Skocz do zawartości

Analfabetyzm pozycjonerów


boby

Rekomendowane odpowiedzi

Wiele razy zdarza mi się napisać ktury, pomoże, może pomimo tego że wiem jak to się pisze.

I co wtedy robisz ?

1. nic nie robisz bo nie wiesz ze jest źle

2. nic nie robisz bo jest Ci to zawsze obojetne, pomimo tego że wiesz że moze być źle

3. olewasz i nic nie robisz bo jesteś leń, a jakby co to powiesz ze jesteś dys...cośtam i będziesz rozgrzeszony

4. poprawiasz bo ci zależy na tym jak inni bedą postrzegac ten tekst

Moje zdanie na ten temat jest takie:

Jak by wierzyć kazdemu kto mowi że jest dysortografem czy dyslektykiem, to można by przyjąc że jest to zakaźna choroba, ktora bardzo szybko się rozprzestrzenia w ostatnich latach :wow: A głownym źródłem zakażenia chyba jest internet i czaty.

Uważam ze ci prawdziwi nie chwalą się tym że mają taką przypadłość.

A czy teksty Trotyl'a odbiegają jakoś od normy? Ja nie zauważyłem. Czyli moge wywnioskować że wskaże na punkt 4

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Xanna to niektórzy lekceważą przez pisownie, więc Bielack ma racje. Tylko niech ktoś powie, że Xann to idiota. Sam tak myślałem niestety do niedawna ale z jego projektów można co innego wywnioskować. Dlatego nie posługujcie się stereotypami.

forum zdrowotne - dodaj ogłoszenie za darmo!

naprawiasz elektronikę? - dodaj ogłoszenie za darmo!

masz kwiaciarnię? - dodaj ogłoszenie za darmo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fakt, sam miałem przypadki, że pisze do mnie powazny facet, po 40 a wali takie byki że bajka. tylko jak takiemu zwrócić uwagę? to nawet nie wypada. starczy ode mnie to mu się szacunek należy, ale jak to przeżyć?

jak było mówione popieram.

lenie olewają to co się o nich mówi, a Bielack ma ogrom racji w tym co pisze.

tylko czy ta nasza dyskusja coś zmieni?;/ kurcze.

Incognito - to tak, tam o pozycjonowaniu, ale nie Ciii, bo się wyda. Nie mów nikomu...

Przyszłość seo - wszyscy mówią to i ja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie, całe te dysmózgowia to czysty wymysł usprawiedliwiający nieczytanie książek, brak nauki i brak zainteresowania rodziców i nauczycieli dziećmi. Za moich (nie tak odległych) czasów nikt w klasie ani ze znajomych nie miał dysgrafii, ortografii czy calculii (sic!). Może ten czy tamten gorzej pisał dyktanda ale jakoś po kilku latach każdy dawał radę. Dysprzypadłości w rzeczywistości powinny być rzadkie jak progeria czy zespół Retta. Tymczasem sąsiad idzie z rozwydrzonym bachorem (przecież wychowanie bezstresowe to obowiązek; sam jakoś nie pamięta jak w du**ę dostał) załatwić mu dysleksję żeby zaspokoić swoje sumienie a chłopcu dalej marnować życie (dysleksja to częściowe upośledzenie...). Więc proszę nie pisać, że ja mam dysmówzgowie i w co drugim wyrazie robię takie byki, że innych czyści na siedząco - macie sprawdzanie pisowni w FF. Jednocześnie zaznaczam, że sam święty nie jestem i błędy też mi się zaradzają i sporadyczne byki u innych mnie nie denerwują. Co innego masówa.

Pokój.

edit: https://pl.wikipedia.org/wiki/Dysleksja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja powiem szczerze.

nie ma żadnych dys ani nic, ale zdaża mi się zrobić błąd, bo czasem po prostu nie wiem, jak dany wyraz się pisze, bo go może przeczytałem raz czy dwa w życiu... Gdy piszę coś szybko to czasem walnę byka, ale mam poczucie pewnego wstydu, bo jak wyśle niesprawdzony post to zaraz mnie ktoś może poprawić, a wtedy mi będzie głupio, że tak się dzieje.

dlatego też sprawdzam zawsze gdy czegoś nie wiem.

no i boli mnie gdy inni "dys" tego nie rozbią tylko to olewają.

Incognito - to tak, tam o pozycjonowaniu, ale nie Ciii, bo się wyda. Nie mów nikomu...

Przyszłość seo - wszyscy mówią to i ja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja będąc studentem drugiego roku magisterskich uzupełniających waliłem straszne byki. Wynikały one raczej z pośpiechu, byłem uzależniony od edytorów tekstów, które sprawdzają pisownię. U mnie to właśnie edytory sprawiły, że zanikała umiejętność bezbłędnego pisania. Jednak nie byłem jedyny, bo koledzy również w trakcie studiów informatycznych uzależnili się od edytorów. Więc jak widać informatyzacja ma na taką postać rzeczy istotny wpływ.

Tak było do póki poznałem dziewczynę, która bardzo była wyczulona na błędy ortograficzne. Kiedy pokazała mi moje esemesy, zrobiło mi się wstyd i było mi bardzo głupio. Od tamtego momentu zacząłem zwracać uwagę na gramatyką i jest coraz lepiej. Jeśli nie wiem jak co się pisze, odpalam Worda i sprawdzam, albo szukam w słowniku. Dziewczyna też zwraca uwagę na moją pisownię.

Dzisiaj publikując jakiś artykuł, wklejam go do edytora i sprawdzam jakie byki popełniłem - z każdym artem jest ich coraz mniej.

Przyznam się bez bicia, że pisząc tego posta nie wiedziałem jak się pisze "zacząłem", teraz już wiem i może mi się utrwali - ff czuwa :D

Jak więc sami widzicie, powody mogą być różne. Mówią, że byki wali ten kto mało czyta - moje kochanie też tak mówiła do momentu mojego przypadku, gdyż ja dużo czytam. Może nie jest to literatura poważna, ponieważ interesują mnie tylko książki naukowo - techniczne, ale czytam i właśnie rozmyślam nad zakupem kolejnej książki w helionie.

E: 2Xgdyż (poprawione)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności