Skocz do zawartości

Się doczekałem :)


Beerbant

Rekomendowane odpowiedzi

Lukas_79 Twoja odpowiedz jest w pełni polityczna :) "jestem przeciw na nawet za" , jak dla mnie Lexy zachowała się z klasą , potrafiła przyznać się do pomyłki co każdemu z nas się zdarza.

Nadal też nie słychać oficjalnego stanowiska systemów , jak była mowa o spambuster to korespondencja została wymieniona w 15 min a teraz grobowa Cisza , mam rozumieć że nie przeszkadza to ? czy też powiązanie jest za duże ? żeby wywalić współwłaściciela ?

Wato przeczytać jak kolega punktuje stek bzdór gościa, wyrazy uznania dla milko

https://www.google.com/support/forum/p/Webm...edf36&hl=pl

Marketing internetowy dla firm

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 91
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Sa granice ktorych sie nie przekracza, ja bym nie uzyl slowa "miekki" a raczej "rozsadny". Jak uwazasz sie za twardego to idz tam i pokaz co potrafisz... :D

Prywatne precelki udostepnie - PW

Darmowy katalog budowlany

Kilkuletni: Darmowy katalog stron

katalog stron spacja.info - dedykowane ip

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wato przeczytać jak kolega punktuje stek bzdór gościa, wyrazy uznania dla milko

Kibicowałem, mu ale koleś jest miękki chyba poddał się w połowie walki.

wiesz jak to jest jak interlokutor stwierdza :

i nikt nam nie wmówi , że czarne to czarne a białe to białe ....
:D

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z obietnicą napiszę jeszcze kilka zdań...

Sama na własnej skórze przekonałam się kiedyś o tym co mogą zrobić plotki, dlatego w tym przypadku chciałam móc go sama ocenić i nie pisać na jego temat nic negatywnego, dopóki nie wyrobię sobie o nim zdania. Przede wszystkim muszę zaznaczyć, że Mariusz zainteresował się moją osobą jak tylko zobaczył na blogu pierwszą notkę, w której wspomniałam o weblinku i po pierwszej publicznej krytyce tego systemu na pio. Mimo moich wcześniejszych negatywnych postów na temat jakichkolwiek automatów, dopiero nazwa systemu sprawiła, że się nagle odezwał. Wnioski każdy może wyciągnąć sam...

Na początku starał się być dość dyskretny i ważył słowa, nie namawiał mnie do tego, żebym coś konkretnego napisała, a jedynie "plotkował". A ponieważ plotki dotyczyły wiadomo kogo ;-) nie było ciężko zachęcić mnie do włączenia się do dyskusji. Z rozmów na temat SEO wyszło, że do niektórych spraw mieliśmy podobny stosunek z tą różnicą, że on to wszystko robił pod przykrywką walki o czystość indeksu, a mnie akurat ta kwestia nie interesowała. Miał też czasem coś ciekawego i sensownego do powiedzenia, więc miałam nadzieję, że nie jest taki jak go "malują".

Podpytywałam też co jakiś czas o sprawy związane z SWLami pytając m.in. o to, czy zbiera listy także z innych systemów. Powiedział, że NIE i że celuje wyłącznie w ten wspomniany tłumacząc to tym, że dając popalić największemu systemowi pokaże mniejszym, że mają się czego bać i że dzięki temu je "wytępi". Takie teksty były wystarczające do tego, żeby stwierdzić, że to nie żadna walka o czystość indeksu, nie jego negatywne nastawienie do systemów, tylko prywatne wojenki. W tym przekonaniu utwierdziło mnie kiedy w listopadzie nagle wyskoczył z "genialnym" pomysłem napisania artykułu na temat regulaminu weblinka, którego on miał być autorem. Sposób w jaki do mnie o tym pisał był wręcz komiczny i jego pomysł o takim newsie wyglądał jak doniesienie o jakiejś mega porażce na skalę światową. Napisałam, że u siebie tego nie opublikuję, więc poszedł na GL i tam o tym pisał, co nawet mnie zaczęło irytować.

Pokazywanie jego prawdziwego charakterku zaczęło się w momencie wystartowania nowego forum Google, bo widział tam kogoś kogo traktował jak konkurencję i nawet strzelił focha na forum z tego powodu. Prawdziwa jazda zaczęła się jednak w momencie odbanowania swl'i, bo wtedy poniosły go nerwy (on po prostu dostaje białej gorączki jak widzi, że jego odezwy do Google spotykają się z olewką) i zaczął jechać równo po wszystkich, o których napisałam coś pozytywnego. W skrócie, ponoć pół pio ukradło mu klientów na sem ;-) a ludzie krytykujący go sami go dopytywali o to jak dostać pracę w Google i po kryjomu z nim rozmawiali, nie przyznając się innym do tego.

