Skocz do zawartości

Legalne oprogramowanie a działalność gospodarcza.


mf

Czy do celów komercyjnych używasz legalnego oprogramowania?  

  1. 1. Czy do celów komercyjnych używasz legalnego oprogramowania?

    • Tak
      8
    • Nie
      1
    • W większości przypadków Tak
      5
    • Nie powiem bo na forum mogą być z BSA :)
      4


Rekomendowane odpowiedzi

Ja TAK chodź nie mam działalności gospodarczej :)

Nie potrzebuje żadnych programów typu "dreamweaver", jest pełno darmowyego oprogramowania do kodowania i robienia stron dużo lepszego od tych komercyjnych.

stopka usunieta z wpoodu wirusa na stronie docelowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy używacie legalnego oprogramowania do celów komercyjnych?

Myslisz, ze ktos Ci szczerze odpowie? - Watpie :)

ja tak, za ostatni program do robienia wirtualnych panoram

wywaliłem 1000 $ :oops:

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam lepszy sposób - kupuje programy w kraju producenta czyli w usa

nie wszystkie programy produkują u jankesów 8)

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat używam tylko legalnego,

intruder musisz poczytać troszeczkę bardziej licencje oprogramowania, dyskutowałem kilka razy z BSA na ten temat i w dość sporej cześć oprogramowanie które kupiłeś w USA nie posiada licencji na polskę, także może się okazać że uzywasz PIRATA :-).

Powiedz mi intru co to za Corel którego kupiłeś w Polsce za 200 kilka złotych, znam corela od wersji 2.0 czyli black white z preview color ale za 300 zł to pamiętam chyba 3, ja akurat płaciłem 720 zł za Corela ale być może masz jakieś źródło taniego softu lub kupiłeś to z jakimś skanerem, lub Corela 8.0 wersj. angielska ew. jeszcze wypust Corela w wersji okrojonej.

Pytanie dość trudne - nie sądze by wiele osób odpowiedziało ci prawdę - częśc powie że ma legal a część że korzystają z softu freeware.

Choć mnie to nie przekonuje - tutaj także oprogramowania tupy freeware mają dość często zastrzeżenia typu do użytku domowego - więc także mogłoby się okazać że osoba używająca programu GNU narusza prawa licencji z powodu iż program przy używaniu go do celów komercyjnych wymaga nabycia licencji.

Ale jak wiadomo, każda licencja jest inna, należy ją dokładnie czytać a szczeg. freeware.

Bardzo się cieszę że tak mnogo osób używa freeware :) a nie piratów, ja tam jednak wolę użyć programu komercyjnego sprawdzonej firmy, a do takich można zaliczyć Adobe, Corel - macromedia niewypisuje bo jak mi wiadomo należy już chyba do koncernu Adobe.

2 sprawa że BSA jest bardzo oporne w kontrolach, zastanawiam się po co oni istnieją, chyba dla pozorów - bo ani większych akcji uświadamiających jakie są kary za piractwo, większych kontrolii także nie widać, w samym Szczecinie jakby przelecieli 200 agencji reklamowych, małych studii reklamy czy mini firm webmasterskich to znaleźliby około 60% lewego softu.

Tylko do tego muszą chcieć a nie tylko istnieć. Jak dla mnie są organem nie skutecznym.

Oki ;) odwiedziłem, poczytałem, napisałem a teraz zmykam w świat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duże firmy, które sądzą, że używają legali też się wykładają przy kontrolach , prawda jest taka, że ciężko ogarnąć te naprawdę zakręcone i zawiłe licencje, trzeba by zatrudnić 1 dodatkową osobę, która zajmowałaby się tylko tym. Szook kiedy ty masz czas na czytanie tego :)

Ok przychodzi BSA, ale czy jej zadaniem jest sprawdzanie oprogramowania freeware (które często robią osoby prywatne) czy tylko tych firm zrzeszonych w BSA...

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mi intru co to za Corel którego kupiłeś w Polsce za 200 kilka złotych,

wersja akademicka :mrgreen:

dyskutowałem kilka razy z BSA na ten temat i w dość sporej cześć oprogramowanie które kupiłeś w USA nie posiada licencji na polskę, także może się okazać że uzywasz PIRATA :-).

o wlasnie - jak to jest z programami kupowanymi w usa - jak dla mnie ma pudelko, licencje, nr seryjny to jest oryginalne, nie ma pudelka, kupione od Pana na gieldzie to jest pirat ;)

Dla tych co lubią na biało i dla tych co na czarno:
logo_ap.jpg godmodelogo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla Microsoftu najważniejsza jest naklejka na kompa. Rąbnęli nam laptopa, okazało się, że faktura zakupu, zgłoszenie kradzieży, pudełka itp g***a są nic niewarte, bo ukradli naklejkę. I teraz to my mamy pirata ( Informacja dla tych, co zechcą przyjść i sprawdzić - mamy, ale nie uzywamy). M-soft pomaga złodziejom - czyli jest paserem.

Eksperyment Discover.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeden hm,

co do umieszczenia naklejki to fakt ona mówi o licencji na dany egzemplarz windowsa.

Lecz ja umieszczam ją w sposób nie trwały.

Jeżeli zakładać że np. zakup Windows wersja OEM dopuszcza zakupienie z elementem np. myszką, możesz zawinąć papirek na kabelku do myszki.

Wg. informacji które nabyłem wszystkie elementy które są niezbedne do działania komputera uprawniają do zakupu wersji OEM.

Yeden jeżeli posiadasz więcej maszyn to chyba bardziej warto kupić licencję na wiele komputerów.

Intruder - Akademicka powiadasz - to jak sądze jest ona do celów naukowych co za tym idzie wykonywanie na niej komercyjnych projektów jest zabronione lub używanie jej w celach komercyjnych.

Jak sam zauważyłeś jest to wersja akademicka.

Na pytanie czy ja mam czas czytać licencje freeware,

nie niemam i nie czytam, w firmowym kompie nie używam nic co free aby nie borykać się z tym problemem.

Mam w nich wina xp, corela, adobe i raczej nie zaśmiecam sobie kompów innym softem, zresztą nie mam konieczności instalowania nic poza driverami i softem do obsługi sprzętu jak drukarki, skaner czy ploter.

Ale męczyć się o licencje jak BSA i tak nic nierobi w tym kierunku by walczyć z firmami które jadą na lewym sofcie.

Dla mnie to jest przyrównanie jak zezwolenie taksówkarzowi na poruszanie się kradzionym autem.

Programy na których świadczy się usługi to nic innego jak narzędzie pracy, więc czy to jest piła do drewna, wiertarka, auto dla taksówkarza tak samo Corel czy inny soft jest narzędziem pracy.

Lewy inaczej kradziony tak to można określić.

Zastanawia mnie tylko jedno, bo BSA miało problemy z egzekucją i musieli mieć naprawdę super dowód aby ciągnać policję do jakiejś firmy, lecz słyszałem że US podczas kontroli skarbowej miał mieć prawo kontroli oprogramowania.

Tak czy tak powinny zmienić się przepisy, policja bez większego nakazu powinna mieć prawo sprawdzenia legalności oprogramowania - tzn z marszu.

BSA nie powinno się zajmować tylko zrzeszonymi jak Adobe czy MSN bo chyba corela już niemają.

Pożyjemy zobaczymy, może zrobią następny krok po tym jak sprawdzają logii handlujących na allegro i spisują ile podatku mają im zapłacić, być może prowadzenie legalnej firmy ma sens.

Narazie większych powodów na to nie dają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności