Skocz do zawartości

Nietolerancja


Balzacjusz

Rekomendowane odpowiedzi

możesz się smiać ile chcesz do momentu kiedy nie dostaniesz pałą od policjanta

tylko raz ?? obśmiewam sie jak norka 2x

spędziłem pare ładnych dni na dołku w SBcji także temat pał znam od podszewki 8)

natomiast co do tolerancji to pod3muje swoje stwierdzenie że tolerancja jest to dla mnie totalna obojętność bez przegięc ani na prawo ani na lewo niestety ludzie o innej orientacji sex. czy też o innych upodobaniach w/g mnie przeginają bo mam mnóstwo przyjaciół wśród i gejów i lesbijek i nawet oni uważają że organizowanie takich fars pod płaszczykiem tolerancji to przegięcie . Co do Jeża to cóż mam powiedzieć nie traktuje tego przypadku na zasadzie tolerancji czy też nie ale na zasadzie zwykłego chamstwa i czynu karalnego

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Witam,

nie czytałem całości, tylko tak przelotnie ale muszę się zgodzić z michałem.

Tolerancja grup mniejszościowych polega na tym że one mogą a grupa większa nie.

W polsce jest tak samo i niczym się to Michale nie różni.

Idziesz ulicą - kolega się do Ciebie uśmiecha :-) ci się to nie podoba i mówisz mu właśnie takie słowa - okazuje się że jesteś nietolerancyjny - dla mnie to głupota.

Z drugiej strony - mogę sobie być mocno toleranycjny - w końcu jestem dorosły i olać zaczepki idioty - w większości zmianierowane ciotki zaczepiają (bywają gaye - pedały i cioty)

GAY - to opalony facet, dobrze ubrany, zadbany, o innych poglądach seksualnych, nie obnosi się z tym, żyje normalnie i nie stara się na siebie zwrócić uwagi za wszelką cenę.

PEDAŁ - hm, bez obrazy ale to grupa większości Polskich homoseksualistów - lubią się obnosić swoimi zainteresowaniami, raczej nie zaczepiają tzw. ludzie ze swojego środowiska.

No i najgorszy rodzaj homoseksualistów to CIOTY.

Gatunek makabryczny - zaczepiają, panoszą się, wymagają tolerancji choć sami jej nie znają, czują się poszkodowani przez los zarazem uważając się za lepszych.

We własnej grupie homoseksualistów tolerowani lecz lubiani tylko z powodu swoich idiotyzmów.

Przepraszam może moja wypowiedz jest oznaką braku tolerancji ale zapewniam jestem tolerancyjny - (do czasu kiedy taki ktoś nie wchodzi mi w drogę i nie ingeruje w moje życie) i czy jest to homoseksualista czy heteryk.

Zresztą kobiety homoseksualne wcale nie są lepsze :-). Nie jedną lesbijkę widziałem i mogłem ocenić jej zachowanie :-).

.

Dlatego też jak w każdym takim społeczeństwie jest grupa która ma normalnie poukładane w garach i grupa idiotów.

Z drugiej strony czy należy się przejmować jak mała grupa osób mówi że jesteś nietolerancyjny wobec homoseksualistów ? myślę że nie.

Znam kilka osób z takiego grona i nawet są znajomymi - mimo że sporej cześci takich osób nietoleruje.

Więc nie wiem czy można mnie uznać za toleranycjnego czy też nie.

Wiem że w grupie moich znajomych są takie osoby i jeżeli są normalne to wcale mi to nie przeszkadza, myśle że jak wielu innym osobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę w tej sprawie obiektywnym, bo zaliczam się do osób o konserwatywnych poglądach, ale choc postaram się na odrobinę obiektywności.

