Jak to w końcu z tymi filmikami z YouTube jest?

[Trademark]

YouTube wyraźnie daje możliwość wstawienia kodu na własną stronę z filmikiem znajdującym się w ich serwisie. Wklejany jest jedynie player, ale cały film (jako plik) znajduje się na ich serwerach, a na własnej stronie jedynie udostępnia się tylko możliwość jego obejrzenia.

W przypadku, gdy ktokolwiek ma zastrzeżenia, aby dany filmik nie znajdował się na czyjejś stronie - jak można to potraktować?

W końcu udostępniając filmik na YouTube, jest się świadomym, że może on się znaleźć na niemal każdej stronie, poprzez wklejenie odpowiedniego kodu, który YT bez problemów udostępnia.

Czy naruszane są w ten sposób prawa autorskie? Mam na myśli sytuację, gdy np. ktoś stworzył jakiś filmik, wrzucił go na YouTube, a potem ten filmik wyświetlił się również na innej stronie.

Jak to wygląda od strony prawnej?

[7087822]

Wydaje mi sie że nie ponieważ youTob udostepnia te pliki w Formie kodu abys mógł sobie wrzucić na stronę to czy wrzucasz jeden czy pare tys to nie odgrywa zadnego znaczenia bynajmniej tak mi sie wydaje.

Każdy kto wrzuca filmiki na YouToba musi sie liczyc z tym że są one dostepne publicznie a.

[Brave]

https://www.forum.optymalizacja.com/index.p...t=0&start=0

I tyle na ten temat.

[wojcieh]

Jeżeli ktoś wrzuca film i nie życzy sobie, żeby inni go wyświetlali to ustawia w opcjach edycji filmu "No, external sites may NOT embed and play this video." i tyle. Reszta ma domyślnie "Yes, external sites may embed and play this video."

Jeśli film ma opcję wyświetlania go na zewnętrznych stronach to właściciel praw autorskich powinien kierować skargi do YouTube, a nie do osoby która korzysta z udostępnionych narzędzi.

[Trademark]

Jeżeli ktoś wrzuca film i nie życzy sobie, żeby inni go wyświetlali to ustawia w opcjach edycji filmu "No, external sites may NOT embed and play this video." i tyle. Reszta ma domyślnie "Yes, external sites may embed and play this video."

Jeśli film ma opcję wyświetlania go na zewnętrznych stronach to właściciel praw autorskich powinien kierować skargi do YouTube, a nie do osoby która korzysta z udostępnionych narzędzi.

i w zasadzie to wydaje się najlogiczniejszym rozwiązaniem

jednak jak to wygląda w praktyce?

Opierałeś się na jakimś przepisie czy jest to jedynie Twoja interpretacja?

z tego, co patrzę, to ta kwestia chyba jeszcze nie ma konkretnego uregulowania...

[wojcieh]

Jeśli YouTube daje możliwość zablokowania "embed" to logiczne jest że autor może z tego skorzystać, nie wiem po co tu jakieś konkretne zapisy prawne. Jak nie zablokował to jest to jego problem. Skoro YouTube może legalnie udostępniać link do "embed" to Ty możesz legalnie z niego korzystać.

A jak to jest w praktyce, nie wiem, nie słyszałem żeby coś takiego skończyło się kiedyś w sądzie. Wiadomo, że jak jakiś gigant Cię pozwie (zakładam, że nie jesteś drugim gigantem ) to może się to różnie skończyć.

[rek_]

Problem polega na tym ze czesto na youtube filmy zamieszczaja nie autorzy i wtedy chyba i youtube i osoba, która to dalej rozpowszechnia łamie prwo autorskie.