Wojna Gruzja-Rosja

[michat]

websign, niestety mylisz się moim zdaniem.

polska w nato siedzi, jeżeli ktokolwiek będąc w nato nie zaoferowałby nam pomocy, czy to humanitarnej, czy militarnej - mniejsza o to, byłoby jasne, że cała ta organizacja to pic na wode.

niestety gdyby tak się stało, że Polska wplonta się w wojnę, co moim zdaniem jest totalną głupotą, ponieważ jeszcze nawet w połowie nie wygrzebaliśmy się po skutkach wojny poprzedniej, to nasz kraj po prostu ginie...

Mówienie o tym, że w gruzji polaków traktują dobrze, itp, itd to totalna głupota. Co z tego że nas dobrze traktują? ja nie wiem nic o podpisanych umowach między państwami, które zobowiązują do jakiejkolwiek pomocy.

Odwróćmy strony, gdyby to nas atakowano, czy ktoś by nam pomógł(znaczy się mam na myśli to, czy gruzini by pomogli? - zapomnijmy)

dlatego powinniśmy siedzieć cicho i nie mieszać się nawet w najmniejszym stopniu w ten konflikt!

[Exe]

dlatego powinniśmy siedzieć cicho i nie mieszać się nawet w najmniejszym stopniu w ten konflikt!

Hmm.... w skrócie popierasz sytuację jaka była w 1939 roku wobec naszego kraju i po II wojnie światowej?

Taka wypowiedź u Polaka? Bo nam nie pomogli, to mamy nic nie robić i obrazić się na cały świat? Twoje myślenie wygląda "dopóki mnie to nie dotyczy, to nic się nie stało" i tak myśleli w 1939 roku Anglicy i Francuzi.

To jest sprawdzian także dla Rosji, co może, a czego nie przy zbrojnych interwencjach. Jak na to patrzę może wszystko......

[michat]

Exe, nie do końca.

my po prostu nie mamy wystarczajacej sily przebicia. jezeli mielibysmy armie na poziomie amerykanskiej... czemy nie, pomozmy im i probujmy walczyc. ale wystawianie sie na pewna porazke? jestesmy krajem za slabym, aby móc angażować się w taki konflikt.

[Exe]

michat czy ja mówię, że armię puszczać do Gruzji? Tak naprawdę jesteśmy niewolnikami NATO i nie możemy ot tak sobie wysłać wojska do jakiegoś kraju, ponieważ właśnie taka decyzja może spowodować atak na atak naszego kraju, w skrócie niby muszą nas bronić, ale stawiam 60% że od razu by nam pomogli. Przez 2 tygodnie NATO by się naradzało, a jak by nas już wybili to po co narażać się

Mówię tutaj o jednoznacznym i ostrym stanowisku. Nie tylko można pomagać militarnie, można pośrednio pomagać wysyłając kałachy i specjalistyczny sprzęt do usuwania "niebezpieczeństwa"

[lolki]

Rosji nie obchodzi Gruzja tylko testuje wytrzymałość zachodu i jak narazie ma przewagę.

Tu jest ważniejsza wojna psychologiczna bo w militarnej wojnie na linii Rosja-Nato to Rosja nie ma żdanych szans.

Ich wydatki na zbrojenia są na wysokości tylko 40 mld dolarów w czasach gdy zarabiają krocie na wysokiej cenie ropy.

Ta kwota nie pozwala utrzymać tak dużej armii a co dopiero ją modernizować, wystarczy zobaczyć na relacjach TV jak wyglądaja żołnierze Rosyjscy.

Samo USA wydaje na zbrojenia ponad 500 mld dolarów rocznie!

Zachód musi zatrzymać teraz Rosję bo wiemy że Rosja na tym nie zaprzestanie, możemy liczyć tylko na USA bo szefowa najwiekszego europejskiego kraju tańczy na rosyjskiej rurze, Sarkozy popija z Putinem a anglicy mają to gdzieś.

Tak jak było na bałkanach gdy cały świat przyglądał się wojnie i udawał że coś robi (siły onz) do czasu gdy USA zrobiła porządek.

[michat]

dobrze, jednak mimo wszystko, każde zamieszanie się w ten konflikt zwiększa prawdopodobieństwo, że to właśnie my będziemy potem na celowniku. Jeżeli nasza pomoc okazałaby się skuteczna, bądź faktycznie coś dawała, to normalnym będzie, że Rosja będzie chciała ją zablokować.

a nie sądzę by większość krajów z NATO kwapiło się do tego, aby bronić naszych racji i "słusznego" celu.

chodzi tutaj o to, aby w ogóle nie zgłaszać chęci wysyłania naszego wojska do gruzji.

edit:

wojna psychologiczna moim zdaniem to może być jedynie efekt uboczny. rosji zależy na terenach gruzji, które przecież już od dawna są powodem sporów, a dzięki nim rosjanie staną się krajem jeszcze potężniejszym pod względem gospodarczym.

edita2:

opieram swoje wypowiedzi na dosyć wąskiej wiedzy, jednak staram się myśleć logicznie i wnioskować

no i na podstawowych wiadomościach, no;) żeby nie było, że jakiś ekspert w temacie polityki wojennej jestem:D

po prostu chciałbym się też więcej dowiedzieć

[graft]

tu chodzi o szlak tranzytowy biegnący przez Gruzję... Wątpię, że Rosja ulegnie. A nasi to niech lepiej siedzą cicho i naprawiają rozpadający się system socjalno/emerytalno/zdrowotny. Już pokazali w Iraku swoje kompetencje: wiz nie ma, do przetargu o ropę żadna polska rafineria nie wystartowała - brak słów.

[tjay99]

Moje zdanie: Albo działamy jako NATO razem z innymi państwami należącymi do tej grupy albo siedzimy cicho... bo jeszcze nam ku*** wojny potrzeba! Już to widzę Polska i Gruzja przeciwko Rosji... a reszta siedzi jak w kinie!

[Nett]

ONZ to taka bujda na resorach..

Silny militarnie zachod europy - chyba kpicie..

Ruska armia rowniez w oplakanym stanie - jedyny ich atut atomowki.

Z braku laku sily pokojowe powinny znalezc sie w srodku konfliktu odzielajac dwie strony.

Kiedys cele ruskich atomowek w Polsce to pas wzdloz Wisly i nie sadze, zeby wiele sie zmienilo.

Jaka mam gwarancje, ze pewnej nocy i tak nie spadnie mi taka na glowe ? - zadne.

Sily pokojowe powinny byc na tyle silne aby rozdzielic wszelkie zaistniale konflikty, czy to ruskie, chinskie czy amerykanskie. A chowanie glowy w piasek bo to nie moja sprawa jest smieszne. Dzis moze i nie moja sprawa a jutro dostane na stan AK-47..

[Yeden]

Dzis moze i nie moja sprawa a jutro dostane na stan AK-47..

Znajdzie sie coś nowszego.

[Prego.pl]

Wystarczy, że po stronie Gruzji staną Amerykanie i już mamy III wojnę światową...

Bez przesady. III wojna światowa miała wybuchnąć już wielokrotnie - Korea, Wietnam, Afganistan, Jugosławia, kryzys w Zatoce Świń, kryzys po zestrzeleniu przez ZSRR koreańskiego samolotu.....

W Wietnamie też USA stanęło na przeciw Rosjanom. Sytuacja była o wiele, wiele groźniejsza a III wojna św. jakoś nie wybuchła.

[rek_]

Wiecie, że Osetia i Abchazja, nad którymi Gruzja od lat próbuje odzyskać kontrole - nigdy nie były częścią współczesnej Gruzji. Na początku lat '90, kiedy Gruzja ogłosiła niepodległość od ZSRR, Osetynczycy i Abchazji nie uznali się za cześć niepodległej Gruzji i zaczęli tworzyć własne państwa.

Gruzini uważają ze maja prawa do tych terytoriów tylko dlatego, że w 1921, gdy Stalin wyznaczał granice Gruzinskiej Republiki Radzieckiej, włączył do niej Abchazję i cześć Osetii, tylko ze wtedy to były granice administracyjne, bez znaczenia.

[Dinth]

rek: mylisz sie. Tereny dzisiejszej Osetii Poludniowej nalezaly do Gruzji, zanim jeszcze ktokolwiek pomyslal o stworzeniu jakiegos silnego panstwa ze stolica w Moskwie.

Malo tego - Osetczycy byli ludem zaleznym od Gruzji zanim jeszcze wogole osiedlili sie na kaukazie w XIII wieku.

@panfajeczka: napewno masz racje i nasze wmieszenie sie z wojskiem do Gruzji pociaglo by za soba podwyzki cen gazu, wstrzymanie importu i wiele innych reperkusji ze strony Rosji.

Czy jednak zycie tanie i wygodne, liczac na to ze Rosja probojac zaanektowac swoje byle republiki zwiazkowe, nas ominie poniwaz zginalismy im karku - na dluzsza mete sie nam oplaci?

@MMP: Gruzja jest sojuszniem USA np. w wojnie w Iraku. Taka kooperacja niesie za soba rowniez wiele innych umow miedzynarodowych, a watpie czy Gruzja pomaga stanom na bliskim wschodzie z dobroci serca, bez zobowiazania sie do pomocy wzajemnej.

[Odoakr]

Moją opinię na temat tej agresji przekazałam w wykasowanym poście, ale dziś rano wstałem i napisałem większy, bardziej przekrojowy artykuł na ten temat. Jeśli kogoś zainteresuje to zapraszam: wojna w Gruzji

[Brave]

https://wiadomosci.onet.pl/1805046,12,item.html

Pakować się i wyjeżdżać...

Może w innym kraju chociaż google lepiej nas potraktuje...