Super źródło contentu?

[sz3lo]

Upublicznianie prywatnej korespondencji bez znaczenia czy usunąłeś z niej dane nadawcy czy nie leży w dobrym guście. Bo jest to wiadomość poufna i kierowana do ciebie.

Gdybym wiedział że odbiorca mojej wiadomości stosuje takie praktyki jak autor tematu uznałbym go za osobę niepoważną, z którą nie warto robić jakikolwiek biznes.

Czy naprawdę te parę maili jest wartych tego żeby sobie psuć reputacje? Podejrzewam że wiele nie zapłacisz za copywritera, który da ci lepszej jakości i pisany na konkretny temat kontent niż te maile.

[Content]

Postaw bloga na wordpresie, ustaw dodawanie wpisów przez email, na który dostajesz dużo spamu i masz automatyczny content.

To coś dla Was - pozycjonerów. Ja nim nie jestem. Jednak oto pozytywny przykład jak główka pracuje.

Upublicznianie prywatnej korespondencji bez znaczenia czy usunąłeś z niej dane nadawcy czy nie leży w dobrym guście. Bo jest to wiadomość poufna i kierowana do ciebie.

Gdybym wiedział że odbiorca mojej wiadomości stosuje takie praktyki jak autor tematu uznałbym go za osobę niepoważną, z którą nie warto robić jakikolwiek biznes.

Czy naprawdę te parę maili jest wartych tego żeby sobie psuć reputacje? Podejrzewam że wiele nie zapłacisz za copywritera, który da ci lepszej jakości i pisany na konkretny temat kontent niż te maile.

No to zobaczmy. Czy naprawdę wygląda to źle?

Pod tym linkiem ostatni (na samym dole) akapit:

https://www.grabowski.biz.pl/pytania.html

jest tam link "tutaj" do tej podstrony: https://www.grabowski.biz.pl/sprawy.html

Zostawimy to przez miesiąc, zobaczymy, czy będzie spadek ilości zleceń.

[zakręcony]

zamiast tego, daj tam info: Państwa zapytania po wycięciu danych personalnych i adresów ewentualnych firm zostaną opublikowane publicznie na stronie i wtedy porównasz ilość zleceń, jakie otrzymałeś z sieci

[Content]

zamiast tego, daj tam info: Państwa zapytania po wycięciu danych personalnych i adresów ewentualnych firm zostaną opublikowane publicznie na stronie i wtedy porównasz ilość zleceń, jakie otrzymałeś z sieci

A to już byłoby zniechęcające gdyż mogliby poczuć się wykorzystywani. Jednak natchnąłeś mnie - może dopiszę, że kolejnych zapytań dodawać nie będziemy i że tamte są tylko dla przykładu.

Postaw bloga na wordpresie, ustaw dodawanie wpisów przez email, na który dostajesz dużo spamu i masz automatyczny content.

Yeden, ale pomysł niezły. To kto pierwszy stworzy "blog o spamie".

"Spam, spam, spam... Postanowiliśmy stworzyć blog o spamie. Czym jest spam? Dla mnie spam to takie maile, jak niżej

bla bla bla..."

Ale content byłby jak się patrzy i nawet linka można wstawić...

[relons]

Zawsze możesz wysłać wcześniej do klienta zapytanie czy zgodziłby się na anonimowe upublicznienie maila na takiej i takiej stronie (musiałbyś mieć zamieszczony tam już jakiś przykład) z podkreśleniem usunięcia wszystkich danych osobowych.

[zakręcony]

A to już byłoby zniechęcające gdyż mogliby poczuć się wykorzystywani. Jednak natchnąłeś mnie - może dopiszę, że kolejnych zapytań dodawać nie będziemy i że tamte są tylko dla przykładu.

czyli co, chcesz ich oszukiwac?

chcesz kontent, to zrób coś ala doradztwo online, czyli pytanie przesłane na stronę, publikowane na stronie po akceptacji i dajesz odpowiedź, w postaci komentarza, Klient i inni mogą dalej to komentować, masz piekną bazkę contentu i legalną, oczywiście będziesz musial filtrowac wiadomości czy nie ma tam jakichs danych, które Klient wrzucił przedstawiając swój problem

[Content]

czyli co, chcesz ich oszukiwac?

