Certyfikacja domeny

[albireo]

Cześć

Mam pytanie - co to jest certyfikacja domeny? Przeglądam ofertę demenomanii https://domenomania.pl/

Jest tam możliwość wykupienia domeny oraz domeny wraz z certyfikacją. Próbuję zrozumieć ich opis certyfikacji, ale strasznie dużo w nim marketingowego bełkotu. Czy to jest tak, że jeśli w normalnej firmie wykupuję domenę to ona jest z jakimś certyfikatem, potwierdzeniem, że rzeczywiście jestem właścicielem, a domenomania rozdziela to i jeśli kupię domenę bez certyfikacji może się okazać, że będzie mnie dosyć łatwo z niej wysiudać - nie będzie jej whois i tak dalej?

[Irek]

"Pic na wodę"

Od kiedy to klienci lub odwiedzający stronę sprawdzają dane w bazie WHOIS?

[albireo]

Tak mi się wydawało. Miałam tylko obawy, że bez tej ich certyfikacji rejestracja jest jakby niepełna.

[sq-]

ich certyfikacja przepelnia rejestracje - zwlaszcza finansowo :-) (im sie przelewa)

[slawek22]

Kolejna firma która nie podaje na stronie uczciwie cen. Tzn. to pierwsze światło ostrzegawcze, żeby z takim podmiotem nie robić interesów... bo istnieje prawdopodobieństwo, że jeśli coś tak absurdalnie banalnego jak przejrzyste przygotowanie oferty firmę przerasta - to wszystko inne - też.

Niby jest 10 groszy netto ale potem musisz kupować jakieś certyfikaty i inne bzdety. Śmieszy mnie podejście kiedy najpierw podaje się cenę A, żeby potem napisać że to tylko cena za część usługi i odpowiednia jest cena B (czasem jeszcze po B mamy C i D, żeby było śmieszniej). Może po prostu się zraziłem do takiego marketingu który robi z klientów idiotów.

Certyfikat... można się czymś takim pochwalić na stronie, bo osoby nie zaznajomione z tematem pewnie zareagują na słowo "certyfikat domeny", cena też nie wygórowana... więc zależy od targetu. Na "sklep z bielizną" taki certyfikat się nada... równie dobrze jak każdy np. "certyfikat uczciwych praktyk biznesowych" który możesz "wystawić se" sam

Zgadzam się, że taki cert nic tak na prawdę nie daje. Dane osoby rejestrującej domenę są do sprawdzenia w parę minut (i to na podstawie umów z bankiem czy ISP, więc nie ma nawet o czym gadać).

[hekko]

Niektórzy wręcz żądają takich certyfikatów własności domeny..

[Irek]

Mogę im darmo wystawiać ile chcą ...

[slawek22]

Niektórzy wręcz żądają takich certyfikatów własności domeny..

Tylko po co to komu, jeśli jesteś właścicielem tej domeny nie z chwilą "otrzymania" jakiegoś śmiesznego certfikatu tylko podpisania umowy z usługodawcą? Certyfikat Irka jest taki sam jak firmy hostingowej, tzn. musiałby wynająć grafika który mu namaluje śerdnio-pro obrazek (lub sam namalować) a potem już tylko sprzedawałby za 20PLN/sztuka

Poza tym, jest taka stara zasada w sprzedaży, że tylko towar niepożądany, marnej jakości albo nieprzydatny się wciska na siłę

[Adrian Szczepanik]

Taki zwykły kolorowy gadżet nie mający żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości.

Firma może wszystko wcinąć użytkownikowi nie mającemu pojęcia co kupuje, a cały sęk w tym że to nazwano "certyfikat".

[BartłomiejJ]

Niestety, to żerowanie na niskiej edukacji naszego rynku - gdzie wystarczy ubrać to ładnie w grafikę plus trochę bełkotu marketingowego i udawać, że inaczej się nie da.

Nigdy wcześniej takich certyfikatów nie było (no może poza pomysłami firmy Domeny.pl ale to inna bajka) i jakoś whois plus sam fakt rejestracji był wystarczającym potwierdzeniem przynależności domeny.

Zatem - bez obaw.

Pozdrowienia