Sunrise System z Poznania

[Tomson_]

Przede wszystkim kto podpisuje umowy, które są niezrozumiałe dla czytającego lub jawnie niekorzystne? Czegoś nie wiem, to konsultuję to z prawnikiem. Wolę wydać te kilkadziesiąt złotych na konsultację, niż później biadolić, że mnie ktoś oszukał. Swoją drogą, ten model, który stosuje SS nie wziął się znikąd. Bardzo sprawnie wiele firm na Zachodzie też tak konstruuje umowy. Swego czasu miałem do czynienia z podobnym rozwiązaniem zaproponowanym przez firmę włoską, notabene będącą członkiem tej samej samoadorującej się organizacji SEM.

[zgred]

@lojtas: przeciez napisałem co zrobić czytac czytac czytać i rozumić

[Darek82]

Tak mówicie, żeby czytać umowy, a powiedzcie kto tak naprawdę czyta takie rzeczy? Czytaliście przy zawieraniu umowy o internet, albo o abonament telefoniczny? A jeśli nawet, to ZROZUMIELIŚCIE co podpisujecie? Założę się że nie zrozumieliście co podpisujecie w 100%, mimo tego że każdy z Was używa internetu i telefonu w codziennym życiu.

Nawet jeśli ktoś czyta dokładnie, to jest w umowie wiele akapitów, których nie rozumie. A i tak podpisze umowę, zakładając uczciwość drugiej strony. Taka jest natura ludzi i nie ma się co dziwić, że ktoś podpisuje niekorzystną umowę. To firma która tworzy taką umowę powinna się za to wstydzić, a wielu z Was robi tutaj z ofiary debila. Rozumiem jak działa taki mechanizm, bo jest on identyczny jak chociażby w przypadku gwałtu na kobiecie - jeżeli kobieta została zgwałcona, to na pewno sama na to zasłużyła, bo przecież mogła nie iść sama, mogła wracać wcześniej, albo mogła nie być tak ładnie ubrana. Dokładnie tak samo zachowujecie się Wy - winiąc ofiarę o to, że zostało oszukana.

Sam prowadzę firmę i uważam, że firma powinna płacić wysokie odszkodowania, kiedy świadomie działa na niekorzyść swoich klientów, a tutaj mamy dokładnie taki przypadek. Ale oczywiście taka firma jest bezkarna, bo wszystko dzieje się w świetle prawa i pewnie właściciele bezczelnie śmieją się w twarz swoim klientom. Jeżeli ktoś bierze wcale nie małe pieniądze za to, że nie machnie palcem (pomijam pracę włożoną w złapanie klienta + podpisanie umowy), to dla mnie taka osoba/firma jest ostatnim ch**em i nie ma na to żadnego tłumaczenia.

[Tomson_]

Tak to w tej branży jest, są duże firmy, które jadą samym PR-em, są wannabe pozycjonerzy, którzy obiecują cuda wianki za 50 zł i jest cała rzesza uczciwych i solidnych pozycjonerów. Źle trafiłeś jak wielu. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby dla Ciebie przede wszystkim skonsultowanie się z prawnikiem, jeśli uzna, że jest szansa wygrać sprawę, to trzeba skontaktować się z innymi poszkodowanymi. Złóżcie pozew zbiorowy, nawet jeśli nie wygracie, to sprawa się nagłośni i firma może przemyśli swój sposób traktowania klientów.

[gniotek]

Rozumiem jak działa taki mechanizm, bo jest on identyczny jak chociażby w przypadku gwałtu na kobiecie - jeżeli kobieta została zgwałcona, to na pewno sama na to zasłużyła, bo przecież mogła nie iść sama, mogła wracać wcześniej, albo mogła nie być tak ładnie ubrana. Dokładnie tak samo zachowujecie się Wy - winiąc ofiarę o to, że zostało oszukana.

Co Ty pieprz... za przeproszeniem. Nikt nie przymusza klienta do podpisania umowy. Jeżeli już się czepiasz kobiety, to sprawa wygląda tak, że babka zachęca faceta, żeby poszedł z nią do łóżka, kłamie że bierze tabletki, a potem okazuje się, że ma dziecko i facet musi płacić alimenciochy. To jest zdecydowanie trafniejsze porównanie niż Twoje.

W żaden sposób nie stoję za firmą, jednak uważam, że każdy bierze odpowiedzialność za swoje czyny.

Nikt nie łamie prawa, firma z umowy się wywiązuje, więc do kogo można mieć pretensje? Do klienta, który nie wiedział co podpisuje i co dla niego będzie lepsze? Ja rozumiem rozgoryczenie, ale nie popadajmy w skrajność.

Firma po prostu naciąga i tyle. Naciąga.

A o nic więcej według mnie nie można mieć pretensji.

