Skocz do zawartości

"profesjonalne" strony internetowe


coval

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie przeglądam "realizacje" największych firm tworzących strony internetowe w Białymstoku i mi po prostu ręce opadają. Wygląda na to, że im większa firm i im bardziej poważni kontrahenci tym bardziej spaprana jest robota. Zastanawiam się w ogóle w jaki sposób oni zdobywają zlecenia, bo ja bym im nie dał do zrobienia bloga o moim kocie, nie mówiąc już o stronie firmowej.

Najczęstsze grzechy:

- nieczytelna czcionka imitująca pismo odręczne

- źle dobrane kolory (niebieski tekst na niebieskim tle)

- menu we flashu rozjeżdżające się w przeglądarce

- cała strona we flashu, bez praktycznego uzasadnienia

- menu w javascripcie, którego nie da się kliknąć (może się dało 5 lat temu)

- brak wyszczególnienia linków (nie wiadomo, które słowa zostało wyszczególnione, a które są linkami)

- text w obrazkach bez altów

- krzaczaste ogonki

- idiotyczne ozdobniki i funkcje: kalendarz, imieniny, animowany gif z wirująca skrzynka pocztowa w dziale kontakt, możliwość wyboru szaty graficznej, etc.

- brak różnicowania meta w zależności od podstrony, lub w ogóle brak meta

- linki typu: "company.html", "offer.html" zamiast ich polskich odpowiedników

- redundantny kod wyglądają jak śmietnik (powtórzenie 50 razy style="..., tabelki zamiast divów)

- itd., itp.

Najlepsze jest to, że są to firmy robiące zamówienia dla naprawdę dużych przedsiebiorstw... Nie wiem, może to charakterystyka zapyziałego podlaskiego rynku. Zastanawiam się jak jest na innych rynkach lokalnych.

Oczywiście są też chlubne wyjątki (np. yuniversal podlaski), tylko troche ich malo

edit: Ktoś z Was zajmuje się audytem stron www? Wygląda na to, że bym się w tym sprawdził !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Ty nie powiesz? !!!

Zobacz sobie co na moim rynku prosperuje i kasuje od strony minimum 699 euro! (sic!)

https://www.webirl.com/ - to się nazywa business ;)

Ich porfolio powaliło mnie całkowicie. Nie wiem czy odważyłbym się oddać (i czy potrafiłbym wogóle coś takiego zrobić) takie strony nawet za darmo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

700 euro to jakies 2000 zl

zaloz firme i rob strony na ich rynku a bedziesz miec kasy jak lodu

Używaj Cuilla i Hakii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwuję dokładnie to samo ;) Już totalne dno stanowią strony oparte na wordpress/joomla i na innych "gotowcach". W sumie do samych skryptów nic nie mam, są dobre - ale zauważyłem, że często firma która nie potrafi stworzyć przyzwoitej witryny nie umie też używać gotowych skryptów i potem wychodzi kaszana, tzn. niedziałające linki, nawigacja, włączanie 10-30 plików na stronie głównej (jak przesadzą z modułami), etc.

Sam się zastanawiałem nad otworzeniem firmy webdesign, ale rynek jest pokemoński. O kasę trudno się doprosić, pewnie non stop musiałbym się żreć z klientami, prosić i grozić a szkoda mi nerwów na taką dziecinadę ;)

Audyt www - chyba to trudny rynek, skoro nawet najwięksi nie robią audytów. Gdyby zamawiali to by te strony przecież inaczej wyglądały !!!

Edit: Giker - https://www.webirl.com/ w porównaniu do tego co prosperuje na moim rynku to cud miód :tancze: zobac sobie np. komsys[d]net

Przynajmniej ta strona WDI jest dość schludnie zrobiona ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coval, rzuć nazwami tych najwiekszych białostockich, bo coś myslę, że sredni research zrobiłes.

Trochę informacji o mnie i kontakt: Leszek Wolany

Jedyny: Magazyn Marketingu w Wyszukiwarkach SEM Specialist

Droga do efektywnej pracy - Najlepszy system oparty o Getting Things Done - nozbe.com Teraz także po Polsku, z aplikacją na iPhone i iPada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Audyt www - chyba to trudny rynek, skoro nawet najwięksi nie robią audytów. Gdyby zamawiali to by te strony przecież inaczej wyglądały !!!