Jak podejrzewam, zdecydowanej większości naszego społeczeństwa całkowicie obojętne jest, co dwoje dorosłych ludzi (ewentualnie większa ich grupa), robi w swoim domu. Każde normalne społeczenstwo wymaga jednak, aby wszyscy jego członkowie w życiu społecznym przestrzegali pewnych norm. Jedną z nich jest nie epatowanie swoją seksualnością w miejscach publicznych. Jedną z nich jest unikanie namiętnych uścisków i pocałunków w lokalach czy na ulicy. Z porządnego lokalu parę hetero namiętnie się obściskującą wyproszą równie szybko, jak parę homo. Bo taki widok może przeszkadzać innym klientom lokalu. Na ulicy zainteresuje się takim zachowaniem policjant - choćby po to, aby mamusie nie musiały wyjaśniać swoim małym dzieciom - co też ci państwo/panie/panowie robią. Przyznaję, iż ryzyko dostania "w ryj" dla parki hetero jest mniejsze niż homo, ale też się zdarza.

Pojawiła się jednak pewna grupa ludzi, którzy pragną, jak juz to zauważył Jeż, na fali "walki o tolerancję" ugrać coś dla siebie - miejsca w parlamencie, kasę, sławę itp. Metoda jest prosta - należy zantagonizować jakąś grupę społeczną w stosunku do reszty społeczeństwa. Wówczas ta grupa będzie wiernie popierać swoich "wodzów", a konflikt z innymi grupami społecznymi zapewni rozgłos.

Na sporze z "tęczowymi" zbija też kapitał Rydzyk i jego "moherowe berety". Szalikowcom i innym elementom postawiono pod nos grupę ludzi "do bicia". Co istotniejsze, za danie w ryja gejowi babcia pochwali, a nie zgani jak dotychczas. Kiedy stanowiska społeczne się polaryzują, dotychczas obojętna większość zaczyna ustawiać się po jednej, lub drugiej stronie sporu. I pojawia się przyzwolenie na stosowanie coraz brutalniejszych metod zwalczania przeciwnika.

Ponoć niedawno grupa homoseksualistów postanowiła w Notre Dame odprawić homoseksualny "ślub". 70 letni prałat, który usiłował tych ludzi wyprosic z kościoła został skopany. Co "teczowi" w ten sposób osiagnęli? Ano tylko tyle, ze teraz dowolna grupa dresów będzie mogła spokojnie skopać dowolnego homoseksualiste i nikt im nic za to nie zrobi.

Paranoją juz jest, domaganie się wprowadzenia tzw. związków partnerskich i zrównanie ich z małżeństwami. "Tęczowi" argumentują, iż inaczej nie są w stanie zabezpieczyć swoich społecznych praw. Związki partnerskie maja im umożliwić wzajemną alimentację, dziedziczenie, ubezpieczanie, rozliczanie podatków itp. Całkowicie przy tym ignorująć fakt, ze poza rozliczaniem podatków, polskie prawo pozwala na spełnienie tych wszystkich postulatów bez wprowadzania związków partnerskich. W konkubinacie żyje kilka milionów Polaków, którzy nie mogą rozliczać wspólnie podatków i jakoś z tego powodu nie płaczą...

BTW - zaczynam się zastanawiać nad zmianą wiary, gdyby geje, czy ktokolwiek inny, skopał mułłę lub rabina, niemal natychmiast rozpoczął by się prawny i społeczny pogrom ludzi, którzy tego dokonali. Chciałbym aby moją religię choć troche szanowano :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arturro ju maj hiroł :lol: i to całkiem na poważnie bo w/g mnie takie podejście jest tolerancyjne

a teraz spadam z moim kotem do weta i mam nadzieje, że nie będe musiał go usypiać :lol:

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tolerancja, tolerancyjny... Eh, byłoby z tego niezłe słowo kluczowe :)

Uważam, że trzeba zachować pewne granice między tolerancją, a pozwalaniem sobie na wszystko. Według mnie, jak najbardziej fair jest nie zamykanie się na nowe doświadczenia, dopuszczanie do świadomości tego, iż nasz świat idzie z postępem i różne rzeczy się zmieniają.

Kiedyś, w niektórych karajach ludzie mający odmienny kolor skóry (aparthaid), inne wyznanie (inkwizycja) czy też orientację seksualną (przymusowe psychoterapie i leczenie hormonalne dla homoseksualistów) byli szykanowani lub zmuszani do zmiany na "normalnych". Jak dla mnie to jest przykład skrajnej nietolerancji.

Tolerancja, to w moim odczuciu, nie ingerowanie w sprawy, które w nas nie godzą, nie zagrażają bezpośrednio temu, co robimy. Akceptujemy odmienność innych osób pod pewnym względem, jeżeli w ten sposób nie robią nam krzywdy.

Zbyt daleko posunięta tolerancja, a właściwie brak granic, totalna ugodowość powoduje akceptowanie wszystkiego, nawet, jeżeli godzi to w nasz system wartości i interesy. Pozwalanie na wszystko jest złe. W zdrowym społeczeństwie musi znaleźć się grupa osób, która powie "nie, to jest złe". Społeczna aprobata dla wszystkiego powoduje, że ludzie powoli tracą zachamowania, nie mają zasad moralnych.

Dlatego też uważam, że nie można powiedzieć jednoznacznie, że ktoś jest lub nie jest tolerancyjny. Jak dla mnie, nie jest to coś, co można rozstrzygać w kategorii czarny-biały. Praktycznie każdy przedstawia po trochu wszystkie z trzech opisanych wyżej postaw. Według mnie, właściwe jest zachowanie pewnych proporcji, harmonii, złotego środka. Chodzi o to, aby nie wtrącać się w nie swoje sprawy, ale bronić swojego interesu.

Jestem przeciwny grze politycznej kosztem ludzi o odmiennej orientacji seksualnej. Jak zauważyli przedmówcy, jest to kiełbasa wyborcza, chęć wypromowania się kosztem innych, kreowanie nowych liderów.

Dała matka rozum? To kombinuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałam transmisje z parady: nikt tam się publicznie nie całował / nie obmacywał / nie kopulował.

Natomiast super Młodzież Wszechpolska (???) - wykazała się, jak zwykle: chamstwem, agresją i typowo żulerskim zachowaniem.

Nie jestem gejem :)) - ale mam przyjaciół gejów. Moi znajomi - nie obnoszą się ze swoją orientacją i spotykam się z nimi wraz z moim chłopakiem.

Dla gejów - część ich życia: TO UKRYWANIE SIĘ ZE SWOJĄ ORIENTACJĄ,

ZE SWOJĄ MIŁOŚCIĄ ...

Uważam, że każdy powinien mieć prawo do [kontrolowanej] ekspresji, do powiedzenia światu o tym: że jest, że istnieje.

Ludzie muszą przywyknąć do tego, że nie wszyscy są tacy sami.

Przede wszystkim: pozbądźmy się hipokryzji - w rodzaju: jeśli jakiegoś

problemu/zjawiska się nie nagłaśnia - to znaczy, że on nie istnieje.

Gejów i lesbijek jest bardzo dużo, czują się osamotnieni i odrzuceni, ponieważ często są nieakceptowani / nierozumiani / nie mogą okazywać sobie uczuć w sposób tak swobodny jak osoby heteroseksualne.

A prawda po prostu jest taka, że świat nie składa się i nigdy nie składał się - tylko z ludzi heteroseksualnych. Tymczasem w Polsce, na siłę ktoś chce wdrożyć dyktat heteroseksualnych katolików / hipokrytów.

Osobiście jestem zdania, że tego rodzaju manifestacje są potrzebne - i może jedna niczego nie zmieni, ale przez chwilę pozwala tym ludziom - być sobą i zyskać akceptację części społeczeństwa.

odśnieżanie, koszenie, usługi transportowe

igły, maszyny dziewiarskie, szwalnicze

moda damska, odzież damska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zorganizujemy paradę heteryków?

To jak z kibicami, mieszkaja u nas na osiedlu i zwolennicy Cracovi i Wisly, wszystko jest fajnie, nikt nikogo nie goni ale gdyby np ci pierwsi zorganizowali sobie zlot w miescie, łazili z transparentami to chyba normalne że tym drugim puszczają nerwy.

Potrzebujesz pomysł na biznes? Zapraszam na największe forum biznesowe w Polsce!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mf

uważasz, że kwestię orientacji seksualnej, a przy okazji często całej

osobowości danego człowieka

można porównać do kibicowskich rozgrywek?

chcesz powiedzieć, że na demonstracji heteryków nosiłbyś szalik

z du**ą i cyckami ???

odśnieżanie, koszenie, usługi transportowe

igły, maszyny dziewiarskie, szwalnicze

moda damska, odzież damska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaczynski, MW kolejny raz przysluzyli sie sprawie, przeciwko ktorej wystepuja. Bo cuz byloby ciekawego w legalnej demonstracji, gdzie nikt nikogo nie wyzywa, nie leca jaja i kamienie?

Homoseksualisci dostali garsc solidnych argumentow w swojej walce. Teraz sa grupa uciskana przez system, walczaca wlasciwei nie o strefe wplywow i wlasne tylki, a o PRAWA CZŁOWIEKA. Doskonaly czas, zeby sporo ugrac...

---

Ujawnij sie!

Jakub, lat 24. Dmucham baby :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, świat nigdy nie składał się wyłącznie z heteroseksualistów. Wg. niektórych badań osób homoseksualnych może być nawet 10%. Jednak uważam, że w zdrowym społeczeństwie powinniśmy bardziej propagować wartości rodzinne, zachęcać ludzi do zawierania małżeństw i rodzenia dzieci :)

Takie parady to krzyk mniejszości, chęć pokazania się, ale po co ? Przestańmy bujać w obłokach, to gra polityczna, co widać choćby po ich składzie (oprócz samych zainteresowanych np. pani wicepremier Izabela Jaruga- Nowacka, młodzież wszechpolska...). Tak naprawdę Ci ludzie żerują na tej odmienności, a akceptacja, o której pisze przedmówczyni, ma za zadanie skierowanie uczucia pozytywnego (współczucie, poczucie jedności, poczucie akceptacji) właśnie w stronę odpowiednich osób, tych z pierwszych stron gazet, na których za chwilę będziemy głosować. Stary jak świat chwyt reklamowy...

Dała matka rozum? To kombinuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak Ty, ale ja ze wolę takie rzeczy robić w domowym zaciszu, prywatnie.

moze jestem staroswiecki ale ja nawet nie lubie sytuacji kiedy chlopak caluje sie z dziewczyna w miejscu publicznym - oczywiscie mowie o tzw. slinieniu sie. Raz nawet jak bylem na dyskotece koles zaczal z laska odstawial takie numery na srodku sali ze duzo nie brakowalo zeby wogole przy wszystkich zaczeliby sie... nie powiem kochac bo trudno by to bylo okreslic w ten sposob. Efekt byl taki (bylem po kilku piwach) ze juz mialem podejsc zwrucic im uwage a nawet uzyc przemocy (bylem pijany) ale zrobil to za mnie ochroniarz, nie toleruje siedzenia w czapce w restauracji, ogolnie chamstwa i tego typu zachowan damsko-meskich.

a swoja droga wladzom naszego i innych panst proponowalbym zajac sie bardziej uciazliwymi problemami takimi jak: bezrobocie, glod w afryce, konflikty na bliskim wschodzie, zmiana klimatu, dziura ozonowa itp

Dla tych co lubią na biało i dla tych co na czarno:
logo_ap.jpg godmodelogo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności