Meatrix

[Kazur]

Zobaczcie : https://www.themeatrix.com/polish/ .

Pozdr.

[Kil Bill]

Na razie jest Matrix z martwym serwerem

[Kazur]

Serwer juz ozyl :-)

[Kil Bill]

To jest Ok =D>

[intruder2600]

ja juz to kiedys widzialem w TV - tu by sie przydal system taki jak Jeza do zmasowanego mailowania rzadu 8)

a to jest powazny problem,

a jeszcze do tego jak widzialem ostatnio w centrum handlowym jak przyszedl szwadron dzieci - nauczyciel im dal po 10 zl i wszyscy razem do McDonalda - takiego nauczyciela bym zwolnil - piekna propaganda wsrod dzieci a takie syfne zarcie wykonczylo w usa wiecej ludzi niz phillip morris

[szy]

takiego nauczyciela bym zwolnil

A powiedz, co ten nauczyciel ma zrobić? Gdzie indziej znajdzie lokal,

który zapewni bezpieczeństwo jego dzieciom, który będzie odpowiednio

pojemny by watahę pomieścić, który obsłuży wszystkich szybko?

Niestety, nie wszysto jest takie łatwe. Tak sobie myślę, że nie wiem

co bym poradził mojej drugiej połowie - nauczycielce, w moim Gdańsku,

gdzie miałaby zabrać dzieciaki, nie chcąc iść do McD? Do KFC tylko ;].

Szy.

[domains]

Gdzie indziej znajdzie lokal,

który zapewni bezpieczeństwo jego dzieciom, który będzie odpowiednio

pojemny by watahę pomieścić, który obsłuży wszystkich szybko?

Szkolna stołówka?

[szy]

Szkolna stołówka?

Na szkolnej wycieczce?

Szy.

[domains]

Muszą coś zjeść? A obyczaj robienia kanapek? Muszą iść do maca? A zoo, kina, wystawy, galerie, ogrody botaniczne, lunaparki, etc...?

[szy]

Muszą coś zjeść? A obyczaj robienia kanapek? Muszą iść do maca? A zoo, kina, wystawy, galerie, ogrody botaniczne, lunaparki, etc...?

Hehe, spoko oko, tego mi nie mów, bo to ja robię za opiekuna dzieci mojej

dziewczyny na wycieczkach szkolnego koła turystycznego :].

Mówię o sytuacji, gdy trzeba coś zjeść w mieście. Nieważne dlaczego

- trzeba.

Szy.

[domains]

Wiem, tylko od razu sobie wyobraziłem wychowawcę, który:

1. z wygody i dla świętego spokoju puszcza dzieciaki do macdonaldsa

2. idzie tam z nimi bo One chcą (sic!)

3. nie potrafi zorganizować takiej zabawy, żeby dzieciaki zapomniały o głodzie.

A problem jest niestety szerszy.

Hehe, spoko oko, tego mi nie mów, bo to ja robię za opiekuna dzieci [...]

Hehe, a ja robię od niedawna za Tatę

[szy]

Wiem, tylko od razu sobie wyobraziłem wychowawcę, który: [...]

W tym przypadku to tylko dzieciom mojej pani zazdrościć, rok temu

założyła SKKT, nigdy wcześniej w szkole nieistniejące.

Hehe, a ja robię od niedawna za Tatę

Mi jeszcze kilku lat brakuje ;]

Szy.

[intruder2600]

A powiedz, co ten nauczyciel ma zrobić? Gdzie indziej znajdzie lokal,

który zapewni bezpieczeństwo jego dzieciom, który będzie odpowiednio

pojemny by watahę pomieścić, który obsłuży wszystkich szybko?

ja (jako przyszly nauczyciel) zamiast do McDonalda wzialbym dzieci chocby takiego jednego fajnego muzeum - sa tam autentyczne mumie w sarkofagach, przy umiejetnym podejsciu i nieprzynudzaniu dzieciom by sie napewno spodobalo,

jako pedagog napewno nie zaprowadzilbym do Mcdonalda - przerazilo mnie to - za moich czasów dzieci bralo sie na wycieczki do jaskinii smoka wawelskiego i inne ciekawe miejscia od których w Krakowie sie roi i dowiedza sie tam czegos ciekawszego i bardziej ambitnego niz to co wyczytaja na propagandowych ulotkach które leza na tacach

:?

[Kil Bill]

Tu się zgodzę konsumpcja Mc Donald Coca-cola .

Szczególnie u dzieci należałoby zachamować rozwój konsumpcji.

Abyśmy potem nie spotykali na ulicach bezmózgich Yeti nastawionych na konsumpcje

Muzeum i zapiekananka wystarczy.

A rodzicę mogą też dać prowiant.

Wycieczka ma być wycieczką i czegoś uczyć a nie wyglądać jak wycieczka do Wedla i Coca-Coli.

Dla niewtajemniczonych opiszę wycieczkę do Coli.

Dzieci ze szkół podjezdząja autokarem do zakładu produkcyjnego.

Następnie prowadzi je się na produkcję (osobą prowadząca jest pracownik specjalny wyszkolony z tego zakładu.

Opowiada on historie napoju jak powstał i takie ple ple z przeszklonej galeryjki dzieci widzą linie produkcyjną.

Następnie udają się do sali gdzie jest ekran Plazmowy pokazuje im się kilka tych rzewnych gównianych reklam i teraz nastepuje najważniejsza częśc.

Dzieci dostają napoje w każdej ilosci jaką chcą .

Następnie dostają koszulki ,szklanki misie czapeczki.

Najbardziej obładowane siatki maja nauczycielki .

Ludzie nauczycielki wynoszą normalnie wory koszulek,czapek szklanek i ładują do autokaru.

Żeby było smiesznie dla rodziny albo na handel.

Napewno będą pamiętały aby przywieżć ze swojej szkoły następną grupę dzieci.

Dzieci w szkołach mają organizowane konkursy na rysunki o Coca-Coli

Takie wycieczki odbywają się do kazdego zakładu produkcyjnego w Polsce.

Komentarz

Reklama Reklama ....pranie mózgu już od rana.

A organizacja urodzin dziecka W Mc Donalds sorry żenujące

[tojan3]

Zgodze sie z przedmowcami. Bardzo sie interesowalem ekologia (w szerokim tego slowa znaczeniu) i spotykalem sie z problemem pokazanym w meatrxie.

Mnie to zagadnienie malo interesowalo, ale bardzo wszystkim polecam zagadnienie rozwoju zrownowazonego. To jest jedyna sciezka, ktora godzi i zasady ekonomii oraz ekologi (oczywiscie w drodze kompromisu i obustronnych ustepstw).

Tak wiec polecam sobie poczytanie na temat idei zrownowazonego rozwoju.

Nie wazne jaka dziedzina sie zajmujesz, zawsze ta zanjdziesz kawalek swojej dziedziny.

idea zrównoważonego rozwoju

Zrównoważony rozwój

Sustainable Development