Skocz do zawartości

Praktyki jakie stosuja oszusci


Gregor27

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Chcialem wszystkich ostrzec przed roznimi krzakami, firmami ktore niby wysylaja fakture to oplacenia za domene ktorej nie ma sie.

OStatnio do mego klienta przyszedl list, faktura w ktorej widnialo ze trzeba zaplacic za domene jakies 160 zł, na fakturze nie bylo nipu jakas tylko nazwa dziwna firmy i inne pierdoly :)

Moj klient posiada domene: www.####.pl a faktura byla wystawiona na domene www.####.com

Ktora jest wolna w spisie domen.

Kolejna sytuacja u tego samego klienta, zadzwonila jakas pani ze chce mu sprzedac domene taka sama jak ma tylko ze bez myslnika i na dodatek w koncowce COM

Bo jak powiedziala ma pan do tego prawo hehe, domena wcale nie byla zarejestrowana, tylko pewnie jak by sie zgodzil to wtedy szanowna pani zarejestrowala by ta domene i sprzedala mu za niezla sumke. :)

O dziwo teraz to takie praktyki sie stosuje :) a moze sie stosowalo kiedys, ale nie slyszalem o tym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko odbywa sie zgodnie z prawem. Jeśli klient wyrazi zgodę, to zarejestrują mu domenke. A, że cena taka a nie inna, to już polityka danej firmy. Jak świat światem stary, od zawsze wykorzystuje się niewiedzę ludzi, aby zarobić. To dotyczy nie tylko domen. Jak Ci się auto zepsuje to zobaczysz jaki jest rozrzut cen mechaników.

e-weblink uznałem za najgorszy system wymiany linków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do mnie ostatnio zadzwoniła pani i przedstawiła się, że "jest z Google"

A to już jest dyskusyjne. O ile telefon z formy X z ofertą rejestracji domeny podobnej jest w porządku, to podszywanie się pod kogoś może mieć skutki prawne.

A z tym podsyłaniem faktury nie trzeba daleko szukać, żeby wiedzieć że to jest powszechnie stosowane.

Mam ubezpieczenie w PZU od śmierci. Płacę jakieś tam składki, a ostatnio przyszło do opłaty 4zł więcej. Niby niewiele, ale się zainteresowałem. Wyczytałem gdzieś małą czcionką, że MOGĘ zapłacić 4zł więcej od ubezpieczenia w przypadku śmierci w wypadku komunikacji miejskiej. Przecież kurde mam ubezpieczenie od śmierci w ogóle, więc po co mi akurat jeszcze od tak specyficznej śmierci - biorąc pod uwagę że nie jeżdżę autobusami.

Ktoś nieuważny będzie płacił. Niby niewiele te 4zł, ale biorąc pod uwagę skalę ludzi ubezpieczonych to się robią niezłe pieniądze. Co ciekawe od razu założyli, że mnie to interesuje i przysłali dokładnie taki blankiet. Dopiero po interwencji dostałem odpowiednie papiery.

Uważnym trzeba być na każdym kroku.

e-weblink uznałem za najgorszy system wymiany linków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności