Milion dolarów za zrezygnowanie z Google!

[Xann]

Milion dolarów - tyle oferuje miliarder Mark Cuban dla każdej z tysiąca największych stron internetowych na świecie, która zdecyduje się na usunięcie z katalogu Google. W ten sposób Cuban chce zmienić układ sił wśród wyszukiwarek, gdyż - jak pisze na swoim blogu - zastanawianie się, jak tego dokonać, jest jedną z największych przyjemności w jego życiu.

źródło: https://interaktywnie.com/biznes/newsy/inne...e-z-google-6979

[zakręcony]

Dość nowatorskie podejście do wyrownania sił na tym rynku :]

Nie wiem tylko czy najpopularniejszym stronom sieci www być w G nie jest dużo bardziej opłacalne niż nie byc w niej za 1mln$

[FiKaS]

skasować bańkę a potem 301 zrobić.

[Mion]

IMHO "najpopularniejsze" wchodzi się z palca wpisując adres w przeglądarce, a nie z wyszukiwarek. Z drugiej strony propozycja bardzo oryginalna

[michalk]

Może to część jakieś kampanii marketingowej binga. Pierwsze o czym pomyślałem: chyba czas poszukać czasami czegoś za pomocą ich wyszukiwarki.

[Kleszcz]

Pewnie to ściema i manipulacja jak zwykle ale i tak jestem za Precz z monopolem!

[ravau]

Myślę, że zrezygnowałbym z google za baniacza

Ale nie jestem chyba targetem tego miliardera

[Czachapl]

Nie wiecie gdzie ta lista ?? Może już ktoś sprawdzał jestem na liście ??

[ognos]

raczej nieudolne tlumaczenie wpisu na blogu

https://blogmaverick.com/2009/11/13/google-murdoch-madoff/

https://www.theregister.co.uk/2009/11/17/go...sting_payments/

[Salek_Art]

Za 1mln $ skończyłbym nawet działalność

[gostek_]

Dla tych najwiekszych milion $$ to jest nic, dzieki google zarabiaja tyle w pare miesiecy. Niedorzeczna oferta

[darrks]

Pomysł ciekawy, zobaczymy jak wyjdzie w praktyce

[anaron_duke]

Pomysł żałosny. Może i ktoś się skusi, ale tych milionów znowu aż tak dużo do rozdania nie będzie, nawet na 1% zaindeksowanych przez Google stron nie starczy. A ludzie nadal będą korzystać z Google wpisując "weterynarz warszawa". Zauważą to może ludzie, którzy z czasopism w wersji online korzystają. I będą wpisywać z palca albo korzystać z zakładek/ulubionych.

Popatrzmy tak na serio - czy jakiegoś np. blogera będzie stać na to, aby zniknął z Google? Aby wszyscy musieli płacić od cytowania jego wypowiedzi? Bloger jest "dobry", jeśli dużo osób go czyta... a aby dużo osób go czytało, muszą go najpierw znaleźć. Przez samo polecenie znajomemu dużo ruchu się nie dostanie. Jak dla mnie, to samobójstwo - i z chęcią popatrzę, jak tradycjne media w rodzaju czasopism i gazet w ten sposób znikają z rynku. Zamiast przejść na inny model zarabiania, robią tak samo jak choćby wytwórnie płyt z muzyką.

[Mroofka]

hmm ogólnie to zacznijmy od tego że oni będą oferowali milion dla każdego dla kogo milion to nic ,bo w rok se mogą wyrobić lub mniej

a dla tych którzy zarabiają milion w 5 lat(5 lat i milion to też dużo;]) to tym nawet nie zaoferują

sam pomysł mija sie z celem,ale ogólnie im mniej pozycjonerów tym lepiej dla innych pozycjonerów;]

[mb]

No dobra, ale np. czy nasza klasa potrzebuje obecnosci w google ? Podejrzewam ze mniej niz 1 promil wchodzi przez google I ta garstka raczej nie jest w stanie przyniesc dochodu na poziomie miliona dolarow..nawet w dluzszej perspektywie

A to ze np. fraza 'nasza klasa' jest popularna fraza w google to tylko dlatego ze ludzie sobie wpisuja w pasek adresowy 'nasza klasa' i sa odrazu przerzucani na 'nasza-klasa.pl'