chcesz kontent, to zrób coś ala doradztwo online, czyli pytanie przesłane na stronę, publikowane na stronie po akceptacji i dajesz odpowiedź, w postaci komentarza, Klient i inni mogą dalej to komentować, masz piekną bazkę contentu i legalną, oczywiście będziesz musial filtrowac wiadomości czy nie ma tam jakichs danych, które Klient wrzucił przedstawiając swój problem

To żadne oszustwo, bo nie robię nic bezprawnie (jeszcze to sprawdzamy). To marketingowa optymalizacja. Zaraz dopisze, w jakiejś formie, ze kolejnych przykładów nie będziemy publikować. A tego co sugerujesz nie będę uskuteczniał, bo nie mamy na to czasu i nie chcemy marnej jakości wpisów od klientów.

[blackmetal]

Najlepszym rozwiązaniem jest faq - wiele klientów pyta, także wiele masz zbliżonych spraw.

btw kazdy autor maila kierowanego do ciebie, jest jego "autorem". Musiałbyś poinformować kazdego w korenspondencji zwrotnej że bedziesz umieszczał ich meile. Kazdy klient moze przeciez zwrocic sie z prosba o usuniecie tego...

edit

a jeszcze lepszym rozwiazaniem jest stworzenie strony gdzie zadawane sa pytania, a autor odpowiada na nie. nie rob powiazania ze swoja strona tylko linkami - powoli wypromujesz serwis i masz zamiast contentu wartosciowe zqaplecze

edit2

podales w linkach strone - zadawane pytania. niestety ta strona juz traci na wartosci u klienta. zawiera mimo wszystko dane, po ktorych mozna kogos rozpoznawac... typu miasto, kwoty

[Content]

Najlepszym rozwiązaniem jest faq - wiele klientów pyta, także wiele masz zbliżonych spraw.

btw kazdy autor maila kierowanego do ciebie, jest jego "autorem". Musiałbyś poinformować kazdego w korenspondencji zwrotnej że bedziesz umieszczał ich meile. Kazdy klient moze przeciez zwrocic sie z prosba o usuniecie tego...

edit

a jeszcze lepszym rozwiazaniem jest stworzenie strony gdzie zadawane sa pytania, a autor odpowiada na nie. nie rob powiazania ze swoja strona tylko linkami - powoli wypromujesz serwis i masz zamiast contentu wartosciowe zqaplecze

edit2

podales w linkach strone - zadawane pytania. niestety ta strona juz traci na wartosci u klienta. zawiera mimo wszystko dane, po ktorych mozna kogos rozpoznawac... typu miasto, kwoty

Na te maile nie da się odpowiedzieć jak w FAQ. Chyba, ze w sposób "tak, możemy przyjąć sprawę" albo przeciwnie. Po mieście klienta nie można na rozpoznać. Swoją drogą, to według mnie przytaczanie tych maili ze skasowanymi danymi osób i firm tak samo "narusza" prawa tych osób jak FAQ, czyli wcale.

[blackmetal]

właśnie że dużo więcej narusza niż faq. otóż - jestem klientem komornika, nasłałem go na 22.500 kwitem, by zaczął ściągać. Grzebię po internecie i nagle znajduje wpis o moim kwicie przez kogoś z warszawy... więc jednoznacznie i kwota i warszawa jest mi w stanie wskazać dokładnie nie to kto jest winien, lecz to że ten winien unika odpowiedzialności!!! śamo istnienie takich wpisów z maila i wiem, że mój gościu szuka pomocy! Po co szuka pomocy skoro ma spłacać?

[k3rn3l]

Ja tam bym nie chciał współpracować z taką firmą, ale jeśli znalazłbym swoje pismo i opis mojej sprawy bez danych personalnych w internecie to na pewno bym tego tak łatwo nie odpuścił.

[Content]

właśnie że dużo więcej narusza niż faq. otóż - jestem klientem komornika, nasłałem go na 22.500 kwitem, by zaczął ściągać. Grzebię po internecie i nagle znajduje wpis o moim kwicie przez kogoś z warszawy... więc jednoznacznie i kwota i warszawa jest mi w stanie wskazać dokładnie nie to kto jest winien, lecz to że ten winien unika odpowiedzialności!!! śamo istnienie takich wpisów z maila i wiem, że mój gościu szuka pomocy! Po co szuka pomocy skoro ma spłacać?

Nie wiem, czy Cie zrozumiałem, ale zdaje się, ze Twoim zdaniem narusza coś tam informacja opublikowana przez nas, ze ktoś ma wyrok na dłużnika w kwocie 22500 w Warszawie i napisał o tym do nas pytając o pomoc. Uważam, że to gruba przesada z pisaniem o naruszeniu w takim wypadku (no, chyba że opisałbym sygnature kwitu). Tym niemniej i kwoty będziemy zmieniac i chyba nie podawać miejscowości.

[blackmetal]

musiałbyś wiele rzeczy zmieniać. nie tylko kwoty i nie podawanie miejscowości. Również pewne zachowania typu - komornik mnie codziennie napastuje:)

CHodzi o to że osoba która napisała do ciebie i osoba o którą chodzi (tak jest z reguły, że ktoś komuś wisi:)) nie mogły doszukać się jakichkolwiek praw, by później dochodzić swoiich roszczeń. Tym bardziej jeżeli zapytanie dotyczy wyznaczonej kary, grzywny przez sąd, przez co prokuratura może do ciebie zapukać oskarżając o matactwa procesowe

poza tym korenspondencja ta jest poufna

musiałbyś dać informację klientowi że zanim napisze do ciebie maila z zapytaniem, ma się zastanowić czy chce by jego mail był "upubliczniony"

a w treści maila wpisuje zgadzam się lub nie zgadzam na publikację

wtedy bedziesz miał śwęty spokój.

[Content]

musiałbyś wiele rzeczy zmieniać. nie tylko kwoty i nie podawanie miejscowości. Również pewne zachowania typu - komornik mnie codziennie napastuje:)

CHodzi o to że osoba która napisała do ciebie i osoba o którą chodzi (tak jest z reguły, że ktoś komuś wisi:)) nie mogły doszukać się jakichkolwiek praw, by później dochodzić swoiich roszczeń. Tym bardziej jeżeli zapytanie dotyczy wyznaczonej kary, grzywny przez sąd, przez co prokuratura może do ciebie zapukać oskarżając o matactwa procesowe

poza tym korenspondencja ta jest poufna

musiałbyś dać informację klientowi że zanim napisze do ciebie maila z zapytaniem, ma się zastanowić czy chce by jego mail był "upubliczniony"

a w treści maila wpisuje zgadzam się lub nie zgadzam na publikację

wtedy bedziesz miał śwęty spokój.

Jakich praw, jaki prokurator... Informacja jest taka: X nie oddał mi kasy, sąd zasądził, nie mogę ściągnąć przez komornika. Itp. Próbowałem tego, tamtego. Tysiące osób mają podobną sytuację jako wierzyciele, próbowali też tego i tamtego. Nie popadajmy w paranoję. A co do poufności, czekam na odpowiedź od prawnika i ją tu zamieszczę.

P.S. Oto porada prawników:

"Publikacja korespondencji zawierającej opis stanu faktycznego wraz z komentarzem opisującym problem prawny może stanowić naruszenie dóbr osobistych osoby, której dotyczą. Usunięcie danych osobowych oraz informacji ułatwiających identyfikację osoby chroni publikującego przed zarzutem naruszenia dóbr osobistych. Jeżeli zostaną usunięte dane identyfikujące konkretną osobę, opis będzie zupełnie anonimowy. Jednakże należy być bardzo ostrożnym w przygotowywaniu tekstów publikowanych np: na stronie internetowej.

Naruszeniu dóbr osobistych zapobiega także uzyskanie zgody osoby przesyłającej problem prawny na opublikowanie treści jej korespondencji.

Nie można natomiast w tym przypadku mówić o naruszeniu tajemnicy korespondencji, gdyż tajemnica korespondencji może być naruszone przez osoby trzecie, do których nie jest ona kierowana. Jeżeli adresat korespondencji informuje osoby trzecie o jej treści, nawet bez uzyskania zgody jej autora, nie można mówić o naruszeniu tajemnicy korespondencji"

Czyli można i to bez zgody.

[blackmetal]

przeciez to samo napisałem co prawnicy powiedzieli:)

zapobiegasz majac zgode

usuwasz dane umozliwiajace identyfikacje

czyli usunac tez bardzo nietypowe przypadki