sprzedaż artykułów na zaplecze

[Vincenzo5]

To mój pierwszy post na tym forum. Witam wszystkich.

Z tego, co przeczytałem o pozycjonowaniu, to algorytm google idzie w tę stronę, aby zaplecze opłacało się robić w tej samej tematyce, co pozycjonowana fraza.

Moja firma ma w archiwum kilka milionów artykułów prasowych oraz streszczeń tych artykułów (unikalne treści)

W zależności od frazy - to zapewne byłoby po kilka(naście, dziesiąt) k artykułów i drugie tyle - ich streszczeń.

Zastanawiam Czy firmy pozycjonujące mogłyby być zainteresowane zakupem materiałów na zaplecze? czy raczej pozycjonerzy generują treści do zaplecza w inny sposób?

pzdr,

[top10google]

jakie masz prawa do tych artykulow? skad pochodza?

[Vincenzo5]

artykuły są z gazet. Do nich nie mam praw - po podaniu źródła cytować można chyba max do 30% artykułu bez narażenia się na problemy prawne.

Natomiast streszczenia artykułów (najczęściej kilka zdań) pisane są przez pracowników firmy.

Pytam, bo chcę wiedzieć, czy byłoby zainteresowanie i czy nadać sprawę handlowcom, żeby zaczęli się z Wami kontaktować

[Vincenzo5]

Więc jak - jest sens oferowania firmom p. tych artykułów, czy szkoda czasu?

[bkartol]

artykuły są z gazet. Do nich nie mam praw - po podaniu źródła cytować można chyba max do 30% artykułu bez narażenia się na problemy prawne.

To jak się dowiesz czy jest jakieś chyba to napisz.

[gizmoo3]

lepiej "walnij" telewizory z hurtowni i wyslij z nimi handlowców, na to samo wyjdzie, a zysk powinien byc lepszy

[Vincenzo5]

ok.

A czy streszczeniami artykułów, do których firma ma pełne prawa może być ktoś zainteresowany?

[Lexy]

Nie, jeśli oferuje je firma, która nie ma pojęcia o prawach autorskich i pisze takie bzdury jak:

"po podaniu źródła cytować można chyba max do 30% artykułu bez narażenia się na problemy prawne"

Proszę o podanie nazwy firmy. Będę wiedziała, kogo unikać.

[cashmajster]

Streszczenia artykułów (nie ich przepisywanie) jest w 100% legalne. No w niektórych przypadkach (szkolenia np.) podpisuje się specjalne glejty, by nie dzielić się zdobytą wiedzą, ale wątpię by gazety wymagały takiego czegoś.