Firmy webmasterskie raczej audytów nie zamawiają. Albo mają w swoich szeregach kogoś znające się na tym, albo... wychodzi, jak wychodzi ;) Raczej to właściciele stron się zgłaszają i często mają poważne powody do przysłowiowego "psioczenia", że nabito ich w butelkę.

Rynek raczej nie tyle trudny, ale wciąż w powijakach. Świadomość potrzeb związanych z audytami, czy szerzej usability jest jeszcze bardzo niska, choć wciąż rośnie.

Zapraszam na blog o użyteczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@gizmo, ot wpisałem w googlu tworzenie stron internetowych białystok i spojrzałem na portfolio. Nie chodzi o konkretne firmy, tylko o ogólny obraz rynku. Ja im wszystkim zycze jak najlapiej. Powaznie.

Jezeli znasz jakas naprawde spoko maroko firme od nas to daj namiary. Z checia sie zapoznam !!!

Z reszta w ogóle interesuja mnie wszystkie firmy zajmujace sie webmasterka u nas w regionie. Mozesz podrzucic liste na PW ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Panowie ja się nie dziwię, że większość stron wygląda tak jak wygląda, bo tak jak zauważył sławek22 rynek jest pokemoński i jeśli klient płaci 500 zł za stronę to nie ma czego oczekiwać.

Uważam jednak obserwując klientów (sam jestem z innej branży i często mam styczność z agencjami reklamowymi, które podzlecają usługi) że będąc dobrym można mieć naprawdę dużo klientów nawet za lekko wygórowane ceny. Dlaczego tak myślę - bo widzę jak psioczą na firmy, które nie potrafią dobrać kolorów, czcionki czy też samej tematycznej grafiki.

Pozdrawiam

Darek

W czasach kryzysu polecić mogę : mocne i tanie niszczarki,oraz poleasingowe kserokopiarki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

700 euro to jakies 2000 zl

zaloz firme i rob strony na ich rynku a bedziesz miec kasy jak lodu

Założona !!!

Pytanie tylko jak wejść na ten rynek? Wydaje mi sie, ze nie wystarczy powiedziec "ja zrobie to lepiej"...

I tutaj masz rację - niestety póki co z polskim nazwiskiem jest ciężej o klienta, ale wszystko idzie w dobrą stronę - wystarczy paru klientów i już machina zaczyna się kręcić. Dotego teraz w Irlandii można dostać dofinansowanie 50% do strony www! w wysokości do 2500 euro (sic!) (czyli za stronę za 5000 euro!), ale niewiedzieć czemu internet w tym tygrysie europy przypomina bardziej kota - dotego bez nogi i ogona :/ i dlatego takie strony jak pokazałem po 699 jurków się sprzedają ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby przedstawić trochę inny punkt widzenia:

1) Stron zgodnych ze standardami nie pozycjonuje się lepiej niż niezgodnych.

Popatrzcie na top10 pod różnymi frazami. Wszystko w xhtml strict 1.0?

2) Layout pozornie (to co ktoś pokazał - vide: niżej) tandetny, niekoniecznie mniej sprzedaje.

Zróbcie 2 identyczne sklepy w różnych layoutach. Po rocznym badaniu dojdziecie do ciekawych wniosków.

3) Wordpress jest świetnym CMS-em do pewnych zastosowań, także firmowych.

Joomla nieco mniej (po prostu Wordpress mi bardziej podszedł, jak wielu z Was), nie rozumiem dlaczego niektórzy uparli się że sprzedać można tylko coś autorskiego, skoro stosując gotowe rozwiązania (oczywiście przy zgodności z prawem) tnie się koszty, więc można znacznie obniżyć cenę.

4) Nie każdego stać na profesjonalistów, popatrzcie na swoje cenniki ;)

Tym bardziej na rynku brytyjskim, jak ktoś już powiedział. Pewnie część tych stron robią 15-letnie dzieci właścicieli, więc zamiast przesiadywania pod blokiem z kumplami i skrętem, płodzą to co oglądacie. Skoro takie działają, po co iść w koszty?

5) Tabelki zamiast divów - to jest wada?

Kiedyś Normanos napisał "obudź się" (dzięki!) wskazując połowie tej branży divy zamiast wszechobecnych tabelek. Niestety powiedział to na tyle ZA GŁOŚNO i trafiło to Was na tyle silnie, że parę miesięcy temu koder mi przysłał tabelki w panelu seodopalacza zakodowane jako... każdą komórkę w oddzielnym divie :) z różnym dla każdej kolumny width: w stylach, wyobraźcie sobie co się działo jak się usunęło jakąś komórkę ze środka. Do takich paranoi dochodzi, jak czytasz że wszystko ma być na divach i skoro piszą że ma być wszystko, to robisz wszystko. Przy okazji, też niekiedy stosuję style="", nie zawsze jest sens wrzucać do css-a.

Rynek webdeveloperski jest tak samo pokemoński (jak ktoś napisał), jak rynek SEO. I tutaj i tutaj, znajdzie się niskiej jakości usługę za 100 złotych, i tutaj i tutaj, znajdzie się fantastyczną i odpowiednio droższą produkcję. Dla każdego jest miejsce i nie ma sensu wskazywać kogoś palcem mówiąc że jest pokemonem, krzyczeć 100 razy że Allegro jest do duszy (a jest świetną platformą sprzedażową), natomiast jest duży sens rozwijać się i polepszać jakość swoich usług (zamiast wskazywać: oni są gorsi). Rynek sam dostosuje cenę do jakości usługi, potrzeba i usług z wyższych i niższych półek.

Odnośnie webirl.com - dzięki za podesłanie strony, tego mi było trzeba, akurat ostatnio myślałem o stworzeniu kilku stron dla klientów (ostatecznych) z okolic tego rynku. To jest dokładnie estetyka mało zamożnych firm UK/USA, u nich nawet co większe strony wyglądają tak obskórnie, więc robienie czegoś w ten deseń (skoro taki jest od jakiś... 10 lat ;) trend wśród firm tej półki) bynajmniej nie musi być związane z klęską finansową klienta.

giker - tu nie chodzi o polskie nazwisko, nie zasłaniaj się kompleksem polskości (masz? ja zupełnie nie). Idź do solarium, spal się na Murzyna, zmień nazwisko na niekończące na "ski", a następnie przeprowadź się do Dublina, wynajmij tani lokal na obrzeżach za 5 tys. (PLN), następnie zapłać angielskiemu grafikowi/koderowi/webmasterowi/copywriterowi po 15 tys. (PLN) miesięcznie (tyle weźmie ten który zrobi coś na tym poziomie, lepsi więcej - patrz jak się obijają i tylko trzaskają za sobą drzwiami o 16:00), użeraj się z klientami, administracją, lokalami, podatkami i spróbuj opłacić sobie mieszkanie (samodzielne, nie z 5-ma Azjatami), utrzymać rodzinę, ubezpieczenie, chodzić regularnie do dentysty i generalnie "wyżyć" z kolosalnie "dużych", jak piszesz, 700 euro za stronę, a do tego "przebij się" w google.co.uk, tudzież płać po 5 funtów za kliknięcie w boks. Trzymam kciuki, nawet podlinkuję w ramach solidarności narodowej. ;)

Przepraszam, jak czytam o tej godzinie ostatni akapit to jakoś nieświadomie zajechało mi rasizmem, a nie mam siły już korygować - nie chciałem nikogo urazić. ;)

Pozdrawiam, J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już totalne dno stanowią strony oparte na wordpress/joomla i na innych "gotowcach".

[OT]

Muszę głośno zaprzeczyć:) Moja strona stoi na joomli i cieszy oko:) Przynajmniej moje. Wszystko zależy od pomysłu autora laya i zdolności programisty.;)[/OT]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wordpress jest świetnym CMS-em do pewnych zastosowań, także firmowych.

Joomla nieco mniej (po prostu Wordpress mi bardziej podszedł, jak wielu z Was), nie rozumiem dlaczego niektórzy uparli się że sprzedać można tylko coś autorskiego, skoro stosując gotowe rozwiązania (oczywiście przy zgodności z prawem) tnie się koszty, więc można znacznie obniżyć cenę.

Jeżu też wychodzę z takiego założenia Wordpress + sNews i troszkę modyfikacji autorskich pod klienta - nadaje się znakomicie.

Nie każdego stać na profesjonalistów, popatrzcie na swoje cenniki ;)

Tym bardziej na rynku brytyjskim, jak ktoś już powiedział. Pewnie część tych stron robią 15-letnie dzieci właścicieli, więc zamiast przesiadywania pod blokiem z kumplami i skrętem, płodzą to co oglądacie. Skoro takie działają, po co iść w koszty?

15 letnie dzieci właścicieli i robią strony? Zaufaj mi - praca to ostatnie o czym tutaj gówniarstwo myśli. Te strony są robione przez firmy (sic!) i takich firm w samym dublinie jest kilka - jak narazie trafiłem raz na jakąś która naprawdę może się czyms pochwalić.

