Umowa o depozycjonowanie

[zero3]

zero3, a nie dało się łatwiej- pisząc do administracji z prośbą o usunięcie niewygodnego tematu?

coz, jaki biznes ma portal w usuwaniu wątków z forum typu 'telewizory x sa do bani', 'w firmie y pracuja osoby niekompetentne' itp...

jesli wpisy nie lamia regulaminu to sobie wisza

[someone]

TTSEO, ja nie mam problemu z tym jak to zrobić tylko jak powinna brzmieć umowa takiej usługi.

[agtile]

Ale musi się jakoś przyjąć do ogółu

A nie że 10 firm na daną rzecz definiuje na 10 sposobów

na zachodzie ta usluga nazywa sie: online reputation management

[don]

Witajcie,

To o czym rozmawiacie na pewno nie można nazwać depozycjonowaniem (o ile takowe jest wogóle możliwe - chyba, że liczy się na łut szczęścia w zafiltrowaniu strony konkurencji) - NPRS regularnie stosowany pozwala mieć względny wpływ na treści w top 10 - top 20 tego, co pojawia się w serpach Google, (na konkretne frazy np. nazwę firmy czy nazwisko prezesa).

Oczywiście nic nie dzieje się z niczego. Nie można takiej usługi sprzedać klientowi z dnia na dzień gdy nie ma żadnych treści (raporty sprzedaży, wywiady, relacje z targów, artykuły, notki prasowe itp) na swój temat w Internecie. Budowa kilku, kilkunastu serwisów (na szybko) względnie wiarygodnych (jak ktoś powyżej napisał) moim zdaniem mija się z celem. Takie działania mogą jedynie jeszcze bardziej zachwiać wiarygodność firmy.

20 października podasz Silesia SEM w Katowicach - www.silesiasem.pl - moja koleżanka z roboty będzie opowiadała właśnie o NPRS ale nie o samym pozycjonowaniu (bo w tym towarzystwie jest to oczywiście zbędne) ale właśnie o komunikacji z dziennikarzami, portalami - o tym jak pisać teksty dla Klienta tak aby były dobre, wiarygodne, akceptowalne przez dziennikarzy i były dobrym "mięsem" do dalszego nprs'owania.