Jezu pali blanty

[wojcir]

Witam

po przywitaniu to mój pierwszy post - wybrałem więc dowcip

Pod mostem brooklińskim.

Trzech ziomków, przy płonącej beczce, grzeją sobie ręce i płucka.

podchodzi do nich Jezu i pyta: co tutaj porabiacie moje owieczki?

- smolimy blanty! , masz, weź dyma!

Jezu w swojej grzeczności nie mógł odmówić - pierwszy buch

(Jezu) - moi kochani, czy wiecie kim jestem?

- masz pal!!! nie gadaj tyle! - drugi buch

- ale czy wiecie!!! ja jestem ...

- masz pal!!! - kolejny buch

- JA JESTEM....

- oki ziomek! masz jeszcze bucha - i jeszcze jeden

- JA JESTEM JEZU!!! WASZ ZBAWICIEL!!!

- ... i oto chodziło

[pseudoseowiec]

Nie każdy jest ateistą i nie każdego śmieszy ośmieszanie jego wiary. Weź to sobie przemyśl na przyszłość.

[MMP]

Nie każdy jest kobietą i nie każdego śmieszy ośmieszanie jego płci. Weź to sobie przemyśl na przyszłość.

Nie każdy jest mężczyzną i nie każdego śmieszy ośmieszanie jego płci. Weź to sobie przemyśl na przyszłość.

Pozostało się śmiać ze zwierząt.

[Czachapl]

Stare, ale dobre.

pseudoseowiec to może teraz jak muzułmanie jakis zamach terrorystyczny na Michała za to ze pozwala na takie coś na PiO.

na wojcir proponuje wydać wyrko jak za autora "Szatańskich wersetów"

[giker]

@pseudoseowiec

Pokaż no mnie gdzie w tym dowcipie jest ośmieszanie jakiejkolwiek i czyjejkolwiek wiary.

[smut]

Znałem ten dowcip w delikatnie lepszej formie, ale puenta jest ta sama. Stary dobry dowcip

[wojcir]

ano pomyślałem o tym ośmieszaniu i dlatego bohaterem jest Jezu

(podobieństwo i tylko podobieństwo imienia (Jezus) jest przypadkowa!!! nie mniej jednak zamierzona

[Xann]

(podobieństwo i tylko podobieństwo imienia (Jezus) jest przypadkowa

Ja od razu wiedziałem że to tylko przypadkowe podobieństwo

[luq]

ano pomyślałem o tym ośmieszaniu i dlatego bohaterem jest Jezu

dobrze że nie Jeżu