Tabelki zamiast divów - to jest wada?

Kiedyś Normanos napisał "obudź się" (dzięki!) wskazując połowie tej branży divy zamiast wszechobecnych tabelek. Niestety powiedział to na tyle ZA GŁOŚNO i trafiło to Was na tyle silnie, że parę miesięcy temu koder mi przysłał tabelki w panelu seodopalacza zakodowane jako... każdą komórkę w oddzielnym divie :) z różnym dla każdej kolumny width: w stylach, wyobraźcie sobie co się działo jak się usunęło jakąś komórkę ze środka. Do takich paranoi dochodzi, jak czytasz że wszystko ma być na divach i skoro piszą że ma być wszystko, to robisz wszystko. Przy okazji, też niekiedy stosuję style="", nie zawsze jest sens wrzucać do css-a.

Parę lat temu się obudziłem i nie wyobrażam sobie zrobić teraz jakiegokolwiek layoutu na tabelach - poprostu na divach jest szybciej, prościej i czytelniej - fakt, że zajęło mi nauczenie się tego, ale dzięki temu teraz myślę w divach i spanach patrząc na projekt :P

Odnośnie webirl.com - dzięki za podesłanie strony, tego mi było trzeba, akurat ostatnio myślałem o stworzeniu kilku stron dla klientów (ostatecznych) z okolic tego rynku. To jest dokładnie estetyka mało zamożnych firm UK/USA, u nich nawet co większe strony wyglądają tak obskórnie, więc robienie czegoś w ten deseń (skoro taki jest od jakiś... 10 lat ;) trend wśród firm tej półki) bynajmniej nie musi być związane z klęską finansową klienta.

Jak Ci się uda coś takiego sprzedać - to bedziesz miał klientów na pęczki :P

giker - tu nie chodzi o polskie nazwisko, nie zasłaniaj się kompleksem polskości (masz? ja zupełnie nie). Idź do solarium, spal się na Murzyna, zmień nazwisko na niekończące na "ski", a następnie przeprowadź się do Dublina, wynajmij tani lokal na obrzeżach za 5 tys. (PLN), następnie zapłać angielskiemu grafikowi/koderowi/webmasterowi/copywriterowi po 15 tys. (PLN) miesięcznie (tyle weźmie ten który zrobi coś na tym poziomie, lepsi więcej - patrz jak się obijają i tylko trzaskają za sobą drzwiami o 16:00), użeraj się z klientami, administracją, lokalami, podatkami i spróbuj opłacić sobie mieszkanie (samodzielne, nie z 5-ma Azjatami), utrzymać rodzinę, ubezpieczenie, chodzić regularnie do dentysty i generalnie "wyżyć" z kolosalnie "dużych", jak piszesz, 700 euro za stronę, a do tego "przebij się" w google.co.uk, tudzież płać po 5 funtów za kliknięcie w boks. Trzymam kciuki, nawet podlinkuję w ramach solidarności narodowej. ;)

Jeżu - żadnych kompleksów nie mam i jestem dumny z bycia Polakiem! Nie mam też nazwiska kończącego się na ski ;) W Dublinie już mieszkam jakiś czas i mam firmę. Ale nie płacę tutajszym za pracę, bo wszystko zamawiam w Polsce - uważam, że mam zrobione szybciej, lepiej i dotego dużo taniej. Użerać się z administracją i podatkami tutaj? wolne żarty - firmę zakłada się w 5min! online (sic!) - podatek rozliczam raz w roku i to na podstawie paragonów!, opłacić mieszkanie samemu nie jest wielkim problemem jeśli się na siłę nie oszczędza, a na dwójkę to już wogólę problemu nie widzę. Wybić się w moim przypadku w google.ie nie jest wielką sztuką - rynek młody i ubogi pod tym względem - nie mówię o wszystkich hasłach, ale widzę jak niektóre spamy wypływają do top10 na wydawałoby się konkurencyjne hasła.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybić się w moim przypadku w google.ie nie jest wielką sztuką - rynek młody i ubogi pod tym względem - nie mówię o wszystkich hasłach, ale widzę jak niektóre spamy wypływają do top10 na wydawałoby się konkurencyjne hasła.

Hmm... Nie przypominam sobie żebym robił Dopalacza w wersji irlandzkiej. ;-)

Pozdrawiam, J. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności