Gdzie zarobi się więcej na blogu/stronie internetowej?

[hellows]

Chce zacząć pisać kolejnego bloga i go zmonetyzowac (adwords, programy partnerskie itp.). Blogi zdobywają większą popularność za czym idzie większa możliwość zarobków. Zastanawiam się jednak, w jakim języku mam pisać mojego bloga: po angielsku czy po polsku, oczywiście chodzi mi tutaj o kwestie zarobkowe. Na blogu będę, publikował artykuły związane z gadżetami, modą, drogimi rzeczami, zabawkami. Coś w stylu snobka.pl i luxlux.pl.

Np.: W USA i UK jest pełno takich blogow i stron, ale też jest większe nimi zainteresowanie i oczywiście na sweecie jest więcej osób, które mówią i rozumieją po angielsku. W PL stron/blogow ogólnie jest mniej, co może mi ułatwić wejście na ten rynek. Trzeba, wsiąść tez pod uwagę fakt ze mieszkam w PL i jak będę chciał użyć $ to będę musiał zamienić je na PLN i zrobić transfer bankowy i tego typu formalności.

Do której grupy ludzi, kraju, grupy EN czy PL języcznej jest najlepiej skierować bloga, jeżeli chce się jak najwięcej zarobić?

Rady i propozycje mile widziane.

[tomekg]

zdecydowanie EN

[mehow]

ostatnio badalem operacje plastyczne za granica (po angielsku) do 4 funtow za klika

[pandha]

a masz podpiety adsense to samo konto co w pl czy osobno z rozliczeniem w funtach?

ja wychodze z zalozenia ze jak nie wiesz czy po pl czy ang to rob dwa blogi.

[coval]

Ja stawiam zdecydowanie na anglojęzyczne. Stawki wyższe, duża większa ilość trafficu, miód! Tylko z swl-ami ciężko

[hellows]

Adsense zakladalem w UK i wszystko mi wplywa w funtach. chyba zrobie 2 blogi i zobacze jak sie to sprawdza. Potem zdecyduje kturemy oplaca sie poswiecic wiecej czasu. Musze sie jednak zapoznac z programami partnerskimi w USA i czy jest potrzeba zakladania konta bankowego w usa. Z UK to nie problem bo juz wczesniej to robilem i mam wszystkie programy i kwestie finansowo bankowe ustawione. Tak na marginesie z Adsense az tyle sie nie zarobi jak na programach partnerskich (affiliate programs) przynajmniej tak mam ze swojego doswiadczenia, ale zawsze cos...