To już było przegięcie i wystarczyło do wyrobienia sobie o nim zdania, dlatego z mojego bloga chyba jeszcze w tamtym roku zniknęły linki prowadzące do jego stron i przestałam się udzielać na jego forum (konto dopiero niedawno zostało usunięte, ale nie chciał usunąć moich postów). On sam spokojnie reagował jeśli nie zgadzałam się z nim w jakichś sprawach, ale pisałam o tym tak aby go nie urazić. Dopiero kiedy publicznie skrytykowałam go najpierw za tzw. "opowiadanie bajek" o filtrach, a później za zarzucanie spamu wspomnianej na początku stronie, nagle zmienił stosunek także do mnie i zaczął o mnie pisać jak o tej, która również manipuluje wynikami (w jak najbardziej negatywnym sensie). Jestem pewna, że dopóki bym się z nim zgadzała, nie zainteresowałby się moimi stronami nawet gdybym podała mu na tacy adresy moich stron, na których stopki są pełne nietematycznych linków i które są dopalane systemem (tak, takie też mam ;-) ).

Ostatecznie ja sama pogubiłam się w tym z kim bądź z czym on walczy. On zaś zrobił najgłupszą chyba rzecz - zraził do siebie nawet osobę, która na początku nie zważała na opinie innych i której mógł się pokazać z dobrej strony. Mam nadzieję, że ten post przeczytają w całości chociaż osoby, które dotychczas miały do Mariusza zaufanie. Z perspektywy czasu wychodzi to, że jego celem jest wyłącznie robienie szumu wokół siebie i szkodzenie konkurencji. W końcu sam przyznał, że piętnuje tzw. black seo przez to, że skuteczność takich metod nie pozwala mu stosować u swoich klientów white seo.

Na forum Google przynajmniej w tej chwili nie mam zamiaru kontynuować tamtej rozmowy, bo nawet jak mu pokażę jakiś dowód w formie screena z rozmowy to on powie, że to nie on, bo ktoś mu się na konto gg wkradł i za niego pisał.

ps. Xann, mam nadzieję, że w końcu zrozumiesz dlaczego przeszkadzało mi kojarzenie mnie z tego typu osobą i zauważysz również, że w tym poście wcale nie linkuję do jego wypowiedzi, za to w tym :D jak najbardziej. I że w końcu uwierzysz w to, że moje strony również ucierpiały w wyniku jego działań.

Proszę modów aby nie usuwali tego posta, bo trochę nad tym unikalnym contentem posiedziałam ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie nie można mieć pretensji do Szooka i innych którzy postępują tak a nie inaczej, niech robią swoje a wy zachowujcie się jak prawdziwy pozycjoner a nie jak dziecko któremu zabrano lizaka, żałosne jest to ciągłe marudzenie i jęczenie jaki on niedobry.

Manipulowanie wynikami ma swoje profity ale należy liczyć się również z tymi złymi konsekwencjami, to żadna różnica czy dostajemy z ręki pana Sz, programowo czy innego Googlarza, trzeba powiedzieć sobie ok spartoliłem, moja wina ale następnym razem zrobię lepiej a nie jak tutaj obserwuję przyjąć postawę roszczeniową że pozycja w serpie albo site dla mego spamu należy mi się i wylewać swoje żale na forum robiąc nagonkę na innych.

Takie jest moje spojrzenie i nie zamierzam wdawać się w głębszą dyskusję więc darujcie sobie ataki, moje ręce były czyste i takie pozostaną chociaż poglądy dosyć kontrowersyjne :D

respect.gifgoogle.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie kumam co to jest etyczne seo :D czy dodawanie stron do katalogow (wartosciowych) jest etycznym seo, czy sa jeszcze inne etyczne metody ? :) Gdyby seo bylo etyczne strony nie spadaly by w tajemniczy sposob o 60 - 100 mniejsc w dol jednego dnia i nie wracaly rownie tajemniczo po 3-6 miesiacach :)

To ja ci wytłumaczę jak Pan chłopu bezrolnemu.

a. robisz stronę (pracujesz ciężko dla swego pana G)

b. dodajesz mapę XML i zgłaszasz URL (G łaskawszym okiem spojrzy na Ciebie)

c. po 3 latach nadal jesteś na 499 pozycji na interesującą Cię frazę (ale Twój Pan jest zadowolony)

:)

To było etyczne SEO wg wskazówek Google dla ośmiolatków. Dziękujemy za uwagę. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności