kontrola biletów

[Grim]

zoozool ale dzięki tym starym, szynowym "piernikom" jak np. 2 czy 7 nie raz nawet jak masz bilet nie możesz skasować (zresztą nie tylko 2 czy 7 - prawie wszystkie linie):

- była kontrola,

- wyłączyli kasowniki,

- zrobili swoje,

- i wyszli.

A kasowniki wyłączone - kochałem za to Poznań

Pozdrawiam

[zoozool]

zoozool ale dzięki tym starym, szynowym "piernikom" jak np. 2 czy 7 nie raz nawet jak masz bilet nie możesz skasować (zresztą nie tylko 2 czy 7 - prawie wszystkie linie):

mam komkartę

lecz w poznaniu wiem, żę odwołania rozpatrują na korzyść poszkodowanego, np kiedyś jechałem tramwajem, nie było prądu, nie kasowałem następnego biletu(bo tamty wykorzystałem może z 10 min) tylko na tamtym jechałem, to dostałem karę, odwołalem się, i zwrócili mi w kasie kasę.

[abc]

W drodze do wydziału mpk, w celu uiszczenia opłaty, zauważyłem, że pan "kontroler bystry cwaniak" walnął się i zapomniał na mandacie nanieść pełnej daty - jest tylko godzina. Na razie, więc olewam sprawę. Jeśli przyjdzie do mnie jakieś zawiadomienie, albo będą mnie w przyszłości ścigać za to, to wtedy poruszę sprawę.

[Gonzo23]

@abc - ja na twoim miejscu załatwiłbym to jak najszybciej, i zachował przez kilka lat "kwitek".

Inaczej za kilka tygodni o tym zapomnisz (raz nie będzie Ci się chciało, innym razem nie będzie czasu) aż za 3-4 lata dostaniesz wezwanie do zapłaty na 3689 zł bo tyle wyniesie kwota z odsetkami. Oczywiście zawsze będziesz mógł się odwoływać do sądu itd..

To że na mandacie nie ma daty, to nie znaczy że na kopii dla mpk też jej nie ma.

Znam osobiście przypadek, gdzie po 6 latach zgłosił się Urząd miasta z żądaniem zapłaty kilku tysięcy za brak opłaty parkingowej. Gdyby nie cudem zachowany dowód wpłaty byłby niezły bigos. Niby istnieje coś takiego jak przedawnienie, ale urząd nie chciał o tym słuchać i nie odpuszczał, gdyby nie odnalazł się ten kwitek, to na 100% skończyło by się w sądzie.

[zoozool]

a taka mała ciekawostka, bo poruszyliśmy temat kasowników w poznaniu

dziś miałem tą przyjemność jechania 17(tramwaj starej daty jeszcze te bordowe kasowniki) co sądziłem że nie wyłączają je w trakcie kontroli, a jednak myliłem się, nie dało się skasować, musieli zgadać się z motorniczym kiedy ma wyłączyć, a dalej szybka akcja kasują normalny bilet i sprawdzają na gwałt każdego