Kantowanie z mailingiem zna ktoś?

[Lufthansa]

Witam,

czy spotkaliście się z pompowaniem raportów wynikow z mailingu przez firmę go wykonującą. Dopakowywanie było moim zdaniem wykonywane przez podstawioną atrakcyjną domenę z przekierowaniem. Adres tej domeny był na serwerze w NL i był przekierowany na inny serwer w czechach a na nim było kilka innych domen. Obdywało się to rotacyjnie. Zaczęło się od tego że zobaczyłem tytuł swojej strony z innym adresem, potem następnego dnia z innym. Kiedy wchodziłem na te adresy 8 na 10 wejść przekierowywało mnie na adres innej firmy a około 2 wejścia były na moją. Zadzwonilem do nich i okazało się że firma która tyle razy była przekierowywana z mojego tytułu strony wykupiła mailing pięc razy większy od mojego. Kiedy wszedłem na tę stronę z moim tytułem i nie moim adresem, dostałem w raporcie firmy wykonującej mailing swoje IP. A firma do której dzwoniłem dostała z moim IP kiedy przekierowało mnie na ich stronę. Myślę że generują w ten sposób kliknięcia. Co Wy na to?

Przepraszam za styl, to mój pierwszy post

[smut]

Sorry, ale niewiele z tego zrozumiałem ;p Możesz to napisać jeszcze raz, z przecinkami, kropkami i po polsku?

[Lufthansa]

Sorry, ale niewiele z tego zrozumiałem ;p Możesz to napisać jeszcze raz, z przecinkami, kropkami i po polsku?

ok

Zamawiam mailing w firmie za kasę z raportem wejść na moją stronę z wysłanych emaili. Mail jest podlinkowany na moją stronę.

Puszczają mailing a mi wysyłają link na stronę gdzie rośnie wykaz-raport kliknięć w mój link, czyli ludzie niby walą drzwiami i oknami.

Pomimo prośby nie dostaję takiego emaila jaki rozsyłają za opłatą do ludzi którzy wyrazili chęć na otrzymywanie maili od tej firmy. Dodam że nie była to usługa typu 2 zł i gwarantowane 1000 wejść minimum ileś tam sekundowych. Tylko niby poważny mailing z reklamą strony.

Śmigam po necie i znajduję tytuł mojej strony z nazwą pod jakąś inną domeną. Robię klik i po chwili ląduję na stronie firmy jakiejś turystycznej a nie u siebie. Adres strony nie ma nic w nazwie z mojej strony ani tej firmy turystycznej. Na dziesięć takich kliknięć w ten adres dwa przekierowania są na moją stronę a osiem na stronę turystyczną.

Okazuje się potem (bo dzwonię do nich) że firma turystyczna zamówiłe taką samą usługę mailingu jak ja, tylko w większej ilości. Zdziwili się jak im powiedziałem o tym dziwnym adresie i przekierowaniach.

Moje pierwsze wejście na tę stronę z moim tytułem a nie moim adresem wykazało mi w statystykach dostarczanych przez firmę wykonującą mailing moje IP !

Czyli miał być mailing ze statystykami wejść z emaili a jest nie wiadomo co. Bo statystyka wejść rośnie przez wejścia na ten dziwny adres z przekierowaniem na moją stronę i stronę turystyczną.

To tak w skrócie

[Graduatte]

Mail jest podlinkowany na moją stronę.

W sensie: w mailu znajduje się link do twojej strony, tak?

Pomimo prośby nie dostaję takiego emaila jaki rozsyłają za opłatą do ludzi którzy wyrazili chęć na otrzymywanie maili od tej firmy.

A to oni ustalają treść i formę tego maila? Nie wiesz nawet co rozesłali?

Śmigam po necie i znajduję tytuł mojej strony z nazwą pod jakąś inną domeną. Robię klik i po chwili ląduję na stronie firmy jakiejś turystycznej a nie u siebie.

Dziwne, żebyś wylądował u siebie, skoro domena jest inna, niż Twoja. A jak ta strona wygląda? Jak spam? Czy może stworzona dla użytkownika? Sprawdzałeś, jak długo istnieje w sieci?

Na dziesięć takich kliknięć w ten adres dwa przekierowania są na moją stronę a osiem na stronę turystyczną.

Jakiś redirect, ale czemu akurat w takich proporcjach, to nie wiem. Nie mam pojęcia czemu miałoby to służyć. No chyba, że na tej stronie turystycznej jest jakiś AdSense...

Czyli miał być mailing ze statystykami wejść z emaili a jest nie wiadomo co.

Więc najlepiej do nich zadzwonić i dokładnie wypytać, co jest grane, a jeśli to nie przyniesie skutku, napisać tutaj co to za firma i ostrzec tym samym innych potencjalnych klientów.

Jak masz dobre statystyki zainstalowane (np. Google lub Stat24), to z łatwością powinieneś porównać ich statystyki ze swoimi (czyli rzeczywistymi). W przypadku rozbieżności, możesz czuć się oszukany.

[Lufthansa]

Jak masz dobre statystyki zainstalowane (np. Google lub Stat24), to z łatwością powinieneś porównać ich statystyki ze swoimi (czyli rzeczywistymi). W przypadku rozbieżności, możesz czuć się oszukany.

Mam statystyki. Trochę pomogły w dochodzeniu jaki jest mechanizm tego procederu.