Skocz do zawartości

Z wizytą w centrum danych Google'a


fahofiec

Rekomendowane odpowiedzi

Ale w sumie to strasznie żałosne że taki wirtualny produkt jak google wymaga tak przeogromnej infrastruktury w realu. To tak jak z filmem, telewizją i pozycjonerami ;) nie produkują niczego konkretnego a pochłaniają miliony. Potem wszyscy się dziwią skąd ten kryzys.

I to jest właśnie piękne. Taki Larry i Sergey nigdy nie mogli się pochwalić mamie co stworzyli w odniesieniu dosłownym, nie można było tego dotknąć czy zobaczyć. Teraz można i to w całej okazałości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Google PR (Public Relations :) ) jest super. Ale mam wrażenie, coraz śmielsze, że rury chłodzące w barwach Google nie uchronią ich od zapadnięcia się całej machiny korporacyjnej. Widzicie co się dzieje... W skrócie - najpierw stworzyli (tak, wydaje mi się że to dezerterzy z Google byli pierwsi) branżę SEO, później, gdy okazało się, że to dobry szmal sprzedają pozycję (np. mapy i panorama firm) - kolejnym krokiem będzie, pewnie nieoficjalne pozycjonowanie do kupienia w Google ;) Eh, dobrze, że kapitalizm upada B)

(ironia off)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności