit2: swoją drogą, to witam nowego użytkownika

Nie do końca nowego (dołączył: 9.04.2007), ale dziękuję za przywitanie Do tej pory byłem jedynie użytkownikiem "obserwującym".

[hooli]

Bylem na poczcie, na ich szczescie nie mieli paczki. Obie placówki (bo mam 2 w swoim obrebie) sprawdzily. Oczywiscie od razu prosilem dyrektora, lub kogos kto jest z wyzszej półki

Ja rozumiem, ze jest cos takiego jak reklamacja itp. ale nie o tym pisze, mi chodzi o to, że:

- mam informacje, ze moja rzecz znajduje sie w tej placówce. Moj przedmiot. Nie chodzi o usluge poczty, ale o przedmiot, na ktory mam przy sobie umowe kupna sprzedazy, mam dowdów wplaty, mam potwierdzenie wyslania. JEsli ten przedmiot by byl na poczcie, co potwierdzilaby pracowniczka, wtedy prosilbym o wydanie go. Gdyby odmowili, zadzwonilbym na policje, ze ktos przywlaszczyl sobie moj przedmiot, ktorego prawnie jestem wlascielem i moge to udowodnic.

Stad moje pytanie, bo nie znam sie na prawie Mnie nie interesuje to, ze jest to poczta, czy sklep mleczarski. Maja cos, co jest moje i chce to odzyskac. Ciekawe co na to policja by powiedziala.