to jak to w końcu jest?

[kszynka]

Witam!

przeglądałem sobie w guglowych narzędziach dla webmasterów linki do mojej strony i zauważyłem, że znalazł się tam adres wikipedii, a jak pewnie wszyscy wiedzą linki na wiki są nofollow. to więc jak to jest z tym traktowaniem przez gugla linków nofollow?

Co o tym myślicie?

[AdamAGP#]

Narzędzia dla w.. pokazują linki z nofollow,

ale pr nie przenoszą

[Ivellios]

Może po prostu Google tylko zapisuje te linki.

[Xann]

boty po nich łażą jak dzikie ale "ponoć" nie przenoszą PR , do indexacji bardzo dobre zresztą jak i googlowy tolbar

[kszynka]

boty po nich łażą jak dzikie ale "ponoć" nie przenoszą PR , do indexacji bardzo dobre zresztą jak i googlowy tolbar

czy mógłbyś rozwinąć myśl z naciskiem na "do indexacji bardzo dobre zresztą jak i googlowy tolbar"?

[Xann]

przez G toolbara też są znane przypadki zaidexwania podstron w G

[Mar]

Tak samo jak przez Gmail, Gadu-Gadu.. nawet ktoś kiedyś wyszeptał na mieście i też podobno za indeksowało.

Co do zliczania, to G. zlicza bardzo dużo różnych rzeczy, ale jak je wykorzystuje nikt tak naprawdę nie wie,

ja testowałem kilkakrotnie nofollow i ani razu nie udało mi się za indeksować żadnej strony.

Mar.

[Xann]

Tak samo jak przez Gmail, Gadu-Gadu.. nawet ktoś kiedyś wyszeptał na mieście i też podobno za indeksowało.

no tu się raczej nie zgodzę z Tobą , to raczej żarcik sytuacyjny a odnośnie toolbara to jak sie pogrzebie na PIO to sie znajdzie parę informacji na ten temat

[AdamAGP#]

Wg mojego testu linki nofollow nie indeksują

[relons]

Ktoś z PiOwiczów robił długoterminowy test, z którego wynikało, że bot google: po pierwsze nie przechodzi przez linki z nofollow, po drugie nie zaindeksuje treści do której prowadzi wyłącznie link z nofollow.

boty po nich łażą jak dzikie ale "ponoć" nie przenoszą PR , do indexacji bardzo dobre zresztą

Skąd te informacje?

Edit: na logikę. Koszt zaindeksowania dużej strony internetowej przez google jest relatywnie wysoki. Po jaką cholerę bot miałby dodawać sobie pracy chodząc po linkach nofollow. Nofollow to nie wymysł pozycjonerów a całkiem logiczne i użyteczne rozszerzenie HTML dla webmasterów (którzy z kolei płacą za transfer i muszą pilnować zużycia mocy obliczeniowej przez maszyny, na których stoją ich strony).

Niektórym się wydaje, że google powstało tylko po to, żeby się tam pozycjonować.