Skocz do zawartości

[opinia] dhosting.pl i ovh.pl


reason

Rekomendowane odpowiedzi

Wyczytałem, że kilka osób poleca dhosting i OVH.

Absolutnie ich nie polecam a nawet przestrzegam przed nimi.

Zacznę od tego, że dHosting ma jedne z najdroższych usług w Polsce. Za hosting na poziomie transferu miesięcznego 50 GB i powierzchni dysku 6 GB z dostępem do MySQL i PHP trzeba zapłacić miesięcznie około 85 zł. Rocznie = 1020 zł.

Miałem u nich od roku serwer Business, na którym utrzymywane było działające w sumie od 2 lat forum muzyków komputerowych reason.pl

Domena w dziwny sposób zmieniła właściciela w dniu 27 października 2008r. o czym łaskawie dHosting poinformowało w swoich aktualnościach zwalając winę za bałagan z domenami na swojego podwykonawcę, firmę OVH. Mnie poinformowano, że "jest wszystko OK, domeny nie zmieniły właściciela". Zabawne, bo zmieniły... na COOLING.PL (właściciel dhosting).

Po około 2 tygodniach, widząc coraz niższy poziom obsługi, nieradzenie sobie z podstawowymi sprawami technicznymi, coraz mniejszymi możliwościami w porównaniu do ofert konkurencji (np. brak zainstalowanych powszechnie stosowanych rozszerzeń Zend w PHP) poprosiłem o łaskawe przywrócenie danych mojej domeny.

Ze względu na ślamazarność wątpliwej obsługi dhosting wyznaczyłem termin na przywrócenie danych domeny (podstawa prawna - Kodeks Cywilny, dział zobowiązania).

Odpowiedź specjalisty nie pozostawiała wątpliwości co do ich braku profesjonalizmu. Pyskaty specjalista d/s usług hostingowych Rafał Kuśmider napisał po wezwaniu coś takiego:

01:21:47 dhosting Rafał (GG# 1430865)

nie będzie Pan stawiał nam warunków - mamy swoje prcedury wydawania kodów authinfo. Jeżeli to Panu nie odpowiada, prosze to zgłosić do Nask.

Po małej przepychance wreszcie otrzymałem kod AuthInfo do transferu domeny do innego operatora. Niestety, transfer nie mógł być zrealizowany mimo, że kod AythInfo przechodził weryfikację poprawnie. DHosting na zgłoszony problem potrafiło jedynie zadawać dziwaczne pytania w stylu "a skąd Pan wie, że tak jest?". Wiem, bo widzę w panelu Active24 status transferu na "odrzucony". DHosting nie potrafiło tego wyjaśnić z OVH.

Pracownicy OVH na zarzut zablokowania transferu domeny odpowiadała co najmniej jak grupa mało przytomnych nie znających sie na niczym przedszkolaków. Niby dane się zgadzały ale e-mail z potwierdzeniem transferu jakoś dotrzeć nie mógł :-) Sprawę zbadał wreszcie człowiek z Active24, który poinformował, że kontaktem e-mail do kliknięcia w link transferu jest... OVH.

Ludzie z OVH z uporem maniaka twierdzili - nie, wszystko jest OK

Tak samo OK jest ich panel nazywany dumnie "Manager v3". Trudno mi sobie wyobrazić poprzednie wersje Managera skoro wersja 3 nie umożliwia przypomnienia hasła do konta, które podobno zostało w OVH założone na potrzeby mojej domeny. Skoro w OVH są moje domeny to poproszę dostęp do panelu zarządzania nimi. W dhosting nie ma takiej możliwości, żeby cokolwiek zrobić. Wszystko ma załatwiać się poprzez helpdesk czyli wspomnianego wyżej Kuśmidra Rafała.

Okazuje się, że uzyskanie dostępu do własnych domen w OVH graniczy z cudem. W "Manager v3" jest opcja odzyskania hasła. Można się nieco uspokoić (czyt. dać czas OVH do namysłu co zrobić z bałaganem) widząc komunikat, że "na podany mail została wysłana wiadomość....". Nie, nie została wysłana. Ani na mój e-mail ani na e-mail przypisany do kontaktu w domenie. Powód ? Taki mail nie figurował w rejestrach OVH. Obsługa jednak z uporem i logiką Mongoła twardo obstawiała, że wszystko jest w porządku. W pewnym momencie wtrącił sie do sprawy NASK prosząc o ... cierpliwość

W kolejnym kroku, z powodu zablokowania transferu domeny przez OVH, braku odpowiedzi na żądania oraz udzielania odpowiedzi nie na temat, sprawa trafiła do NASK formalną skargą na dhosting i OVH.

W międzyczasie firma dhosting wypowiedziała mi umowę hostingową. Przysłali to nawet w PDF'ie. Powołali się na paragraf 4 pkt 1 swojego regulaminu o brzmienu:

"Każda ze stron może rozwiązać Umowę bez podania przyczyny z zachowaniem 30 dniowego terminu wypowiedzenia. Naliczana jest wówczas kara umowna w wysokości sumy wartości posiadanej usługi za dwa okresy rozliczeniowe."

Mimo, że terminem wypowiedzenia jest 30 dni, zablokowano mi transfer do 500 MB, powierzchnię dyskową do 0,5 GB (moje pliki = prawie 4 GB) co spowodowało natychmiastowe błędy w działaniu moich (płatnych) serwisów internetowych. Rozumiem, że Kuśmider i reszta specjalistów z dhosting zdawali sobie sprawę z faktu odpowiedzialności za straty. Odsyłam tu ich kolejny raz do Kodeksu Cywilnego, dział zobowiązania.

Wspomniany zapis regulaminu rozumiem jako konieczność wypłacenia mi kwoty około 170 zł (2 abonamenty miesięczne) z powodu wypowiedzenia umowy przez dHosting. W sumie fajnie, miły akcent na koniec tej żenującej farsy. Napisałem maila do nich z wyznaczeniem terminu spłaty długu, w który postanowili wpaść (znów Kodeks Cywilny się kłania, dział zobowiązania). Termin minął, dhosting udaje, że nic się nie stało

Własnie rozważam, czy nie pozamiatać w bardziej radykalny sposób bałaganu ze zmianami danych w bazie moich domen, który zrobił dhosting przy współudziale OVH . Podpada on moim zdaniem tym razem pod Kodeks Karny:

"Art. 268. § 1. Kto, nie będąc do tego uprawnionym, niszczy, uszkadza, usuwa lub zmienia zapis istotnej informacji albo w inny sposób udaremnia lub znacznie utrudnia osobie uprawnionej zapoznanie się z nią, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 dotyczy zapisu na komputerowym nośniku informacji, sprawca podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."

Bezczelność bowiem zarówno dhosting oraz OVH przekroczyła w tej sprawie wszelkie akceptowalne granice.

Jak to sie potoczy dalej, nie wiem. Pokazałem jednak z czym możecie się spotkać przy wyborze firm hostingowych.

Decyzje pozostawiam Wam, zwłaszcza w sytuacji, gdy dhosting zaczyna coś kombinować z usługami VPS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Każda ze stron może rozwiązać Umowę bez podania przyczyny z zachowaniem 30 dniowego terminu wypowiedzenia. Naliczana jest wówczas kara umowna w wysokości sumy wartości posiadanej usługi za dwa okresy rozliczeniowe."

a wiec tak

wpierw wizyta u powiatowego rzecznika konsumentow

skarga z dokladnym opisem do UOKiK

byc moze nawet wniosek do prokuratury

jezeli chcesz sie klocic to wizyta u prawnika i zalozenie sprawy

monitoruj wszystko aby potem miec na wszystko dowody

Używaj Cuilla i Hakii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwrócę Ci uwagę na dwie rzeczy.

1) Jeżeli podpisujesz umowę z kimkolwiek, ON jest dla Ciebie stroną, a nie jego podwykonawcy (chyba, że umowa stanowi inaczej). Innymi słowy, nie obchodzi Cię jakość usług podwykonawcy hostingu (tutaj jak piszesz OVH), przesyłu danych (światłowody), elektrowni (zasilanie), etc. Twój partner biznesowy niech sobie rozstrzyga sprawy we własnej sieci powiązań, natomiast ma obowiązek świadczyć usługi zgodnie z umową. Ze swojej strony, klastruję kolejnego dedyka w OVH, przenoszę tam pozostałe domeny, nie mam najmniejszych zarzutów.

2) Pyskaty hostingowiec pisuje do SuperExpressu, więc z definicji musi być pyskaty :tancze:

Pozdrawiam, J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dobrze w sumie neich naglosni sprawe, w cale mu sie nie dziwie, bo sam bylbym mocno wkurzony. Jednak tak jak mowi Jez nie mozesz kierowac oskarzen pod adresem OVH bo z nimi nie miales umowy. Jedynie winny jest u dhosting. Z tym, ze dokonali zmian abonamenta domeny to pewno bylo tak, ze te domeny rejestrowali na siebie i OVH musi wykonywac ich polecenia, bo to oni kupili domene. Podejrzewam tez, ze maile z przypomnieniem hasla dochodzily ale na ich maila, a nie Twojego.

kodeks-logo-baner-pio.jpg

Blog z informacjami o prawnych aspektach związanych z funkcjonowaniem internetu, w tym problematyka dotycząca SEM i SEO. organisciak.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co to za historia z OVH tak jak pisze Jeż, więc ani wobec ciebie nie mają żadnych zobowiązań ani to co tam sobie robią razem z dhosting to nieistotne. Równie dobrze możesz pisać, że OVH działała wspólnie z francuską elektrownią :tancze:

Wyjaśnienia na stronie są logiczne, praktycznie nic się nie stało i trzeba było poczekać na wyjaśnienie sprawy jeśli firma wykazuje dobrą wolę. Dla mnie szukanie dziury w całym, jedyne co w tej sprawie jest nie tak to IMO zablokowanie konta. Firma nie powinna wywalać klienta nawet jeśli ten się awanturuje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straszne jak pierdoła (ale za to jaka istotna!) może zepsuć wizerunek firmie. I teraz niełatwo będzie odzyskać zaufanie...

Myslę, że to nie pierdoła a raczej kompletny brak przygotowania administorów (np. Kuśmidra Rafała) do rozwiązywania problemów z podwykonawcami kładzie na łopatki dhosting.

Jak wspomniano wyżej, nie powinny mnie interesować kłopoty dhosting z OVH.

Innego zdania jest Kuśmider Rafał:

helpdesk1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym, ze dokonali zmian abonamenta domeny to pewno bylo tak, ze te domeny rejestrowali na siebie i OVH musi wykonywac ich polecenia, bo to oni kupili domene. Podejrzewam tez, ze maile z przypomnieniem hasla dochodzily ale na ich maila, a nie Twojego.

Tak to jest jak się nie zna sprawy. To OVH zmieniło te dane bez wiedzy dhosting:

Domeny - zmiana danych osobowych - 2008-10-27 21:00
W dniu dzisiejszym nasz partner w sprawach rejestracji domen - firma OVH Sp. z o.o., bez naszej wiedzy i zgody, zmieniła dane osobowe właścicieli wszystkich domen przetransferowanych do dhosting.pl na dane firmy COOLING.PL - właściciela marki dhosting.pl.
Zmiany obejmują w szczególności modyfikację bazy Registry NASK udostępnianej przez serwis WhoIs.

Wobec tego faktu oświadczamy, że sprawa związana z modyfikacją ww. danych jest aktualnie w trakcie wyjaśniania pomiędzy Operatorem - COOLING.PL, Partnerem - OVH oraz - głównym administratorem domen .pl.

Jednocześnie pragniemy uspokoić, iż nadal są Państwo pełnoprawnymi Abonentami i Właścicielami przetransferowanych domen.

O dalszym biegu sprawy będą Państwo na bieżąco informowani.

404.tf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, że cała ta sprawa trochę "śmierdzi" (jak mówił Jezus z South Parku - "nie dotknąłbym jej 15 metrowym kijem") i radzę uważać na używane słowa, jakieś osądy itp. WHT zamknęło już temat, więc coś jest na rzeczy.

"Szaleństwem jest chodzenie po ulicy z połówką melona na głowie i powtarzanie: Jestem chomikiem"

Dick Steele, Agent WD-40 [*]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności