Prywatne strony na firmowym serwerze

[richti007]

Mam pytanko do osób, które miały już jakieś konkretne kontrole z US. Czy jak wpada kontrola to sprawdzają też to, co znajduje się np. na serwerze dedykowanym zakupionym na firmę lub hostingach? Pytam, ponieważ nie wiem, czy mogę tam sobie swobodnie trzymać zaplecza, których domeny wykupione mam na inne prywatne osoby, a chciałbym poznać opinie ludzi z branży

Rozumiem, że mogą sprawdzić firmowe komputery pod kątem np. legalności oprogramowania.

[Wojciech Łuczak]

Jasne, że sprawdzają serwery. Sprawdzają też skrzynki mailowe, żeby upewnić się, że nie wysyłasz z nich prywatnych maili.

[smut]

Nic tylko podziękować za tak pomocnego posta :]

[perplexus]

Jak znajdą w historii przeglądarki na firmowym komputerze adres PiO od razu dostajesz 500zł mandatu

A poważnie - bez przesady. Aż tacy biegli to oni nie są żeby to sprawdzać. Informatyka ze sobą nie wezmą.

[stilly]

W Polsce to bardzo ciekawie sprawdzają legalność itp. Czytałem gdzieś, że gdy był wielki nalot na GPSy to sprawdzenie legalności pozostawało tylko i wyłącznie na sprawdzeniu czy w imieniu i nazwisku nie widnieje adres strony internetowej.

Bez przesady nikt nie będzie sprawdzał ci takiego dedyka "Jakby nie mieli na co kasy wydawać wolą sobie kieszenie napychać"

[Bełdzio]

bez senu, jakbyś nie mógł trzymać domen kupionych na inne dane, to jak byś hostował np strony klientów?

[richti007]

Spoko. Dzięki za info. Jak to się mówi : "Kto pyta nie błądzi" . Liczyłem na odpowiedzi z jajem ale fakt faktem jestem teraz odrobinę spokojniejszy. Polska to jednak faktycznie jeszcze zacofana kraina w tej kwestii... cale szczęście.

Nigdy bym się nawet nad tym nie zastanawiał ale mój znajomy Niemiec miał ostatnio ciekawą sytuację (z mojej winy

Pokazałem mu co to są programy typu BearShare. Zaskoczony łatwością obsługi pościągał sobie trochę mp3, filmy i kilka innych rzeczy. Po 2 miesiącach dostał list, w którym wypunktowane było wszystko co ściągnął, każde mp3, film itd, wraz z kosztem, który musi za poszczególną sztukę zapłacić. Rachunek wyniósł ponad 6000 euro.

Wczoraj wrzucając kilka zaplecz na dedyka pomyślałem sobie, że nasz US też bardzo chętnie dobiera się każdemu do d... i lubią rozdawać kary za wszystko. Wolałem więc zapytać, czy to co trzymam na dedyku jest w miarę bezpieczne (chodzi mi wyłącznie o strony internetowe)...