Język obcy - rok do matury, trzeba coś ogarnąć.

[Harvi]

Witam,

przymierzam się do studiów na SGH, wiem, że będzie bardzo ciężko się tam dostać, no ale próbować zawsze można. SGH wymaga drugiego języka zdawanego na poziomie podstawowym. O ile z pierwszym, rozszerzonym językiem nie mam problemów (angielski), o tyle wybór drugiego sprawia mi dość dużą trudność. Mam oczywiscie w szkole średniej drugi język obcy - rosyjski, tyle że...Ruska uczę się 8 rok, podstawówka i gimnazjum - nauki nie było , nauczycielka była na tyle mało zaradna, ze nikt się nie uczył w ogole, jedyne co wyniosłem z tamtych 6 lat nauki ty czytanie, które w pierwszej klasie LO nie sprawiało mi kłopotów. Oczywiście parę słowek zostało w głowie. W LO niby jest trochę ciężej, ale tez nikt się nie uczy - wystarczy machnąć małą prace domowa w stylu opisz swój pokój , odpowiedzieć ustnie na zapowiedziany temat i 4 praktycznie gwarantowana.

Czytam nawet gorzej teraz (2 klasa lo) niż w pierwszej :] Nie wiem nawet czy istnieje coś takiego jak gramatyka rosyjska..Do tej pory olewałem 2gi język, szczegolnie ze był to ruski..nigdy nie myślałem, że to mi się przyda. No ale teraz gdy dokładniej wczytuję się w regulaminy studiów się okazuje, ze część z moich planów ulegnie zmianie.

No i teraz moje pytanie, być może ktoś z Was będzie potrafił na nie odpowiedzie,cmoze znacie pare obcych języków.

Jaki język wybrać , żeby z podstawowej matury osiągnąć jakieś 50%? Nie zależy mi na kokosach, moge 2giego języka w ogóle nie pisać, ale nawet 30% to 10 punktów, a każdy punkt się liczy. Uczyć się tego ruskiego, gdzie przynajmniej czytać wiem jak trzeba, czy zaczynać od kompletnego zera z innym językiem? Do wyboru miałbym francuski, hiszpański, niemiecki, włoski.

Sam nie wiem, co tu robić :] A przez rok coś tam zawsze człowiek się nauczy...

moze ktos zdawał mature z ruska?

[Gość]

Ja mając dziewiąty rok niemieckiego i pierwszy rok angielskiego mimo wszystko wybiorę angielski - z niemieckiego duuużo miałem przerobione materiału, jednakże trochę trudno mi coś sklecić, a o słówkach nie wspomnę...

Ps. Jestem w pierwszej klasie więc zdążę się nauczyć...

[Stwor]

powiem tak, byłem w podobnej sytuacji co ty... chciałem się dostać na SGH bo ma renomę - ale to jedyne co ta szkoła ma (no i może wygórowane wymagania: rozszerzona matematyka, dwa języki i najlepiej rozszerzona geografia). Na rozmowach kwalifikacyjnych wielu moim znajomym to samo mówią ludzie z którymi tam rozmawiają - przereklamowane, woleli by kogoś z Koźmińskiego, który jest uczelnią prywatną, ale potrafią tam nauczyć.

Co do Koźmińskiego - tam też się wybrałem - przedmioty możesz zdawać sobie dowolne na dowolnym poziomie. Nie robią z tym żadnych problemów, potem biorą tylko z tego średnią.

Zainteresuj się najpierw tematem Uczelni na których możesz studiować to co chcesz, a nie stawiają takich wymagań.

Jedyne czym SGH bije Koźmińskiego, że tam można chodzić na dzienne państwowe (darmo) a w Koźmińskim trzeba trochę grosza płacić:

dzienne - 4 tys semestr

zaoczne - 3 tys semestr

Ja wybrałem pracę na etacie i studia zaoczne ponieważ nie chcę sobie zmarnować 4-5 lat, kiedy człowiek może się rozwijać w pracy i jest to okres dużej chęci do pracy i twórczego myślenia, a nie spać na wykładach, albo zabijać szare komórki w akademikach

[Harvi]

Państwówki mnie tylko interesują, dziennie. Co do pracy itd, to dyskutowałem już z ludzmi w innym wątku Studia,kariera , coś tam

SGH renomę jednak ma, wydział ekonomiczny na który ja chcę iść chyba największą. Spróbuję z rosyjskim, myślałem o niemieckim, ale czytać musiałbym się uczyć, nowych liter itd, a w ruskim to znam.

[tomek_25]

Ja mając dziewiąty rok niemieckiego i pierwszy rok angielskiego mimo wszystko wybiorę angielski

W ogóle, nie rozumiem takiego podejścia. W mojej klasie jest podział na dwie grupy: zaawansowani (większość umie podstawy) oraz podstawowi (lepiej się nie pytać co potrafią ). Zaawansowani rzecz jasna zdają angielski a co ciekawe większość osób w mojej grupie (podstawowa) prawie wszyscy chcą zdawać anglika . Podsumowując przez 3lata w szkole średniej g^^no się nauczyłem . Dlatego nie rozumiem decyzji, a pozatym lepiej nie rozwijać tematu mojej nauczycielki bo to temat na wypracowanie .

Nie wiem czemu ludzie tak boją się niemieckiego...

[pandha]

ja bym szedl w strone hiszpanskiego. jak dla mnie prosty jezyk i da sie go nauczyc w rok na tyle zeby zdac mature. Podobno wloski jest jeszcze prostszy, ale akurat go nie znam ;(