Waga contentu - czy rzeczywiście?

[Yanek]

Od wielu osób znających się na pozycjonowaniu świetnie słyszałem nie jeden raz, że content to klucz do sukcesu. Owszem, linki ważne, wpisy w katalogach i unikalne artykuły w preclach - wszystko to jest szalenie istotne, ALE content... Tymczasem od pewnego czasu jestem świadkiem zjawiska, którego kompletnie nie rozumiem i może ktoś mi łopatologicznie wytłumaczy, w czym rzecz.

Otóż: była sobie strona pozycjonowana na jedną, określoną frazę. I ok, utrzymywała się w TOP10, fajnie. Jednak strona została porzucona z uwagi na brak czasu, by się bawić w działalność z nią związaną. Po wyłączeniu strony spadek w Google praktycznie nie nastąpił. Minęły 2 miesiące, wreszcie witryna powędrowała w dół (okolice miejsca 40). Po kolejnym miesiącu wróciła do TOP20. Przetarłem oczy ze zdumienia, patrzę - ktoś wykupił domenę i wrzucił na nią jakiś śmietnik, kompletnie nie związany z wcześniejszą treścią strony. Dziś witryna dumnie tkwi na miejscu 15 na ową pozycjonowaną dawno temu frazę. Hasło dość popularne i konkurencyjne, więc nie jest to efekt utrzymywania pozycji dla słów kluczowych w stylu "kotek cioci Gieni".

To jak to jest z tą wagą contentu?

[noone]

Linki linki linki jeśli linki dalej prowadzą do serwisu, to nic w tym dziwnego

[sleaquit]

na fraze opowiadania erotyczne w top10 przez kilka miesiecy utzymywalo sie 'konto zablokowane'

strona byla nie komercyjna wiec wisialo do niej sporo naturalnych linkow

edit:

zreszta pewnie slyszales o akcjach kretyn i niedawny k***s

[Tzarin]

Przetarłem oczy ze zdumienia, patrzę - ktoś wykupił domenę i wrzucił na nią jakiś śmietnik, kompletnie nie związany z wcześniejszą treścią strony. Dziś witryna dumnie tkwi na miejscu 15 na ową pozycjonowaną dawno temu frazę

Podaj nazwę domeny, skoro nie jest już Twoja

[benq]

Miałem podobną sytuacje co Yanek tylko u mnie to było przez nie uwagę (a raczej skupioną uwagę na czymś innym) straciłem odpływ gotówki w wysokości 1$ dziennie

Co wartości contentu na stronie - musi być unikalny ( w jakimś stopniu przynajmniej), posiadający słowa kluczowe i musi być go odpowiednio dużo ot i cała filozofia a nawet jak nie masz treści da się domenę wypozycjonować (przykład strony flash)

Druga kwestia to w jaki sposób niby bot google ma oceniać poziom merytoryczny artykułu? Może to zrobić jedynie ręcznie moderator - człowiek a dopóki się zbyt mocno nie wychylasz (czyt nikt Cię nie podpier...) to masz szanse sobie siedzieć ze swoim pół spamem na pozycjach długo i szczęśliwie

Treść strony i ewentualny jej wpływ na pozycje to temat na naprawdę długi wywód więcej tu teorii i pustych haseł niż praktycznego zastosowania (ciekawa treść da Ci naturalne linki i podniesie twoją pozycje w wyszukiwarkach bla bla bla) trochę w tym prawdy jest ale najwięcej linków naturalnych zdobyłem z blogów nastolatków którzy linkowali nie do unikalnych treści moich stron ale do wszechobecnej bazy teledysków

[Yanek]

Dzięki chłopaki za objaśnienia Co do akcji "kretyn" i tym podobnych to oczywiście kojarzę, przy czym uznałem, że tam liczba linków musiała być naprawdę astronomiczna i stąd zero znaczenia contentu.

Co do domeny - nie jest moja, tylko znajomej, która sobie prowadziła interes i się zwinęła Ja tam przy niej tylko trochę grzebałem, a potem sprawdzałem pozycję z czystej ciekawości (lubię obserwować reakcje Google na rozmaite zmiany wprowadzane na znajomych stronach, może naiwnie uważam, ze jakieś wnioski z tego wyciągnę ). Spytam ją czy nie ma nic przeciwko ujawnieniu bliższych danych

Tak czy inaczej raz jeszcze dziękuję za rozjaśnienie mi w głowie