[Mar_Dal]

Tak mówicie, żeby czytać umowy, a powiedzcie kto tak naprawdę czyta takie rzeczy? Czytaliście przy zawieraniu umowy o internet, albo o abonament telefoniczny? A jeśli nawet, to ZROZUMIELIŚCIE co podpisujecie? Założę się że nie zrozumieliście co podpisujecie w 100%, mimo tego że każdy z Was używa internetu i telefonu w codziennym życiu.

Nawet jeśli ktoś czyta dokładnie, to jest w umowie wiele akapitów, których nie rozumie. A i tak podpisze umowę, zakładając uczciwość drugiej strony. Taka jest natura ludzi i nie ma się co dziwić, że ktoś podpisuje niekorzystną umowę. To firma która tworzy taką umowę powinna się za to wstydzić, a wielu z Was robi tutaj z ofiary debila. Rozumiem jak działa taki mechanizm, bo jest on identyczny jak chociażby w przypadku gwałtu na kobiecie - jeżeli kobieta została zgwałcona, to na pewno sama na to zasłużyła, bo przecież mogła nie iść sama, mogła wracać wcześniej, albo mogła nie być tak ładnie ubrana. Dokładnie tak samo zachowujecie się Wy - winiąc ofiarę o to, że zostało oszukana.

Sam prowadzę firmę i uważam, że firma powinna płacić wysokie odszkodowania, kiedy świadomie działa na niekorzyść swoich klientów, a tutaj mamy dokładnie taki przypadek. Ale oczywiście taka firma jest bezkarna, bo wszystko dzieje się w świetle prawa i pewnie właściciele bezczelnie śmieją się w twarz swoim klientom. Jeżeli ktoś bierze wcale nie małe pieniądze za to, że nie machnie palcem (pomijam pracę włożoną w złapanie klienta + podpisanie umowy), to dla mnie taka osoba/firma jest ostatnim ch**em i nie ma na to żadnego tłumaczenia.

Pitolisz Panie jak potłuczony!

Co ma gwałt na kobiecie do podpisania umowy. Takich jak Wy, którzy nie czytają, a później płaczą jest na pęczki. I to nie wina firmy, która przedstawia umowę. To ludzka niewiedza i głupota!

[entropia]

albo niewiedza, albo wina, nie można być do końca winnym czegoś, czego się nie wiedziało. Ale firmy o tym wiedzą, przecież na niewiedzy człowiek się bogaci nie od dziś, więc nie wiem w czym problem i czemu ma służyć ta dyskusja

[dervish]

https://www.bydgoszcz.pl/miasto/aktualnosci...dgoszczy.aspx#1

Ciekawa inwestycja SS plus zapowiedź wejścia na GPW. Widać, że mimo narzekań na firmę, rozwijają się nieźle.

[Clubbers.pl]

Jak dla mnie to wygladaja na najwieksza firme pozycjonerska w Polsce. Tylko pozazdroscic .

[respir]

A teraz przyznać się, kto ich wyrzucił z serpów?

Tacy wielcy, a w pierwszej setce nawet ich nie widać

[kszynka]

patrząc na dzisiejsze wyniki na hasło pozycjonowanie ta informacja powinna wyglądać Sunrise System – były partner Google ;-)

[Mar_Dal]

I tak powinno zostać

[Grzegorz66]

wykorzystywanie asymetrii wiedzy w zakresie pozycjonowania uznaję za nieetyczne...

i mogę potwierdzić case opisany powyżej odnośnie sklepu z aparatami cyfrowymi, (tylko w innej branży)

Uważam, że poniżej opisany sposób postępowania jest nieetyczny a firmy, nie tylko z branży pozycjonowania nie powinny tak postępować.

klient: chcemy "mocną frazę"

firma/osoba od pozycjonowania: nie, nie to zła fraza... moja wiedza, doświadczenie i w ogóle rekomendują zamiast 1 mocnej frazy takie:

"mocniejsza fraza z przymiotnikiem"

"najmocniejsza z mocniejszych fraz do wpisania"

"co by tu napisać mocna fraza"

.... i 20 jeszcze innych "niszowych fraz" wyglądających dla laika jako ok...

klient: w końcu to fachowcy a ja się nie znam ale słyszałem, że trzeba pozycjonować, wiedzą lepiej...

firma/osoba od pozycjonowania: załączam umowę do podpisu ceny promocyjne oferta ważna jeszcze 5 dni...

klient: no to biorę....

poszperałem w necie i to co znalazłem, może być pomocne w edukacji obecnych i przyszłych klientów SEO..

kiedyś aktywne było forum:

https://fakty-mity-seo.info/sunrise-system-opowiada-banialuki.html ://https://fakty-mity-seo.info/sunrise-...banialuki.html

ale od jakiegoś czasu jakoś dziwnie działa niby jest ale go niema...

https://www.google.com/support/forum/p/Webm...353b7&hl=pl

https://maps.google.pl/maps/place?cid=15022...=10&start=0

https://e-biznes.pl/2009/12/sunrise-system-...twem-fair-play/

https://berlinski.pl/pozycjonowanie-stron/p...bledy-klientow/

https://www.google.com/support/forum/p/Webm...f6628&hl=pl

[dandez]

wykorzystywanie asymetrii wiedzy w zakresie pozycjonowania uznaję za nieetyczne...

i mogę potwierdzić case opisany powyżej odnośnie sklepu z aparatami cyfrowymi, (tylko w innej branży)

Uważam, że poniżej opisany sposób postępowania jest nieetyczny a firmy, nie tylko z branży pozycjonowania nie powinny tak postępować.

klient: chcemy "mocną frazę"

firma/osoba od pozycjonowania: nie, nie to zła fraza... moja wiedza, doświadczenie i w ogóle rekomendują zamiast 1 mocnej frazy takie:

"mocniejsza fraza z przymiotnikiem"

"najmocniejsza z mocniejszych fraz do wpisania"

"co by tu napisać mocna fraza"

.... i 20 jeszcze innych "niszowych fraz" wyglądających dla laika jako ok...

klient: w końcu to fachowcy a ja się nie znam ale słyszałem, że trzeba pozycjonować, wiedzą lepiej...

firma/osoba od pozycjonowania: załączam umowę do podpisu ceny promocyjne oferta ważna jeszcze 5 dni...

klient: no to biorę....

poszperałem w necie i to co znalazłem, może być pomocne w edukacji obecnych i przyszłych klientów SEO..

kiedyś aktywne było forum:

https://fakty-mity-seo.info/sunrise-system-opowiada-banialuki.html ://https://fakty-mity-seo.info/sunrise-...banialuki.html ://https://fakty-mity-seo.info/sunrise-...banialuki.html

ale od jakiegoś czasu jakoś dziwnie działa niby jest ale go niema...

https://www.google.com/support/forum/p/Webm...353b7&hl=pl

https://maps.google.pl/maps/place?cid=15022...=10&start=0

https://e-biznes.pl/2009/12/sunrise-system-...twem-fair-play/

https://berlinski.pl/pozycjonowanie-stron/p...bledy-klientow/

https://www.google.com/support/forum/p/Webm...f6628&hl=pl

No co sie dziwić Skoro firma wyczuła klimat, że może łatwo zarobić to czemu nie skorzystać i po co się przemęczać

Takie czasy, takie podejście firm, które zwykle mają gdzieś opinie klientów. Troszkę współpracowałem z dużymi agencjami SEO i zwykle wygląda to tak, że mają paru dużych stałych klientów a żeby dalej sie nie nudzić nabijają w butelkę mniejszych wyciągając od nich łatwe pieniądze. Niezadowolenie klientów mają gdzieś, bo przecież zawsze można puścić handlowców żeby wyruszyli w teren i złapali nowych. Korzystając z nieświadomości klienta nabijają sobie kaskę i muzyka gra.

A umowy są tak czasem skomponowane, ze i tak w sumie nie wiadomo o co w nich chodzi i co drugi wers zawierają jakiś kruczek prawny, który będzie można wykorzystać przeciw klientowi.

Ostatnio dostałem śmieszną umowę do wglądu od agencji, która zaproponowała mi pozycjonowanie mojej strony zagranicznej. Cóż, uznalem, że skoro konkurencja ma propozycje, to można dla celów edukacyjnych ją przejrzeć

Umowa zawierała listę proponowanych fraz i cennik wyłącznie za top 10 w google.com. Pomijając, że frazy były własnie typu nie "popularna fraza" a raczej "mniej konkurencyjna fraza dla firmy" bo że niby tak jest lepiej, to pod spodem cennika za top 10 malutkim maczkiem było napisane, "że zapewniamy, że klient nie zapłaci miesięcznie więcej niż 900 zł"

Gdy wkoncu zapytalem, czy płacę za top 10 czy abonamentowo bez względu na wynik, nie usłyszałem jednoznacznej odpowiedzi tylko taką, że płacę tak jak jest w umowie:)

I takim firmom z góry należy podziękować

Mam nadzieje, że ta krótka historyjka pomoże w unikaniu przebiegłych cwaniaków:)

[Krisss]

klient: chcemy "mocną frazę"

firma/osoba od pozycjonowania: nie, nie to zła fraza... moja wiedza, doświadczenie i w ogóle rekomendują zamiast 1 mocnej frazy takie:

"mocniejsza fraza z przymiotnikiem"

"najmocniejsza z mocniejszych fraz do wpisania"

"co by tu napisać mocna fraza"

.... i 20 jeszcze innych "niszowych fraz" wyglądających dla laika jako ok...

Bez poznania dokładnej "mocnej frazy" i propozycji firmy ciężko powiedzieć, ale na pierwszy rzut oka propozycja bardzo rozsądna i korzystna - dla obu stron. Pod warunkiem dobrego keyword research firmy.