Skocz do zawartości

The Secret – Prawo przyciągania


patro

Rekomendowane odpowiedzi

Cos w tym jest powaga, nie myslalem nigdy o tym w taki sposob wiec jestem troche zaskoczony.

Nie jestem zadnym czarodziejem Vodo ale patrzac na zycie idzie zlozyc z tego kilkanascie takich zyciowych przykladow.

Wazne zeby sie nie lamac i do przodu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 89
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Te filmiki są tak zrobione, że bardzo trudno zobaczyć tego niedźwiedzia czy pszczołę (jeśli to pszczoła?? ). Kiedyś widziałem ten drugi film i wiedziałem oglądając pierwszy, że chodzi o to samo. A jednak nie potrafiłem skupiając się na zadaniu znaleźć nic nadzwyczajnego. Zobaczcie jak są wykonywane te podania. Kiedy "obiekt" pojawia się na ekranie nasz wzrok jest zupełnie gdzie indziej. Poza tym niedzwiedź/pszczoła nie wyglądają zupełnie inaczej - stapiają się z osobami.

Filmu nie oglądałem, ale czytałem podobne książki ;) Wiara w siebie + jasne cele daje bardzo dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
spudniczce [..] zaczołem

to może wyimaginujesz sobie, że nie robisz błędów ;) ???

mrtn, ja znacząco podniosłem swoje umiejętności wypowiedzi poprzez stosowanie prawa przyciągania. Poważnie, nie nabijam się.

Dokładnie tak jak piszesz - wizualizowałem sobie jak jestem szczęśliwy (to chyba najlepsze słowo) wiedząc, że robię bardzo mało błędów.

Pewnie ktoś powie że się i tak ograniczałem, że mogłem przecież myśleć że jestem bezbłędny, jednak dla człowieka który walił ortografami jak magik zającami z kapelusza, to było zbyt wiele na raz. Podejrzewam, że wtedy wizualizacje by mi nie wyszły, bo bym się podkopywał raczej zamiast wzmacniać.

A tak w ogóle to tym, do których Sekret trafia, to polecam książki państwa Hicks. Piszą o prawie przyciągania. W googlach wystarczy wklepać: Hicks prawo przyciągania. Jest kilka dobrych pozycji.

Dzięki nim właśnie stanąłem na nogi. Najpierw był film Sekret, a potem gdy debatowaliśmy o nim wśród znajomych to dowiedziałem się, że bazuje on właśnie na twórczości tych ludzi. Warto przeczytać, to nie tylko taka wzmacniająca papka dla ducha, lecz wiele cennych wskazówek oraz ćwiczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stosuje od dawna i jak narazie wszystko się zaliczylo po za jednym ( zebrać nie możliwą kwotę przed wyjazdem do polski xd)

Skoro nie zebrałeś "niemożliwej kwoty" to wygląda na to, że jednak udało ci się spełnić to, co zakładałeś ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

entropia - to będzie sukces, którym jest porażka.

Jeśli chodzi o prawo przyciągania, to oglądałem cały wspomniany film i muszę przyznać, że napawa on optymizmem. I może właśnie o to chodzi, by wierzyć w siebie i swoje możliwości. Jasno wyznaczony cel pozwala nam - świadomie lub nie - dążyć do jego realizacji. Ważne jest by wiedzieć czego sobie życzyć i do czego dążyć (polecam też film "Ale Jazda").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że tego typu filmy kształtują dobre podejście psychiczne do wielu problemów. Mniejsza z tym czy to działa czy nie, ale zwyczajnie zdrowiej jest nie myśleć o tym jak źle jest pod jakimś względem, tylko o tym co trzeba zrobić żeby było lepiej. Czyli np. ktoś nie myśli o tym że ma długi, tylko o tym, że pora zacząć zarabiać więcej niż się wydaje. To po prostu zdrowsze i bardziej konstruktywne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc zażyczylem sobie i mocno się skupiłem wyimaginowałem sobie super laske w spudniczce(bylo zimno) i normalnie sekunde po tym wychodzi zza rogu od tego czasu zaczołem wierzyć i tego przypadku nikt nie popsuje B)

fajnie

ale czy ta laska zmaterializowal sie znikad (wiec nigdy sie nie urodzila bo przed twoimi myslami nie istniala) czy tez byl to zbieg okolicznosci?

