Założenie sklepu internetowego

[gizmoo3]

Jedno jest pewne... jak robisz dla detalu to musi byc profesjonalnie... firma... kasa na reklame sklepu itd.. Bez tego nic nie zarobisz... Ciagle chyba ludzie zapoinaja o podstawowej zasadzie ekonomi: im wiecej zainwestujesz tym wiecej zarobisz (lub glosniej spadniesz... czyt. zbankrutujesz:))

86038[/snapback]

Jak nabardziej słusznie prawi.

Jednak kasy w reklame nie trzeba włozyc duzo tylko trzeba ją wydac MĄDRZE.

a co do profesjonalizmu to ja bym sie osobiscie wstydził powiedziec klientowi gdy spyta o fakture, że nie wystawiam bo... "to tylko taki sklep w internecie"

Zarejestrowana firma MUSI byc i koniec.

A co do magazynów to rzeczywiscie trzeba miec przynajmniej najczęsciej kupowane przedmioty.

A na niektóre trzeba czekac przykładem jest tu rękodzieło w które się własnie ładuje;p

Bardzo często są to rzeczy niepowtarzalne, robione jednostkowo.

Zamieszcza się zdjecia tego produktu, jednak z wyraźnym zaznaczeniem, że zdjęcie jest tylko przykładowe bo dostarczony produkt moze sie róznic szczegółami, bo są to rzeczy niepowtarzalne... wiadomo jak to rękodzieło.

Klienci nie robią z tego problemu jesli tylko wiedzą ze wysłany do nich towar moze sie róznic nieco od tego na zdjeciach.

[Miki_XT]

Nie jest istotne, gdzie jest towar, istotne jest, jak szybko dotrze do klienta, i czy dotrze na pewno.

Jeżeli macie układ z producentem, czy hurtownią, że jest dla was stale zabukowana dana partia towaru, możecie tak handlować.

Natomiast w przypadku towarów, które w hurtowni dziś są, jutro ich nie ma i nie wiadomo kiedy będą, stanowczo odradzam taką procedurę. Często kończy się koniecznością zakupu danej rzeczy na wolnym rynku za cene większą od uzyskanej.

[wipqozn]

Również i ja chciałbym rozwiać kilka mitów.

Po pierwsze i najważniejsze: wypowiadam się, ponieważ prowadzę (sztuk jeden) sklep online.

Działam na takiej zasadzie: Nie posiadam własnego "magazynu". Kiedy klient zamawia towar natychmiast przesyłane jest zlecenie do wykonawcy konkretnego produktu. Uwaga: mam ogromne zniżki jako klient indywidualny - po prostu trzeba umieć rozmawiać. Kiedy zaczynałem współpracę z podwykonawcami zadeklarowałem się jako klient indywidualny o cechach instytucjonalnego Czyli: nie zamawiam naraz i dużo, lecz często i mało. Faktycznie, początkowo podwykonawcy mieli sporo obiekcji, w niektórych miejscach poszliśmy przez pewien czas na kompromis w postaci okresu próbnego - jednak po tym okresie oraz po przekonaniu się co do mojej osoby przez daną firmę wszystko poszło jak z płatka, mam duże i stałe zniżki na usługi.

Dalej: nie prowadzę żadnej działalności gospodarczej. Sklep znajduje się na anglojęzycznej stronie, a moi klienci mają gdzieś mój NIP Na stronie są oczywiście podane moje dane oraz kilka gwarancji i e-certyfikatów.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, iż z punktu widzenia polskiego prawodastwa działam nielegalnie, gdyż nasze kochane państwo nie ma z mojej działalności żadnych profitów. Jednak co nas nie zabije czyni nas silniejszym - interes się rozwija a żaden urzędnik ze skarbówki jakoś jeszcze do mnie nie zawitał (i wątpię żeby kiedykolwiek miało to miejsce - poza tym za kilka miesięcy lecę na stanów ).

[sven]

Widze ze kolega tez lubi Dilberta:)

[wipqozn]

O tak (zwłaszcza, jeśli jeszcze za to płacą )