Pozycjonerzy vs ludzie od MFA

[Czachapl]

Od pewnego dłuższego czasu, co kawałek przewija się dyskusja na temat zaśmiecania wyników wyszukiwania. Zastanawia mnie jedno czy osoby piszące w takim temacie maj świadomość ze typowy pozycjoner czy firma zajmująca się pozycjonowaniem nie chce zaśmiecać wyników.

Firmie zajmującej się pozycjonowaniem zależy na tym żeby to strona zleceniodawcy była wysoko a nie jej zaplecze. Nie ważne jest do końca, o jakiej wartości firma ma zaplecze, czy to będą opisy gg, wartościowe strony czy co kol wiek innego. Firma ma za cel pozyskanie powierzchni gdzie może umieścić linki polecający do strony klienta i to żeby jej domena żyła jak najdłużej w sieci. Utrata każdej domeny (ban) to są dodatkowe koszta.

Tak to pokrótce wygląda przynajmniej w mojej firmie.

Natomiast, jeśli chodzi o MFA i ludzi zarabiających na tym cała idea jest trochę inna. Ludzie żyjące z reklam nie za bardzo się przejmują się czy wyniki są zaśmiecone czy nie. To ich strony maj być jak najwyżej żeby generowały duży ruch, który będzie się przekładał na klikanie przez userów w reklamy.

Ludzie, firmy zajmujące się MFA już na starcie wiedza ze żywotność ich domeny będzie oscylować około 2 tygodni. Korzystając ze wszystkich dostępnych środków od razu lądują gdzie się da linki., do tego dochodzi fsb i maj jakiś zarobek. Może nie jest on powalający, jeśli chodzi o jedna domenę, ale pomorzony przez x domen to wychodzą już ładne kwoty.

Jak widać z mojego opisu są to dwie różne grupy ludzi w jakimś stopniu „spamujące” gogle, tylko ze najczęściej z moich obserwacji wynika to tak ze rozrabiają ludzie MFA, a obrywają pozycjonerzy wrzuceni do jednego worka z panami od MFA. Mało tego pozycjonerzy bronią się jak mogą i tłumaczą za działania ludzi zarabiających na reklamach.

Przynajmniej u nas w firmie jest tak ze zarabia się na pozycjonowaniu stron klienta, a nie na reklamach i chodzi ot to żeby strony zapleczowe nie wypływały gdzieś wysoko w wynikach tylko witryna klienta.

Co o tym sadzicie, co napisałem? Zgadzacie się zemną czy może nie?? Zapraszam do dyskusji:

Pozycjonerzy vs ludzie od MFA

[shad]

Sama prawda, jak widzę ze zaplecze wchodzi mi za wysoko na niszowe frazy to jest niedobrze moim zdaniem i ją się sztucznie wciska w dół.

[michalk]

Ja staram się tworzyć tylko wartościowe strony które mniej lub bardziej pomogą użytkownikowi Internetu. Tak jak piszesz, nie zależy mi żeby były one wysoko w Google, ale żebym miał gdzie umieścić linki. Przykładowa strona o zakonach rycerskich, może kiedyś się komuś przyda, a za włożoną pracę otrzymuje miejsce na linki. Czy jest coś w tym złego?

Dodatkowo dodaje do strony adsense, ale nie po to żeby zarobić kokosy tylko żeby utrzymać chociaż tą domenę. Może to już mniej szczytne, ale mówię jak robie.

[gostek_]

shad lol. Zaplecze ktore idzie za wysoko przestaje byc zapleczem. Robi sie z niego serwis, dodatkowo linkuje i zarabia... nie wiem jak mozna celowo robic krok w tyl.

[Beerbant]

dyskusja rozgorzeje na dobre bo tak naprawdę poruszony temat dotyczy wartościowania stron co jest rzeczą wysoce subiektywną , ale fakt faktem dzięki "łatwym" zarobkom MFA w "BezSensie" wyniki na niektóre frazy są powalające inna sprawą jest to że na skutek masówki MFA spadły znacząco zarobki i tak kółko sie zamkneło bo aby zarobić tyle co kiedyś na 2ch witrynach MFAcze napieprzają dzisiaj 100 takich ...

[gordon]

Narzuciłeś podział na czarne i białe, a przecież jest masa odcieni szarości.

Sam prawie nie pozycjonuję stron dla klientów. Zarabiam na reklamach, samemu nic nie sprzedając, jednak żywotność moich domen to nie dwa tygodnie, ale raczej perspektywa kilku lat (z założenia bez ograniczeń). Strony to nie spam, mają konkurować ze stronami sprzedającymi określony produkt.

Pomagam w ten sposób reklamodawcom, którzy nie radzą sobie z pozycjonowaniem, przekierowując wartościowy ruch na ich strony. Internauci też znajdują za moim pośrednictwem to czego szukają. Korzystają wszystkie strony: internauci, ja, Google, reklamodawca (miło by było wyeliminować Google z łańcucha korzystających).

Wszyscy są zadowoleni i ludziom żyje się lepiej.

[adby]

Dokładnie, tak jak mówi Gordon, za bardzo ostry ten podział.

Ja również dla klientów nie pozycjonuję (prawie), natomiast zarabiam na reklamach.

Zaplecze jeśli idzie w górę, to tak jak napisał gostek, powinno zmienić się w serwis i również zarabiać, tak przynajmniej dzieje się u mnie.

Z tym że zaplecze to także strony "wartościowe", na których ktoś kto na nie trafi, przynajmniej po części znajdzie to, czego szuka, nie jest to totalny spam, stojący w serpach maxymalnie 2 tygodnie.

[Dominik23]

Ja bez problemu łączę jedno z drugim. W kupie siła

[Xann]

no barwo nareszcie ktoś zauważył ze jest różnica pomiędzy zapleczem pozycjonera a adsensowca , to dwie różne grupy ludzi , stawiające różne strony

o ile pozycjonerowi zależy na wieku jego zaplecza to adsensowiec ma wkalkulowane że jego jak pożyje dwa tygodnie to sukces

żaden zdrowy pozycjoner czy handlarz PKT nie będzie stawiał zaplecza co pożyje max 14 dni

[zgred]

ciekawe czy ma wkalkulowany ban na konto a docelowo na imie i nazwisko wraz z adresem zamieszkania...

[tomek_25]

Nie rozumiem czemu strony MFA nazywasz dwutygodniówką i szajsem .

Każdy ma coś na sumieniu. Są ludzie od MFA uczciwie tworzący strony i generujący traffic żeby wrzucić na nie Adsa i PP a są równiez pozycjonerzy który walą pierdyliardami eweblinka.

Odcieni szarości jest wiele jak ktoś już wcześniej wspomniał.

[Xann]

tomek_25 to też nie do końca prawda że są szajsem i dwutygodniówkami , dobrze wiesz o czym mówię i o jakich stronach mówię przykładów nie zamierzam pokazywać, co nie znaczy ze nie ma adsenosowów zarabiających na "normalnych" stronach , po prostu tych tygodniówek jest najwiecej i to właśnie ONE są zmorą google , problem MFA jest starszy od tego forum

[Dominik23]

Oj dobrze Xann ze chociaż dobrze wyczuwasz różnicę po między pozycjonerem a handlarzem PKT w systemach heheh..

[shad]

shad lol. Zaplecze ktore idzie za wysoko przestaje byc zapleczem. Robi sie z niego serwis, dodatkowo linkuje i zarabia... nie wiem jak mozna celowo robic krok w tyl.

Jeżeli mam porządny serwis to OK, ale jeżeli taki z systemu dystrybucji treści to już nie OK i trza się cofać.

[relons]

Nie wyobrażam sobie jak google może mieć problem z walką z 2-tygodniówkami (przecież to wszystko było by widać w statystykach). Nie wyobrażam sobie też jak można długo ciągnąć konkretne pieniądze na 2-tygodniówkach nie obawiając się bana. Coś mi się wydaje, że "ktoś coś gdzieś słyszał", ale nie nie wie dokładnie co i nie ma pojęcia gdzie.