bo przy zalozeniu ze jednak ta dziewczyna kiedys sie urodzila i tam szla, to bez wzgledu czy bys pomyslal o niej czy o 10 skinach, i tak zza rogu wyszla by ta ona

prawda?

tutaj do poczytania o tym bledzie poznawczym https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_przekonania

JA: Miał Pan już nie pisać - tak trudno to zrozumieć, nie życzę sobie już od Pana maili

KLIENT: to po co Pan odpisuje? lubi Pan miec pewnie ostatnie zdanie ..ja również

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli np. ktoś nie myśli o tym że ma długi, tylko o tym, że pora zacząć zarabiać więcej niż się wydaje.

Ja mogę to na własnym przykładzie pokazać, że w pewnym sensie działa.

Otóż właśnie mieliśmy okres w firmie, gdzie przychody drastycznie spadły. Więc wraz z żoną zaczęliśmy oszczędzać i było jeszcze gorzej. Więc oszczędzaliśmy jeszcze bardziej.

W pewnym momencie powiedziałem, że to bez sensu ciągle czegoś sobie odmawiać i wróciliśmy do poziomu życia sprzed kryzysu - mimo, że dług się zwiększał. Nie długo czekaliśmy a trafili nam się klienci, o których nie zabiegaliśmy, którzy szybko zreperowali nasz nadszarpnięty budżet. Nie mówię, że od jednego razu staliśmy się bogaci, ale oddaje to jakiś sens tej teorii. Chodzi o podejście i natawienie do życia.

Chcesz odnieść sukces, musisz wyglądać i myśleć jak człowiek sukcesu B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to bez sensu ciągle czegoś sobie odmawiać i wróciliśmy do poziomu życia sprzed kryzysu - mimo, że dług się zwiększał

gdyby wszyscy tak postąpili to po kryzysie nie było by śladu ;) wzrosła by konsumpcja, dochody na głowę, gospodarka by ruszyła... ;)

ale czy ta laska zmaterializowal sie znikad (wiec nigdy sie nie urodzila bo przed twoimi myslami nie istniala) czy tez byl to zbieg okolicznosci?

a może się zmaterializowała? z filozoficznego punktu widzenia wcale nie masz gwarancji że świat wokół ciebie istnieje, może właśnie wszystko dookoła materializuje się w mgnieniu oka bo tego potrzebuje nasza świadomośc? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam Sekret jest trochę naciągany i opakowany w amerykańską skórkę ale generalnie tak to działa. Ja sam do podobnej metodologii doszedłem sporo lat temu chodząc po sklepach. Zauważyłem jak ludzie kupują. Ci którzy pieniędzy nie mają targują się o 10 groszy, i tracą czas na przeglądaniu jogutrów tańszych o 5 groszy. Dla mnie czas poświęcony na "oszczędzenie" w ten sposób 3-5 zł na każde zakupy to jakieś 30min. Tylke krócej trwały moje zakupy gdy wchodziłem do sklepu i brałem to czego potrzebuje nie zwracając uwagi na cenę. 30min. swojej pracy wyceniłem wtedy na 15-20zł, więc rachunek był prosty. Potem ten sposób kupowania zastosowałem do droższych rzeczy, potem do jeszcze droższych. Od tego czasu wartość moich 30min. wzrosła 3-5-krotnie - pracuję w kilku branżach więc to zależy.

To skrócona wersja ale celem jest brać zawsze z każdej półki to co mi jest potrzebne i nigdy nie patrzeć na cenę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z filozoficznego punktu widzenia wcale nie masz gwarancji że świat wokół ciebie istnieje

i po to wlasnie filozofia korzysta z takich terminow jak wartosc poznawcza i blad poznawczy (ktorego jeden konkretny i opisany przyklad wskazalem w poscie mroofki)

JA: Miał Pan już nie pisać - tak trudno to zrozumieć, nie życzę sobie już od Pana maili

KLIENT: to po co Pan odpisuje? lubi Pan miec pewnie ostatnie zdanie ..ja również

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności