Zawiadomic policje ?

[ErnestM]

A jesli nalot nie pomoze, mozesz zwrocic sie do organizacji SDSSW, (specjalisci do spraw spuszczania wpier*) haha nie no zartuje

[semart]

Idziesz na Policję, proszę bardzo..

Z drugiej strony odtwarzasz kopię zapasową z poprzedniego dnia i idziesz na piwo. Więcej takich błędów, jak zostawienie aktywnego konta lub braku kopii, nie popełniasz.

Sam oceń co cię będzie kosztowało mniej nerwów i czasu. Takie rzeczy trzeba tępić, ale czy w tym przypadku?

A keyloggery, podsłuchiwanie w sieciach osiedlowych itp. się zdarzają więc na 100 % nie będziesz pewien czy upodliłeś życie właściwej osobie. Rób co uważasz za słuszne byle z rozumem.

[dawstaw]

Na policji nie masz co szukać :]

Urażają sprawy lub rekwirują komputery podejrzanemu nic po za tym

Zarekwriują mu komputer dzieciak nie będzie grac miesiąc w countera rodzice nie dzadzą mu kieszonkowaego i to chyba cała kara dla niego..... Przynajmniej postraszysz dzieciaka następnym razem sie zastanowi zanim cos takiego zrobi ponownie...

Tylko tak tak jak kolega powiedział wyżej...Czy Twój czas nie jest cenniejszy niż czas który stracisz na te wszystkie papierkowe sprawy..

[mrbox]

Sam oceń co cię będzie kosztowało mniej nerwów i czasu. Takie rzeczy trzeba tępić, ale czy w tym przypadku?

W każdym przypadku- jak już napisał Beerbant-

nie zgłaszajac takich spraw i nawołujac do tego aby odpuścić sami kręcicie bat na siebie

Każde takie zdarzenie należy zgłaszać- jeśli to nie ten gość, to zostanie naprawdę szybko ustalone. A jeśli to jednak on, to dostanie po du**e i się oduczy niszczyć cudzą pracę.

A keyloggery, podsłuchiwanie w sieciach osiedlowych itp. się zdarzają więc na 100 % nie będziesz pewien czy upodliłeś życie właściwej osobie. Rób co uważasz za słuszne byle z rozumem.

Ale kto mówi o upadlaniu życia komukolwiek- serwis poniósł straty przez osobę z zewnątrz, więc dobrze jest, jeśli ta osoba będzie wiedziała, że nie ma przyzwolenia na takie numery. A keyloggery i inne badziewia pozwalają na poznanie hasła- a nie na zalogowanie się z komputera tego ex- redaktora(a nawet, jeśli, to zostawiają po sobie ślady). Więc i tak da się dojść do tego, kto to tak naprawdę zrobił.

[semart]

Więc i tak da się dojść do tego, kto to tak naprawdę zrobił.

Oczywiście

[mrbox]

Oczywiście

No powiedz mi, że się nie da. W tym konkretnym przypadku wątpię, żeby komuś chciało się nawet przez jakieś proxy łączyć...

[Carnagge]

Kwestia pierwsza to nie ma co tu rozstrzygac jakiegos 'wlamania'. Wg. kodeksu karnego wlamac to sie mozna do domu, a nie na strone internetowa. To, co on zrobil podpada pod art. 287 kodeksu karnego - oszustwo komputerowe.

Art. 287.

§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub wyrządzenia innej osobie

szkody, bez upoważnienia, wpływa na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie

lub przekazywanie danych informatycznych lub zmienia, usuwa albo

wprowadza nowy zapis danych informatycznych, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności

do roku.

§ 3. Jeżeli oszustwo popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na

wniosek pokrzywdzonego.

Jest to przestepstwo scigane z urzedu, wiec mozesz zglaszac. Jest tam, co prawdda mowa 'bez upowaznienia' ale ja to interpretuje tak, ze ma miec upowaznienie do danej czynnosci, a tutaj ewidentnie go nie mial i dzialal na Twoja szkode.

Po drugie to przeciez policja wyjasni, czy to zrobil ten redaktor czy nie, a raczej osoba z tego IP. Jak ktos mu sie wlamal, ustawil 50 proxy i zrobil 70 przekierowan przez wszystkie kraje swiata to policja to sprawdzi i on nie bedzie odpowiadal, wiec niewinnego raczej nie skaza. Odpowiedzcie sobie lepeiej na pytanei jaka wersja zdarzen jest bardziej prawdopodobna...

Po trzecie to osobiscie z dzialaniem policji nie mialem do czynienia ale wydaje mi sie, ze wbrew pozorom w takich sprawach dzialaja szybko i skutecznie. Kiedys w radiu slyszalem jak jacys gimanizjalisci weszli na profil kolegi z klasy i powypisywali glupoty, zmienili foty i mu haslo zmienili. Sprawa na policje zglosili rodzice poszkodowanego. Policja szybki tel. do NK, dostala logi i cala sprawa w kilka godzin zalatwiona i zlapali 2 'wlamywaczy'.

[abyss]

Nie wierzę w to, że święty mikołaj skasował materiały serwisu i wstawił jakieś golasy. Hakerzy najczęściej zdaje się zostawiają po sobie raczej tylko czytelny ślad a nie burdel. Wygląda z opisu na zemstę.

Chłopakowi na pewno należy się jakaś nauczka - chociaż nie musi być bardzo bolesna - raczej jako ostrzeżenie, toż to dzieciak jeszcze, nie ma co psuć mu życia, sam je pewnie spieprzy lepiej.

Co do policji - są specjalne komórki które tym się zajmują (znajoma pracowała) - od tzw. "krawężnika" nie wymagasz też znajomości analizy balistycznej pocisków - wystarczy, że wie, że ma coś zgłosić specjalistom.

Przy okazji "panienki z topless" - ciekawe kto się włamał jeżeli piszesz, że wstawił JEJ zdjęcie topless... (dobrze zrozumiałem?). Topless to nie pornografia, ale na pewno naruszenie dobrego wizerunku osoby.

Coś zdaje się ostatnio zmienili w prawie i publikacja nagości bez zgody (i wiedzy) fotografowanego ma być przestępstwem...

Edit:

Zdaje się, że najaktywniej działają tam, gdzie komuś może stać się realna krzywda - np. łapiąc bandziorów grożących ludziom, porwaniami itp.

P.S. Od kilku lat jestem w Irlandii i jedną z rzeczy której mi tu brakuje to Policja - to co tu zwykle widać to bardziej przedszkolanki. Przykładowo - awantura w pubie. Pojawiają się policjanci i .... czekają na brygadę antyterrorystyczną, a goście się piorą i demolują lokal. Boją się jechać na interwencje na określone osiedla, bo... dzieci je pobiją! (nie mają prawa oddać, ani użyć siły wobec gówniary nawet jak ta zaatakuje). Może nie zawsze, ale z tego co czytam, to bardzo częste...